Najlepsze kafle w regionie wytwarzano na Grunwaldzkiej

Ulica Grunwaldzka w Białymstoku uformowała się na przełomie XVIII i XIX wieku, czyli w tym samym czasie co sąsiadująca z nią dzielnica biedy – Chanajki. Nie mieszkali w niej jednak sami Żydzi, a skład narodowościowy był bardzo zróżnicowany.

 

Wcześniej nazywała się Kaflową, prawdopodobnie od powstałej w 1847 r. fabryki kafli Jana Kucharskiego. W swej ofercie, jeśli wierzyć dawnym ogłoszeniom, miał również stawienie pieców i kominków. Firma ta prężnie się rozwijała, ale wszystko zniweczył wybuch wojny. Po zakończeniu konfliktu synowie Jana doprowadzili przedsiębiorstwo do rozkwitu.

 

Zajęcie w fabryce znalazło ponad 80 osób, a produkty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem w całym kraju. Kucharscy dbali o swoich pracowników. Utworzyli chociażby świetlicę, w której to organizowano warsztaty i przedstawienia teatralne. Powstał również żłobek, przedszkole, biblioteka i łaźnia.

 

Oprócz kaflarni na Grunwaldzkiej działały również inne przedsiębiorstwa. Odnaleźć tam można było fabrykę sukna, gwoździ, a także tkalnię. Nie brakowało lokali usługowych. Dzięki masarni czy sklepie z alkoholem ulica tętniła życiem. Nie każdemu jednak wiodło się dobrze. Piękne domy przeplatały się z zaniedbanymi czynszówkami, w których to mieszkali też złodzieje.