fot. 1 Podlaska Brygada Wojska Obrony Terytorialnej

Podlascy terytorialsi mają drony. Uczą się ataku “kamikaze”.

Operatorzy dronów WARMATE z 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej mają za sobą pierwsze samodzielne loty. System Amunicji Krążącej WARMATE to bezzałogowy statek powietrzny opracowany przez polskiego producenta Grupę WB. Podlascy terytorialsi w październiku otrzymali zestawy treningowe Systemu Amunicji Krążącej WARMATE. Potocznie ten typ uzbrojenia nazywany jest “dronami kamikaze”. Wojna na Ukrainie pokazuje jak wiele celów można osiągnąć poprzez korzystanie z tego typu broni.

W zależności od realizowanej misji, WARMATE może być wyposażony w głowice do niszczenia lekko opancerzonych pojazdów lub taką do zabijania żołnierzy wroga. Jest także możliwość likwidowania umocnionych punktów oporu. Największym minusem takiego drona jest fakt, że można go użyć tylko raz. Dlatego operator musi być dobrze wyszkolony, by skutecznie zrealizować postawiony mu cel.

Walka na froncie wojennym może obejmować różne rodzaje działań, takich jak ataki na pozycje wroga, przeprowadzanie patrolu wojskowych, obsadzanie i bronienie określonych obszarów, a także współpracę z innymi jednostkami w celu osiągnięcia celów strategicznych. W każdej wojnie walka na froncie jest bardzo niebezpieczna i wiąże się z dużym ryzykiem dla uczestników, dlatego też wojskowi, którzy biorą w niej udział, muszą być dobrze wyszkoleni i przygotowani do wszelkich sytuacji bojowych.

Dlatego też przymusowe ćwiczenia wojskowe w Polsce, które obejmują 200 000 osób kompletnie niepowiązanych z wojskiem są nie do pomyślenia w XXI wieku. Wojsko musi składać się z ochotników, a przede wszystkim z osób, które są gotowe zabijać. Powinno to się wiązać z bardzo wysokimi zarobkami. Wtedy z żadnej strony nie brakuje motywacji, nie ma zagrożenia korupcją, zaś osoba, która jest szkolona – jest bardzo zdeterminowana, by być jedną z najlepszych. Przypadkowe osoby, to nic innego jak mięso armatnie.