Miłośnicy przyrody się radują, rolnicy denerwują. Przez ostatni rok przybyło żubrów w Podlaskiem. Zwierzęta te są pod ochroną, gdyż prawie wszystkie zostały wybite w czasach I wojny światowej. W Puszczy Białowieskiej pojawiły się dopiero w 1929 roku. Była to mieszanka kaukasko-nizinna. Umiejętne rozmnażanie zwierząt doprowadziło do zaniku niepożądanych genów dopiero w 1950 roku. I tak od tego czasu mamy zwierzęta linii wyłącznie nizinnej.
Dla rolników coraz więcej żubrów to coraz większy ból głowy. Zwierzęta te niszczą im uprawy, gdy wynurzają się z lasów w poszukiwaniu pożywienia. Tylko częściowo rozwiązują problem przygotowywane przez leśników kiszonki i stogi siana. To co mają rolnicy na polach jest po prostu smaczniejsze. A mowa tu o rzepaku.
W Puszczy Knyszyńskiej doliczono się 298 żubrów. W ubiegłym roku było to 212. Po polskiej stronie w Puszczy Białowieskiej żyje prawie 800 żubrów. Warto wiedzieć, że od niedawna żubry zostały również wywiezione do Puszczy Augustowskiej, gdzie też zaczęły się prężnie rozmnażać. Wszystkie te działania, pieczołowita ochrona sprawiła, że od niedawna żubr nie jest już gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Pozostaje jednak nadal pod ochroną.