Malutka ulica przypomina o dawnych Chanajkach. Ochrona budynków przyszła w samą porę.

Opłacone przez: KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni

Malutka uliczka odchodząca od Wyszyńskiego, leżąca tuż przy Sosnowskiego czyli Grunwaldzka to pozostałość po dawnym Białymstoku i Chanajkach. Nim powstała ulica Sosnowskiego – przy Kijowskiej było rozwidlenie – kocimi łbami dojechać można było własnie Grunwaldzką do Wyszyńskiego lub żwirową ulicą Sosnową do Sukiennej. Krajobraz zaczął się zmieniać około 20 lat temu. Najpierw wybudowano bloki przy ul. Brukowej w sąsiedztwie I LO, później kolejne – bliżej Sosnowej i Grunwaldzkiej. Kolejne zmiany to znikające kolejne drewniane domy z dawnych Chanajek stojące przy Grunwaldzkiej. Aż w końcu wybudowano tu normalną, szeroką, asfaltową drogę, zaś z dawnych miejsc pozostał tylko Wydział Architektury, kilka domów oraz ciekawy fragment Angielskiej i właśnie pozostałości Grunwaldzkiej – jeden to szary, duży dom drewniany oraz sąsiadująca dawna fabryka.

 

Ostatnio pożal się Boże miejscy urbaniści w planach zagospodarowania przestrzennego nie uwzględnili przeszłości obu budynków. W ich miejsce wkrótce zapewne pojawiłyby się “apartamenty”. Na szczęście wkrótce będą wybory, więc politycy uważają co robią i tym razem zmiany zablokowali i odpowiednie przepisy pojawią się w nowym projekcie planu zagospodarowania przestrzennego. A warto dbać o historię miasta zachowując to, co jeszcze może przypominać o dawnej historii miasta. Wyjątkowy dom – zaprojektowany przez znanego w międzywojniu architekta – Szymona Pappe oraz fabryka Szlachtera – w której są warsztaty szkolne, to zdecydowanie miejsca, które nie zasługują jeszcze na śmierć na rzecz kolejnych “apartamentów”.

 

Póki co developerzy muszą szukać sobie innych miejsca.