Supraśl to nie tylko według badań najlepsza gmina do życia w Podlaskiem, która wyprzedza Wasilków (2 miejsce) i Białystok (3 miejsce) (dane z rankingu Serwis Samorządowego PAP „Gmina Dobra do Życia” – przyp. red). Miasteczko w Puszczy Knyszyńskiej to także turystyczny hit. Wystarczy trochę dobrej pogody i jest już zapełnione przyjezdnymi. To takie nasze małe Zakopane. Na szczęście Bulwary im. Wiktora Wołkowa, to nie pełne straganów Krupówki, a na każdym rogu nie czyha chciwy baca, który chce dutków za pogłaskanie konia. I bez tego – turyści w Supraślu zostawiają mnóstwo pieniędzy chociażby posilając się w lokalnych restauracjach.
Niestety w budżecie gminy Supraśl zrobił się poważny wyłom. Wszystko to za sprawą mieszkańców Grabówki, którzy latami walczyli o to, by odciąć się od gminy Supraśl. Teraz jako odrębna gmina z długami zapewne za jakiś czas staną się kolejnym osiedlem Białegostoku. A wiele na to wskazuje. Tymczasem Supraśl musi mierzyć się ze szkodami jakie wywołała secesja. Jednym z problemów jest zmniejszenie budżetu. Nowy zakłada 61 milionów złotych wpływów i 65 milionów złotych wydatków. Miasteczko ma także kredyt do spłacenia – 20 milionów złotych.
I tu niestety w urzędzie gminy wpadli na zły pomysł. Dodatkowych źródeł dochodów upatrzono w utworzeniu strefy płatnego parkowania. O ile – samo w sobie płatne parkowanie nie jest złe, o tyle ustawa nakazuje tworzyć strefy po to, by wymuszać rotację pojazdów, by nie zostawiać godzinami samochodów. Wszystko po to, by dać szasnę na zaparkowanie innym. To ważne na przykład tam, gdzie jest mało miejsc parkingowych, a wielu chętnych – by na przykład załatwić sprawy urzędowe.
Tymczasem w Supraślu miejsc parkingowych nie brakuje. Ponadto – wymuszanie rotacji jest zupełnie bezsensowne, bo przecież wiele osób przyjeżdża do uzdrowiska na długie spacery. Opłaty parkingowe spowodują, że wiele osób zacznie parkować w lesie, a nie w mieście. A burmistrz pieniędzy nie zobaczy. Poza tym – płatne parkowanie to coś, co zwyczajnie zniechęca. Turyści pojadą tam, gdzie płacić nie trzeba.
Dlatego, wracając do tytułu. Burmistrzu nie idź tą drogą, bo zabijesz turystykę! Przypomnijmy, że Supraśl żyje właśnie dzięki niej. Jak to się mówi, nie zażyna się kury znoszącej złote jaja.