Gdy Pałac Branickich stał się Pałacem Pracy

Gdy Pałac Branickich stał się Pałacem Pracy

 

   29 lipca 1920 r. wojska bolszewickie zajęły Białystok. W mieście utworzono Białostocki Komitet Wojskowo-Rewolucyjny.
 
   Od 5 lipca 1920 r. oddziały polskie cofały się w kierunku Warszawy. W zwycięskim pochodzie Armii Czerwonej ku Zachodowi, ostatnią poważną przeszkodą naturalną były rzeki Bug i Narew. Na tej linii wódz naczelny Józef Piłsudski zamierzał położyć kres długotrwałemu odwrotowi. Niepoślednią rolę w tym przedsięwzięciu miały odegrać twierdza w Osowcu i miasto Białystok.
  Skoncentrowane w Białymstoku siły polskie miały osłaniać kierunek Grodno – Warszawa, podczas gdy z okolic Brześcia poszłoby decydujące przeciwnatarcie sił polskich. Białystok nie został jednak przed lipcem 1920 r. przygotowany do obrony. Miasto nigdy się nie broniło przed wojskami nieprzyjacielskimi nacierającymi od Wschodu.
  Polski garnizon w Białymstoku zorganizowany po 19 lutym 1919 r. utworzył grupę pod dowództwem płk. Stanisława Dziewulskiego, pełniącego również wcześniej obowiązki wojskowego komendanta miasta i wyruszył na front wschodni. Natomiast batalion Białostockiego Pułku Strzelców zajął kwatery w koszarach przy ul. Romualda Traugutta i z jego to głównie składu wydzielano patrole do pełnienia całodobowej służby, a pluton kompanii technicznej ochraniał biuro werbunkowe w Pałacu Branickich.
  W mieście tworzono m.in.: szpital polowy na 250 łóżek i magazyn etapowy dla Dywizji Litewsko-Białoruskiej, Okręgowe Warsztaty Uzbrojenia. W kwietniu 1919 r. powołano w Białymstoku Inspektorat Żandarmerii Wojskowej, który miał chronić miasto przed aktami dywersji oraz z obawy przed bojkotem poboru do wojska. Białystok odgrywał znaczną rolę jako ośrodek zaplecza polskiego Frontu Północnego-Wschodniego.
  Plany Józefa Piłsudskiego nie zostały jednak zrealizowane, gdyż najpierw upadł Brześć, a później Osowiec (twierdza zamykająca jedno z nielicznych przejść przez pasmo bagien nadbiebrzańskich). Osowiec zdobyła kawaleria bolszewicka (III Korpus dowodzony przez Gaja Bżyszkiana). Bolszewicka kawaleria zaczęła oskrzydlać siły skoncentrowane w Białymstoku.
  Po upadku Osowca stało się jasne, że nie można utrzymać przedpola Białegostoku i trzeba opuścić miasto, co nastąpiło 28 lipca 1920 r. o godz. 3. Dowodzona przez komendanta Stanisława Chluskiego policja białostocka osłaniała odwrót oddziałów polskich, które miały bronić drogi do Warszawy na linii Narwi.
  Grupa Operacyjna generała Lucjana Żeligowskiego liczyła 7-8 tys. bagnetów i zajmowała odcinek od Suraża do Wizny długości ok. 60 km. Pierwsza Armia posiadała ok. 12-13 tys. bagnetów. Bolszewicy nacierający na oddziały polski mieli czterokrotną przewagę liczebną.
  29 lipca 1920 r. wojska bolszewickie zajęły Białystok. W mieście utworzono Białostocki Komitet Wojskowo-Rewolucyjny. Na jego czele stanął nauczyciel – dziennikarz J. Oszerowicz, sekretarzem został J. Kowalski. Na czele wojskowej komendantury miasta stanął Rosjanin Szypow. Władze wprowadziły rosyjski i jidysz jako języki urzędowe i powierzały stanowiska administracyjne tym, którzy nimi władali.
  W ciągu kilku dni Komitet upaństwowił banki, kasy pożyczkowo-oszczędnościowe, zarejestrował i zamknął składy żywności, oparł aprowizację miasta na przymusowych dostawach, ogłosił rejestrację bezrobotnych i przekazywania fabryk robotnikom.
  Dowódcy poszczególnych armii tworzyli w terenie tymczasowy aparat administracyjny podporządkowany tzw. „rewkomom”. Trochę wcześniej, bo 23 lipca 1920 r. Lenin zadecydował, iż po zajęciu Polski władzę przejmie Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski, któremu przewodniczył Julian Marchlewski.
  W tym czasie Feliks Dzierżyński zebrał kilkudziesięciu towarzyszy w Moskwie. 25 lipca 1920 r. członkowie przyszłego TKRP odbyli zebranie, a Marchlewski zobowiązał się napisać manifest rządu. W Moskwie pozostało tzw. Małe Biuro Polskie, kierowane przez Zofię Dzierżyńską, które miało pośredniczyć w kontaktach pomiędzy TKRP a Leninem.
  TKRP tworzyli: Julian Marchlewski – przewodniczący, Edward Próchniak – sekretarz, Feliks Dzierżyński – nieformalny przewodniczący, Feliks Kon – oświata, Józef Unszlicht – sprawy partyjne, Bernard Zaks – przemysł, Stanisław Bobiński – rolnictwo, Tadeusz Rydwański – propaganda i agitacja.
 

