Te ptaki są zagrożone wyginięciem. Ludzie zabijali je, bo dobrze smakują

Na jego odrodzenie wydano w zeszłym roku ponad 8 mln zł. Pod koniec lat 90. w  całej Polsce naliczono ich jedynie kilkadziesiąt. Mowa tu o głuszcach –  ptakach zagrożonych wyginięciem, o których przeciętny Kowalski wie bardzo niewiele.

 

Głuszec był niegdyś cennym łownym gatunkiem. Zabijano go zarówno dla smacznego mięsa, jak i dla sportu. Stanowił bowiem doskonałe trofeum. Lot głuszca odbywa się wyłącznie w linii prostej. Jest przy tym dosyć hałaśliwy, a to ze względu na jego gabaryty. Głuszcze są bardzo bojaźliwe dlatego ciężko spotkać ich na żywo. Ukrywając się w zakamarkach lasu walczą o przetrwanie. Swoją nazwę zawdzięczają temu, że…głuchną. Dzieje się tak w czasie śpiewów godowych, które powtarzają w ciągu dnia nawet 200 razy. Przyczyny tego stanu nie są jednak dokładnie znane.

 

W celu odrodzenia populacji tych królewskich ptaków sprowadzono z Rosji kilkadziesiąt okazów. Trafiły one do Pusczczy Augustowskiej. Po okresie kwarantanny zaobrączkowano je i wyposażono w nadajniki, które umożliwią bezproblemową obserwację. Dzięki temu badacze uzyskają wiedzę o kierunkach ich przemieszczenia. Program odbudowy populacji będzie prowadzony jeszcze do 2018 r.