Ponury proceder

 

   28 stycznia 1926 r., tuż po zapadnięciu zmroku, mieszkańcy domów przy ul. Grunwaldzkiej 21 i 42 znaleźli na swoich podwórkach podrzucone niemowlęta. Była to częsta praktyka. Śledztwo szybko doprowadziło do matki podrzutków. Bliźniaki urodziła niejaka Wiera Szeń, 24-letnia panna, nieposiadająca żadnego zawodu. Dzieci nie pozbyła się sama. Pomogła jej przyjaciółka, Helena Zduniek, a zwłaszcza praktykująca bez zezwolenia akuszerka Katarzyna Miron, zamieszkała na Pietraszach. Ta ostatnia nie uczyniła rzecz jasna tego bezinteresownie. Pieniądze wzięła zarówno za ukryty poród, jak też późniejsze działania.
  Za spędzenie płodów u niefortunnych służących, kelnerek i robotnic znana była już od dawna policji. Sama spędziła nieco czasu w więzieniu. W październiku 1926 r. cała trójka kobiet stanęła przed obliczem sądu. Rozprawa odbywała się przy drzwiach zamkniętych. Najbardziej obciążona Miron dostała pół roku bezwzględnej odsiadki. Wierę Szeń, matkę porzuconych niemowląt, która w sposób dramatyczny przedstawiła swoją sytuację materialną i strach hańby przed rodziną na wsi, sędzia Rybołowski skazał na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

Włodzimierz Jarmolik