Featured Video Play Icon

Czy Białystok jest najlepszym miejscem do życia na tle innych miast Europy?

Komisja Europejska zbadała jakość życia mieszkańców 83. miast Europy i opublikowała raport „Jakość życia w miastach europejskich”. Badał on poziom życia mieszkańców i wyszło, że w Białymstoku jest najlepiej. Miasto Białystok z tego powodu natychmiast stworzyło propagandowy filmik (do obejrzenia powyżej) i oczywiście się pochwaliło. Ale czy jest czym?

W raporcie zbadano między innymi poziom życia mieszkańców w ostatnich pięciu latach. W raporcie, poza Białymstokiem, uwzględniono jeszcze trzy polskie miasta: Gdańsk, Kraków i Warszawę. Ale co to znaczy, że jest Białystok najlepszy? Tak naprawdę, to przeprowadzono po prostu ankietę wśród mieszkańców. Ankieterzy Komisji Europejskiej zapytali 58,1 tys. mieszkańców różnych miast, jak oceniają czystość, szeroko rozumiane bezpieczeństwo, opiekę zdrowotną, rynek pracy, udogodnienia dla osób starszych, dostęp do terenów zielonych i placówek kulturalnych, a także otwartość światopoglądową i wiele innych czynników. Pytania dotyczyły aż 27 kategorii związanych z życiem każdego z miast.

W większości kategorii Białystok otrzymał wyższy procentowy wynik, niż średnia europejska dla danej kategorii:

  • dobre miejsce do życia dla osób starszych – 96 proc.
  • miejsce dobre do życia dla ludzi w ogóle – 95 proc.
  • zadowolenie z życia w mieście – 94 proc.
  • bezpieczeństwo przed kradzieżą – 94 proc.
  • transport publiczny jest bezpieczny – 93 proc.
  • czyste miasto – 92 proc.
  • dobre miejsce do życia dla rodzin z małymi dziećmi – 92 proc.
  • zadowolenie z transportu publicznego – 92 proc.
  • zadowolenie z obiektów kultury – 91 proc.
  • zadowolenie z terenów zielonych – 91 proc.
  • bezpieczeństwo spacerów w nocy – 91 proc.
  • dobra jakość powietrza w mieście – 88 proc.
  • łatwo dostępne usługi on-line w lokalnej administracji publicznej – 86 proc.
  • obiekty sportowe – 85 proc.
  • dobra sytuacja finansowa gospodarstw domowych – 71 proc.
  • czas na załatwienie wniosku w lokalnej administracji publicznej – 70 proc.
  • brak korupcji w lokalnej administracji publicznej – 59 proc.

Czy można wyliczyć na podstawie takich kryteriów, że miasto jest najlepsze? To przecież wielkie skupisko społeczności, gdzie są różne interesy i potrzeby. Zaczynając od administracji. Gdyby nas zapytał ankieter o korupcję w lokalnej administracji, to byśmy nie umieli powiedzieć czy taka jest czy nie, bo nigdy nie załatwialiśmy spraw w urzędzie, w których jakiś urzędnik wymagał płacenia “pod stołem”. Czy to przesądza o braku korupcji? Od tego są odpowiednie organy państwowe, a nie widzimisię mieszkańców. Czas na załatwienie wniosku w lokalnej administracji wynika natomiast z przepisów prawa. Zatem także nie ma tak, że w różnych miastach te czasy różnią się od siebie diametralnie. Usługi online także nie są wdrażane przez samorządy, tylko Ministerstwo ds. cyfryzacji.

Jak traktować natomiast dane związane z bezpieczeństwem? Policja w Polsce działa przecież jednakowo i także nie ma nic wspólnego z danym miastem, a z organizacją państwową. Dlatego jak traktować wyniki dotyczące bezpieczeństwa przed kradzieżą, bezpiecznym transportem publicznym czy bezpiecznymi spacerami w nocy.

To za co rzeczywiście odpowiada miasto, to obiekty sportowe, obiekty kultury, czystość w mieście – gdzie zarzutów do Białegostoku mieć nie można oraz tereny zielone, transport publiczny, jakość powietrza, – gdzie zarzuty mieć można. Ale są one naszym subiektywnym odczuciem na podstawie takich faktów jak wysokie ceny biletów oraz brak innych środków transportu niż autobusy, złe trasy autobusów, zabetonowanie centrum i doprowadzenie do gigantycznym temperatur latem i lokalnych podtopień przy ulewach. Zimą zaś gryzące gardło powietrze od smogu. Ale jak widać jesteśmy z zdecydowanej mniejszości, której te rzeczy przeszkadzają na tyle, by wydać pozytywną opinię.

Osobny wątek to zarobki. Powyższe wyniki pokazują, że białostoczanie chyba są bardzo bogaci, skoro 71 proc. ankietowanych uważa, że sytuacja finansowa ich gospodarstw jest dobra. Nie zaglądamy nikomu do portfela i nikomu nie zazdrościmy, ale chodząc do sklepu czy w normalnych czasach do lokali usługowych mamy zupełnie inne odczucia. Szczególnie, że spędziliśmy trochę czasu na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, Małopolsce, Śląsku, Dolnym Śląsku, Pomorzu i Pomorzu Zachodnim, a także Warmii i Mazurach. Tam poziom życia jest podobny, a niekiedy i dużo lepszy co w Białymstoku, a ceny w produktów i usług relatywnie niższe do zarobków. W Białymstoku natomiast ceny są “warszawskie”, mimo, że nasze miasto nie przypomina stolicy.