Featured Video Play Icon

Białostocki zespół Imperium odnowił swoje hity

Złote lata 90. w Polsce to także rozkwit disco polo. Wtedy oglądaliśmy w Polsacie takie programy jak Disco Relax w niedzielę rano czy Disco Polo Live w sobotę wieczorem. Występowała tam cała plejada zespołów, z czego bardzo dużo z Podlasia. To właśnie wtedy Polska odkryła Zespół Akcent, Boys (z Ełku), Milano, Bayer Full, czy Imperium. Późniejsze czasy sprawiły jednak, że muzyka ta ludziom nieco “zbrzydła”, zaczęto ją nawet krytykować, że jest bardzo prosta, a wręcz prostacka. Nigdy nie miała wstępu do dużych rozgłośni radiowych. Tym samym krytykom i tym samym rozgłośniom nie przeszkadzały jednak zagraniczne proste piosenki.

Po latach Polacy na szczęście wyleczyli się z kompleksu na punkcie disco polo. Nowa fala młodych wykonawców, a także nowoczesne brzmienia spowodowały, że ludzie na nowo pokochali disco polo. Teraz nie tylko słyszymy je na weselach, ale też często na grillach czy innych zwykłych imprezach. Przestano bać się puszczać muzykę na imprezach sportowych. Choćby po jednej z nich wielkim hitem stał się kawałek Weekendu – Ona tańczy dla mnie, zaś sejneński wokalista z drugiej ligi disco polo wskoczył do ekstraklasy. A tam ciągle niezatapialni Boysi, czy Akcent, którzy nie tylko koncertowali, ale pojawiali się często w TVP i Polsacie.

Były też jednak i takie zespołu, które nieco odeszły w zapomnienie, a dziś przypominane są ich klasyki w telewizji Polo TV. Wspomniane wcześniej Milano czy Bayer Full, ale też Imperium. Ci ostatni próbowali “wrócić” w 2013 roku. Niestety, to co zaprezentowali było kompletną klapą. Pomijając treść piosenki, taki teledysk nawet w odległym już 2013 roku to było coś, czego nikt już nie robił.

Na szczęście później już było tylko lepiej. Kolejne klipy zespołu były profesjonalne, a zatem odbiór piosenek dużo lepszy.

W kolejnych latach Imperium wróciło do swoich największych hitów. Postanowili nagrać je od nowa. Fani do tej pory mogli się zadowolić jedynie tym, co nagrano w latach 90. A wtedy jakość wideo była dużo gorsza niż obecne możliwości. Jakość dźwięku też nie powalała. Dlatego też – można powiedzieć, że dawne hity dostały drugie życie.

Ostatnie nagranie zespołu pochodzi ze stycznia 2020 roku. To Imperium – Nie ma nas. Możemy tam zobaczyć centrum Białegostoku, ale trochę z innej strony. Muzyka dalej trzyma poziom, a my trzymamy kciuki za dalsze sukcesy białostoczan.