Helena Bohle-Szacka to jedna z tych wielkich Białostoczanek, o której większość mieszkańców nie ma pojęcia. Pora przybliżyć sylwetkę tej wspaniałej kobiety. Jej matka pochodziła ze zasymilowanej rodziny żydowskiej z Łodzi. Ojciec z kolei był potomkiem spolonizowanych Niemców. Rodzice poznali się w Białymstoku i tam też Helena Bohle, zwana od dzieciństwa Lilką, spędziła swoje najmłodsze lata.
W czasie wojny trafiła do obozów koncentracyjnych Ravensbrück i Flossenbürg. Udało się jej jednak przeżyć holocaust. Po wyzwoleniu podjęła studia na Wydziale Grafiki Państwowej Wyższej Szkoły Nauk Sztuk Plastycznych w Łodzi. W kraju pracowała m.in. jako projektantka mody i kierowniczka artystyczna znanych domów mody w Łodzi i Warszawie, osiągając zresztą wiele sukcesów. Wykładała także na macierzystej uczelni. Projektowała logo wielkich przedsiębiorstw, opakowania i reklamy kosmetyków, papierosów, tworzyła rysunek żurnalowy.
W 1968 roku, po antysemickiej nagonce wyemigrowała do Berlina Zachodniego. Współpracowała z polskimi wydawnictwami emigracyjnymi i niemieckimi oficynami jako autorka ilustracji i projektów okładek do wielu książek, głównie tomików poezji. Sama wydała dwie autorskie książki, „Od drzewa do drzewa” oraz „Ślady i cienie”. Swe prace Helena Bohle-Szacka prezentowała na ponad czterdziestu wystawach, m.in. w Berlinie, Paryżu, Warszawie, Łodzi, Krakowie, Pradze, Wiedniu, Londynie i Kopenhadze.