Kilka dni spędzonych w Puszczy Białowieskiej to nie tylko wędrówka po jednym z najstarszych lasów Europy, ale też podróż do świata dzikiej przyrody, gdzie każdy poranek i każda noc mogą przynieść niezapomniane emocje. Tym razem było ich wyjątkowo wiele.
Choć głównymi bohaterami tego wypadu były wilki – aż jedenaście osobników udało się zaobserwować o świcie – to nie zabrakło też innych mieszkańców puszczy. Wyczekana sóweczka, najmniejsza sowa Europy, pojawiła się w pełnej krasie, a żubry, sarny i żurawie dumnie prezentowały się przed obiektywem. Drobne ptaki, takie jak pleszka, szczygieł czy pokląskwa, dopełniały ten dźwiękowo-barwny spektakl.
Nieco trudniej było tym razem z jeleniami – pojawiły się głównie nocą, uchwycone przez noktowizor i fotopułapki. Za to szalony łoś zaskoczył nie tylko swoją obecnością, ale i zachowaniem, przypominając, że w lesie to one są gospodarzami, a my jedynie gośćmi.
Ten film to nie tylko lista gatunków. To emocje, cisza przerywana klangorem żurawi, i momenty, które zostają w pamięci na długo.