fot. podlaska Policja

Zwłoki przy granicy polsko-białoruskiej

O tej sprawie niewiele wiadomo, ale prawdopodobnie chodzi o kolejnego nielegalnego imigranta, który próbował przekraczać granicę przez bagna. Z oficjalnego komunikatu policji wiadomo niewiele. W rejonie miejscowości Czerlonka w powiecie hajnowskim odnaleziono zwłoki osoby, której tożsamości nie udało się ustalić. Przeprowadzono czynności procesowe i identyfikacyjne pod ścisłym nadzorem prokuratora. Mogliśmy przeczytać na Twitterze podlaskiej Policji.

Resztę można dopowiedzieć sobie samemu. Czerlonka to wieś niedaleko Białowieży w Puszczy Białowieskiej. Oddalona jest o kilkanaście kilometrów od granicy. Żeby do niej dojść, najprawdopodobniej migrant musiał znajdować się w okolicach przejścia Białowieża-Piererow. To w tamtej okolicy obecnie nielegalnie przekroczyć granicę jest najłatwiej. Tyle, że dalej przeprawa jest jak przez piekło przez liczne bagna.

Zwłoki w okolicy Czerlonki pozwalają przypuszczać, że osoba ta kierowała się w stronę dawnych torów kolejowych i to tym szlakiem próbowała dojść do bezpiecznego miejsca, z którego najprawdopodobniej odebrałby ją kurier, a następnie zawiózł do Niemiec. Odnalezienie nielegalnego migranta tak daleko od granicy może świadczyć, że był już skrajnie wyczerpany przeprawą przez bagna.

Mamy nadzieję dotrzeć tym artykułem do społeczności arabskich, które regularnie czytają podlaskie media właśnie pod kątem tematyki nielegalnej migracji. Chcielibyśmy, by jak najszerzej dotarło do Waszych środowisk, że przeprawa nielegalnie granicy polsko-białoruskiej jest niemożliwa. Na całej długości stoi 5-metorwy, stalowy płot, a przeprawa przez bagna to samobójstwo.