Modlitwę łączyli z wysiłkiem, wycieczka rowerowa

Rowerzyści odetchną z ulgą. Kierowcy na wiejskiej drodze urządzili sobie “autostradę”.

Już w przyszłym roku rowerzyści bezpieczniej będą mogli dojechać do miejscowości Wólka za Juchnowcem Kościelnym. 31 października 2019 roku powinna być gotowa ścieżka rowerowa. Dotychczas kierowcy jednośladów mogli jechać tylko drogą asfaltową. Problem w tym, że na tym odcinku kierowcy urządzili sobie “autostradę” omijając drogę krajową nr 19. Wszystko przez to, że tam znajduje się odcinkowy pomiar prędkości.

 

I tak do tej pory rowerzyści jechali drogą, a za plecami mieli pędzące samochody. Każdy, kto jechał główną drogą wie jak bardzo jest to nieprzyjemne i niebezpieczne. Teraz na szczęście będzie ścieżka rowerowa, ale warto sobie zadać pytanie – czy można przymykać oczy na pseudo “autostradę”, która tam funkcjonuje. Nawet nawigacja Google sugeruje, by do Bielska Podlaskiego jechać właśnie tą drogą, a nie krajową 19.

 

Chociaż dziewiętnastka nie jest w złym stanie, to jadąc nią – współuczestniczymy w ruchu z TIR-ami, a także musimy pilnować prędkości bo od miejscowości Zwierki do Zabłudowa panuje odcinkowy pomiar ruchu. System rejestruje nasz przejazd na początku odcinku oraz na końcu. Jeżeli średnia prędkość przekroczy 90 km/h – dostaniemy mandat. Natomiast na trasie Białystok – Juchnowiec – Ploski – kierowcy uprawiali “hulaj dusza piekła nie ma”. Jedyne ograniczenia były w Śródlesiu oraz w Lewickich – gdzie znajdują się wyspy zwalniające.

 

Sytuacja częściowo się rozwiążę, gdy powstanie ekspresowa dziewiętnastka. Jednak nie stanie się to prędko. Do tego czasu warto by było przypilnować by kierowcy nie rozwijali tam prędkości. Sytuacja policji powinna być znana – o ile zaglądają na własną krajową mapę zagrożeń, gdzie ludzie zgłaszają online różne wykroczenia. Czy coś z tym robią? Nigdy tam kontroli policyjnej nie widzieliśmy, ale to jeszcze nie dowód.