Niemcy urządzili w Białymstoku rzeź. Tak wybili prawie wszystkich Żydów w mieście

Niemcy, którzy okupowali nasz kraj podczas II Wojny Światowej przebywali też w Białymstoku. 27 czerwca 1941 roku spędzili Żydów z okolicznych Chanajek (dziś ul. Młynowa i okoliczne) do wielkiej synagogi, która stała w miejscu, w którym dziś stoją bloki i budynek Krajowej Izby Rozliczeniowej (okolice Suraskiej). Następnie Niemcy zamknęli świątynie i podpalili ją ze wszystkimi ludźmi w środku.

 

„…gdy weszli Niemcy poszukując mężczyzn – uciekłem do drugiego pokoju, gdy schowałem się, szwagra Arona Zelmanowicza zabrali. Siostra pobiegła za mężem. Wprowadzili ich do Synagogi na rogu ul. Suraskiej – Szkolnej. Widzieliśmy to ze strychu domu, w którym ukrywaliśmy się. Było ze mną dużo osób. (…) Gdy synagogę zapełniono ludźmi – widziałem jak Niemcy pozamykali wyjścia i kordonem otoczyli budynek i podpalili go…” – to fragment wspomnień świadka wydarzeń. Fragment pochodzi z Kuriera Porannego.

 

W synagodze spłonęło około 700 osób. Następnie Niemcy zgotowali rzeź na ulicach miasta. Zginęło kolejne 1000 osób. Łącznie w “czarny piątek” w Białymstoku Niemcy zabili ponad 2000 osób. Niemcy spalili synagogę, dzielnice Chanajki, a także wiele budynków z Rynku Kościuszki, Suraskiej, Rynku Siennego, a także to co napotkali na Legionowej i Akademickiej. W kolejnych dniach Niemcy dalej masowo mordowali Żydów. Do 12 lipca zamordowano łącznie prawie 8000 osób. 2 tygodnie później utworzono w mieście getto. To prawie 20 proc. wszystkich Żydów z miasta.

 

2 lata później Niemcy zamordowali w getcie około 800 osób. Zaś kolejne 30 tys. wywieziono do niemieckiego obozu zagłady w Treblince oraz Auschwitz-Birkenau. W Białymstoku Niemcy zgotowali w ciągu 2 lat okupacji zgotowali piekło, w którym straciło życie bardzo wiele osób. Po wojnie w Białymstoku żyło około 1100 żydów. Przed okupacją Niemiecką 60 000.