Selavi - Stare Kalendarze

Białystok w starych klipach disco polo. To był dopiero klimat! Piękna policjantka, więzienie, bitwy w parku i balony!

Opłacone przez: KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni

Sobota wieczór oraz niedziela rano. O tych porach w każdy weekend Polsat gromadził rzeszę widzów przy swoich programach Disco Polo Live oraz Disco Relax. To właśnie one były przepustką do wielkiego świata show biznesu dla Zenona Martyniuka i jego Akcentu czy też Marcina Millera i zespołu Boys. Byli jednak też tacy, których muzyka była popularna tylko w tamtych czasach – szalonych latach 90. Dziś pozostało tylko sentymentalne wspomnienie. Postanowiliśmy przypomnieć o dawnych gwiazdach, które milionom Polaków w swoich klipach pokazywały między innymi Białystok – swoje miasto.

Skaner – Nadzieja

Pozytywny wariat biega po całym Białymstoku, by na koniec pojechać autobusem z ludźmi w kolorowych przebraniach. Tak można streścić Nadzieję zespołu Skaner. Możemy między innymi zobaczyć jak wokalista wychodzi z Teatru Dramatycznego, później poznaje dziewczynę przy skrzyżowaniu ul. Słonecznej oraz 11 Listopada. W kolejnej scenie chłopaki śpiewają siedząc na murku oddzielającym ogród Pałacu Branickich od dolnej części ze stawem. Później biegiem przez Planty i środkiem ul. Mickiewicza. Kadry są na tyle wąskie, że tylko ktoś kto mieszka w Białymstoku rozpozna te miejsca. Na koniec jest jeszcze jazda autobusem KPK w charakterystycznych dla Białegostoku malowaniu. Później można zobaczyć jeszcze jak wokalista biega pomiędzy polonezami na ul. Lipowej. Piękna wycieczka po Białymstoku!

Janusz Laskowski – Świat nie wierzy łzom

Ten kawałek to absolutny klasyk, na którym można zobaczyć jak Janusz Laskowski jeździ na początku przez dawne osiedle Piasta, gdzie było wiele drewnianych domów oraz przez Rynek Kościuszki, gdy ten był jeszcze przejezdny. Oprócz tego można rozpoznać jeszcze wielkie rondo przy Piastowskiej. Artysta przemierza prawdopodobnie też osiedle Przydworcowe i dawne Chanajki. Tu jednak pewności nie mamy, bo kadry są dość ciasne. Można też zobaczyć jak Janusz Laskowski spaceruje po amfiteatrze, który już nie istnieje gdyż jego miejsce zajęła Opera przy Odeskiej.

MIG – Co ty mi dasz

Ten teledysk to absolutny hit internetu za sprawą efektów specjalnych. MIG pokazuje również Białystok w dość… ciekawy sposób. Stojąc na dachu hotelu Gołębiewski, stojąc na wówczas nowym wiadukcie przy Produkcyjnej oraz idąc pod nim, dołem po wyłączonym odcinku ruchliwej ulicy. Zespół śpiewa też z dachu jakiegoś budynku, na którym widać w tle osiedle. Niestety nie podejmiemy się aż tak głębokiej analizy, która nam powie gdzie to było. Tu bowiem również królują ciasne kadry.

Boys – Gdzie moja wolność

Na bazie hitu “Niech żyje wolność” rok później Marcin Miller i Boys nagrywają “Gdzie moja wolność” jako kontynuację poprzedniego kawałka. Ta sama melodia, ale nowe słowa. Akcja dzieje się w celu aresztu śledczego przy ul. Kopernika. Później jednak wokalista wychodzi na wolność, o której śpiewa. Z radości tańczy przy Pałcu Branickich oraz idzie ulicami miasta.

Classic – Jolka, Jolka

Ta piosenka to był prawdziwy hit. Jolka Jolka to dziewczyna… piękna policjantka przypomina nam czym jeździła dawniej policja. Sam teledysk pokazuje nam Praczki (oryginalne, które ktoś potem ukradł). Wokalista z piękną policjantką spaceruje po Planach, ale też w jednej scenie widać dawny plac przed Teatrem Dramatycznym. Obecnie jest cały wybetonowany z fontanną. Dawniej była tam wyspa dla autobusów, na środku której rosły kwiaty. W kolejnych scenach można zauważyć jeszcze spacer Rynkiem Kościuszki oraz jak para wchodzi do Urzędu Stanu Cywilnego w Białymstoku, który znajduje się w Domu Koniuszego (Pałacyk Gościnny). Ostatnie sceny to wnętrza tegoż pałacyku.

Casanova – Nikt na świecie nie wie

Casanova to stary i zapomniany zespół. Dawniej autorzy wielkich hitów – w tym jednego pod tytułem “Nikt na świecie”, którego sceny zostały nagrane w “dawnym ogrodzie” Pałacu Branickich oraz na “dawnych Plantach”. Dawnych, bo widać to po charakterystycznych roślinach, których ani w Pałacu Branickich ani na Plantach już nie ma. 

Selavi – Stare kalendarze

Ten zespół to już tylko mogli znać wielcy fani. Selavi śpiewa o starych kalendarzach, a w tle przewija się lot balonem. Widać jak wokalista z pewną panią udają się na podniebną wycieczkę startując w miejscu dzisiejszego Skateparku przy spodkach, a dawniej w parku przed ACK. W tle widać też wieżę kościoła Św. Rocha. 

Tropical – w Parku

Ostatni kawałek jaki udało nam się odnaleźć w sieci to także wędrówka po Rynku Kościuszki, na którym jeszcze były samochody i… budki telefoniczne. Kolejne sceny to Planty i knajpka, która wielokrotnie zmieniała swoją nazwę, ale wtedy to była jeszcze Kasztelanka. Możemy zobaczyć także trzech kolorowo ubranych panów z kolorowymi parasolami, którzy tańczą z paniami przed fontanną na Plantach. Tylko jakby inaczej tam wtedy jest.

 

Ale nie tylko tam jest inaczej. Dziś Białystok to zupełnie inne miasto. Nawet jeżeli niektóre miejsca pozostały to ich otoczenie też już się zmieniło. Wycieczka w szalone lata 90. po Białymstoku dobiega końca. A my zostajemy z wielkim sentymentem, bo te wszystkie piosenki to gigantyczna kopalnia wspomnień. Na zakończenie możemy tylko dodać, że warto obejrzeć stare klipy zespołu Boys. Oczywiście największą uwagę skupia na sobie Marcin Miller, jednak zawsze gdzieś tam w tle przewija się Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki. Dawniej członek tegoż zespołu. Nam przypadł do gustu w roli piekarza w kawałku “Dlaczego”…