   W dniu zajęcia Białegostoku przez oddziały Armii Czerwonej do Wilna przyjechali Julian Marchlewski i Feliks Dzierżyński. Tam zakończyli pracę nad manifestem TKRP. Za swą siedzibę obrali Pałac Branickich, który przemianowano na Pałac Pracy. Przez sieć Czerzwyczajki poinformowali Lenina o zredagowaniu manifestu. 30 lipca 1920 r. w Białymstoku ogłoszony został Manifest do polskiego ludu roboczego miast i wsi, który m.in. zapowiadał utworzenie Polskiej Republiki Rad, nacjonalizację ziemi, oddzielenie Kościoła od państwa oraz wzywał masy robotnicze do przepędzenia kapitalistów i obszarników, zajmowania fabryk i ziemi oraz tworzenia komitetów rewolucyjnych jako organów nowej władzy.
  Marchlewski dotarł do Białegostoku nocą z 1 na 2 sierpnia. Następnego dnia przybyli Dzierżyński i Feliks Kon, a Edward Próchniak dopiero 5 sierpnia. Nowi czerwoni dygnitarze na swoją działalność otrzymali ponad 2 miliardy rubli. Jedną z pierwszych decyzji, jaką podjęli przywódcy TKRP było odwołanie Szypowa i mianowanie na jego miejsce Mieczysława Łoganowskiego. Udało się też zstąpić rosyjski i jidysz językiem polskim, zarówno w administracji, jak i w szkolnictwie.
  Na początku Marchlewski usiłował względną tolerancją i łagodnością w postępowaniu zapewnić sobie poparcie społeczeństwa dla komunistycznej polityki. Jego zarządzenia musiały być jednak zatwierdzane przez wojennych komisarzy, a ci, na skutek przesuwania się frontu ciągle się zmieniali, a w dodatku jako „rasowi” rewolucjoniści byli zwolennikami stosowania terroru wobec społeczeństwa polskiego.
  Zorganizowano Trybunały Rewolucyjne, składające się z trzech osób. Wyroki przez nie wydawane były ostateczne i nie podlegały kasacie. Fabryki zostały znacjonalizowane. Ich właściciele mieli być przeniesieni do innych miejsc pracy.
  14 sierpnia 1920 r. głównodowodzący Armią Czerwoną Siergiej Kamieniew wydał rozkaz o formowaniu Polskiej Armii Czerwonej. Miała to być formacja ochotnicza. 15 sierpnia dowódca frontu zachodniego Michaił Tuchaczewski i Józef Unszlicht podpisali rozkaz o formowaniu Pierwszej Polskiej Armii Ochotniczej.
  Na jej dowódcę mianowano Romana Łągwę (działacza Polskiej Partii Socjalistycznej „Lewica”). Intensywną rekrutację do tej formacji przeprowadzano wśród jeńców polskich. Formowanie armii przebiegało bardzo niemrawo. Ułożona została nawet rota przysięgi, w której żołnierz „syn ludu pracującego, obywatel Republiki Radzieckiej Polski, nie szczędząc krwi miał walczyć za sprawę socjalizmu i braterstwo ludów”. W razie niewykonania rozkazów żołnierza miała dosięgnąć karząca ręka rewolucyjnej sprawiedliwości.
  W szeregi Białostockiego Pułku Strzelców zgłosiło się tylko 70 ochotników. Dzierżyński przerażony tak miernymi wynikami rekrutacji zwrócił się do Lwa Trockiego o przysłanie do Białegostoku specjalnego batalionu „Czeki”. Na szczęście oddział ten nie zdążył dotrzeć do miasta.
  Program TKRP poparła niewielka część społeczeństwa Białegostoku. Wśród nich znalazła się Komunistyczna Partia Robotniczej Polski. W sierpniu rozwiązała się Polska Partia Socjalistyczna, a jej niektórzy działacze wstąpili w szeregi KPRP i współpracowali z komunistami z Rosji.
 

   Także niektóre środowiska żydowskie poszły na współpracę z komunistami (szczególnie członkowie Bundu i Poalej-Syjonu). Większość robotników wrogo odniosła się do inicjatyw „Polaków” służących komunistycznej Rosji. Jak pisali w swych wspomnieniach niektórzy działacze TKRP ludność Białegostoku była niechętnie nastawiona do nowych władz.
  Na ulicach wymyślano im od komunistów, bojkotowano zarządzenia nowych władz. Chłopi nie wierzyli, iż komuniści dotrzymają obietnicy o nietykalności ziemi chłopskiej pochodzącej ze skonfiskowanych majątków. Nie obyło się również bez aktów terroru ze strony bolszewików, którzy zamordowali 15 obywateli polskich: Karola Berenta – wywiadowcę Policji Państwowej, Mieczysława Falkowskiego – właściciela majątku Renszczyzna, Icko Firera, I. Garbowskiego, Józefa Karpowicza, księdza Ryszarda Knobelsdorfa, Zachariasza Olejnika – starszego przodownika Policji Państwowej, I. Oponowicza, Hieronima i Feliksa Ostrowskich – ziemian spod Łomży, A. Podolskiego – Tatara z pochodzenia, oraz dwóch nieznanych z nazwiska oficerów polskich.
  W kilka dni przed zbiorową egzekucją władze sowieckie zamordowały Bolesława Jarosławskiego, członka Związku Zawodowego Robotników Włókniarzy „Praca”. Gdy wojska polskie zbliżały się do Białegostoku, członkowie TKRP w popłochu uciekli samochodami na wschód 20 sierpnia 1920 r. Niektórzy z nich stali się później ofiarami czystek przeprowadzonych przez Józefa Stalina.
  Archiwum Państwowe w Białymstoku ma ciekawy zasób dokumentów obrazujących tamte wydarzenia. Znajdują się one w zespołach archiwalnych Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, na mikrofilmach zespołu Tymczsowego Komitetu Rewolucyjnego Polskiego. Archiwalia uzupełnia cenna publikacja Białystok Ilustrowany, zeszyt pamiątkowy zredagowany przez Antoniego Lubkiewicza w 1921 r.

Marek Kietliński