Czarna dama dusiła wrogów. Jęki i zawodzenia w tunelach słychać do dziś

Opłacone przez: KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni

Twierdza Osowiec powstała w drugiej połowie XIX w. Zbudowana została w miejscu zwężenia biebrzańskich bagien, co miało służyć ochronie linii kolejowej Białystok – Królewiec. Składała się ona z czterech fortów i do dziś sławi się tym, że nigdy nie została zdobyta. Pochłonęła jednak wiele ofiar, co z pewnością miało wpływ na nietypowe zjawiska.

 

W Twierdzy Osowiec przetestowano po raz pierwszy gazy bojowe. Chmura o szerokości kilku kilometrów, która powstała po wypuszczeniu chloru z baterii gazowych, przyniosła śmierć tysiącu Rosjan. Wielu próbowało uciec. Jednym się udało, drudzy nie mieli tyle szczęścia. Ocalałych oskarżono o dezercję. Na sądzie polowym żołnierze przyznali, że w oparach widzieli czarną zjawę, wybierającą swe ofiary. Czarna dama, gdyż tak ją nazwano, dusiła ich za gardło, pozbawiając ostatniego tchnienia. Potwór w ciemnej pelerynie miał mieć ponoć szerokość kilku metrów. Ducha widziano również współcześnie. Przypadek został udokumentowany przez reporterów. Na jednym ze zdjęć, po ich wywołaniu okazało się, że przy dziennikarce stała właśnie złowroga Czarna Dama.

 

Pani w czerni to nie jedyna zjawa, jaką można spotkać bądź usłyszeć na terenie Twierdzy Osowiec. Wiele osób skarżyło się, że w czasie zwiedzania czuło na karku mroźny oddech. Nic nam jednak nie grozi, gdyż jest to ”Dobry duch Twierdzy”. Przed wojną młody rosyjski oficer popełnił samobójstwo z powodu odrzuconych zaręczyn szlachcianki z Goniądza. Jego żywot zakończyła kula w skroń i od tej pory towarzysze broni byli świadkami zjawisk paranormalnych. Pewnego dnia odkryli na ścianie wykonany krwią napis ” Chryste, daj wieczny odpoczynek duszy sługi Twojego”.  Jęki i zawodzenia w tunelach słychać do dziś.  Wszystkich odważnych, nie bojących się upiorów, zapraszamy na wycieczkę po Twierdzy Osowiec.