Zobacz, co niemieccy naziści robili z pacjentami szpitala

Choroszcz. Początki II Wojny Światowej. Sowieci dostają rozkazy likwidacji szpitala dla umysłowo chorych. Pacjentów wywożono w dalekie strony Związku Radzieckiego, umieszczając ich w placówkach choćby w Kursku czy Dniepropietrowsku. Nie każdy jednak przeżył podróż. Ci nieliczni, którzy dotarli do celu, wkrótce przepadali w niejasnych okolicznościach. Taki nieszczęsny los spotkał ponad 700 osób.

Setka pacjentów znajdowała się w Choroszczy pod opieką pozazakładową, przebywając u okolicznych rodzin. Po wkroczeniu Niemców i oni znaleźli się w niebezpieczeństwie. Niektórych udało się ostrzec, drudzy nie mieli tyle szczęścia. Hitlerowcy działali najpierw po cichu. Dopiero 25 sierpnia 1941 r. do Choroszczy wkroczyły ciężarówki. Niemcy użyli podstępu. Chorych okłamali, że jadą do rodziny. Dlatego też w czasie transportu na ich twarzach gościł uśmiech.Transport nie trwał długo. W niedalekich Nowosiółkach pacjenci zostali rozstrzelani. Życie straciło 464 osoby. W miejscu zbrodni do dziś stoi pomnik poświęcony ofiarom. Co roku odbywają się przy nim podniosłe uroczystości.