Nie chciały iść do pracy. Zgłosiły się do aresztu.

W 1889 r. Fajwel Janowski uruchomił w Białymstoku fabrykę tytoniu. Produkowano tam takie znane marki papierosów jak ”Dukat” czy ”Nr.30”. Z maszyn wychodziły również cygara oraz tabaka. Właściciel nie był szczególnie lubiany przez mieszkańców. Wszystko przez złe traktowanie pracowników.

 

W fabryce działały głównie kobiety. Nie dość że ich pensje były bardzo małe to musiały płacić karę za zepsucie jednego papierosa. Ta osiągała monstrualne rozmiary. Za jej równowartość można było wytworzyć ponad tysiąc sztuk towaru.

 

W 1896 roku, protestując przeciw złym warunkom pracy oraz słabym zarobkom, pracownice fabryki zainicjowały nietypową akcję strajkową. Dobrowolnie zgłosiły się do policyjnego aresztu, aby zostać usprawiedliwionymi z niestawienia się do pracy. Janowski nie miał wyboru i musiał pójść na ustępstwa. Pod jego rządami firma prowadziła swą działalność w 1924 roku. Następnie została upaństwowiona.