Gdzie Białostoczanie dawniej wyjeżdżali na wakacje?

W latach międzywojennych sygnałem do rozpoczęcia wakacji był zazwyczaj krótki komunikat prasowy. Oznaczała to jedno – wyjazd na letniska. Taki obyczaj wyjeżdżania z miasta na  pojawił się pod koniec XIX wieku i trwał blisko 100 lat. Białegostoku również nie mógł ominąć.

 

Na ulicy Kilińskiego mieścił się Związek Popierania Turystyki Województwa Białostockiego. Posiadał on również swoje oddziały w Augustowie i Grodnie. Udzielał on całkowicie bezpłatnie informacji w sprawach turystycznych i letniskowych. Oferował również oraz pomoc organizacyjną w letnich wypadach. Ponadto gromadził oferty dworków i pensjonatów.

 

Głównym kierunkiem Białostoczan był…Wasilków. Miejska plaża z przystanią kajakową i bufetem zapewniała dobre warunki do relaksu. Spora liczba lokali ułatwiała zorganizowanie czasu wolnego dzieciom, które zwykły wybierały lokalną cukiernię.

 

Dużym powodzeniem cieszył się również Supraśl. Mnogość pensjonatów na skraju parku leśnego dawały strudzonym Białostoczan chwilę wytchnienia. Przybywający do Supraśla wczasowicze mieli do swej dyspozycji plażę, korty tenisowe, kręgielnię i…skocznię narciarską.