Nikt nie przegrał, nikt nie wygrał. Tłumaczymy o co chodzi z decyzją w sprawie Krywlan.

Nikt nie przegrał, nikt nie wygrał. Tłumaczymy o co chodzi z decyzją w sprawie Krywlan.

Dla niektórych zawiłości prawne tego zagadnienia mogą być na tyle skomplikowane, że nie wiedzą co właściwie oznacza decyzja sądu w sprawie Krywlan, która wstrzymała wycinkę Lasu Solnickiego. Dlatego też wytłumaczymy to, a także czy jest szansa na to, że lotnisko w Białymstoku w końcu ruszy. Zacznijmy od tego, że tej sprawy nikt nie przegrał, ani nikt nie wygrał. Zawiłości związane ze zmianą prawa zadecydowały o tym, że decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku została uchylona. Teraz są dwie drogi – można dalej się sądzić, co nie ma żadnego sensu lub wydać nową, prawidłową decyzję o wycince Lasu Solnickiego, co trochę potrwa.

Zacznijmy jednak od początku. Każda decyzja, którą wydaje na przykład Prezydent Miasta Białegostoku (czyli w rozumieniu przepisów Organ) podlega pewnej kontroli. Decyzja zawsze dotyczy kogoś – osoby, organizacji, firmy (Strony). Jeżeli ta Strona nie jest zadowolona z decyzji, to ma prawo się odwołać. Wtedy sprawą zajmuje się “Organ wyższego stopnia”. W przypadku Prezydenta Miasta Białegostoku jest to Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Od decyzji tego Organu nie ma już odwołania.

Jak widzicie, mimo że nie ma odwołania, to sprawa lotniska znalazła się w sądzie. I tu dochodzimy do sedna. Sąd Administracyjny nie stwierdza czy decyzja była słuszna czy niesłuszna, lecz czy była legalna. Czy organ, który ją wydawał – miał prawo ją wydać. Bowiem każda decyzja musi być wydana na podstawie przepisów prawa. W przypadku Krywlan – przepisy się zmieniały. Najpierw o wycince miał decydować Urząd Lotnictwa Cywilnego, potem Prezydent Białegostoku, który nie chciał tego robić, więc robił wszystko, by inny urząd zrobił to za niego. Tak się jednak nie stało. Dlatego też prezydent Truskolaski w końcu postanowił, że policzy ile jest drzew w Lesie Solnickim i wyda decyzję. Tak też się stało. Wydał decyzję, w której przesądził ile drzew ma zostać wyciętych jako przeszkody lotnicze.

Tej decyzji sprzeciwili się przedstawiciele Lasów Państwowych – jako Strona. Druga ze stron było Stowarzyszenie Okolica, które postanowiło walczyć o zachowanie Lasu Solnickiego. Z mocy prawa – mieli prawo również być stroną podstępowania dotyczącego Krywlan. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało, że decyzją Prezydenta Miasta Białegostoku była słuszna. Leśnicy zaskarżyli jej legalność do sądu. Ten przyznał im rację – nie była ona legalna, ale nie z powodów, które w skardze wskazali (ochrona środowiska). Okazało się, że od 2 października 2020 roku do 12 lutego 2021 roku nie obowiązywało w Polsce żadne prawo regulujące usuwanie przeszkody lotnicze. Tadeusz Truskolaski podjął decyzję 23 grudnia 2020 roku na podstawie prawa, które w październiku wygasło.

Teraz Prezydent Miasta Białegostoku oraz Strony mogą od decyzji odwołać się jeszcze do Sądu w sprawie kasacji. Nie ma to jednak najmniejszego sensu, bo takie postępowanie potrwałoby bardzo długo, zaś raczej nikt nie spodziewałby się tam przełomu. Dlatego też racjonalne jest wydanie nowej decyzji, na podstawie nowego już prawa z 12 lutego 2021 roku. Jeżeli decyzja będzie taka sama, lecz nowa podstawa prawna, to wtedy leśnicy czy stowarzyszenie nawet jak odwołają się, to tym razem Prezydent wygra i w końcu będzie można przygotować teren pod działanie Krywlan w pełni.

Dlatego też nikt nie wygrał i nikt nie przegrał. Leśnicy i stowarzyszenie Okolica zyskali tylko czas. Być może liczą, że Tadeusz Truskolaski nie podejmie się kolejnej próby. Pamiętajmy, że wydanie takiej decyzji trochę trwa. Zaś im bliżej wyborów, tym kontrowersyjne sprawy schodzą na bok. Trudno powiedzieć, jakie ma plany obecny prezydent. Z jednej strony, zgodnie z nowym prawem może po raz ostatni poddać się weryfikacji wyborczej w 2023 roku. Z drugiej sprawia wrażenie jakby już mu się nie chciało. Na stronie internetowej magistratu w niemal każdym newsie przewija się twarz Rafała Rudnickiego, zaś Truskolaski zajmuje się sprawami krajowymi i polityką. Dlatego też – jeżeli jeszcze w tym roku nie zapadnie nowa decyzja w sprawie Krywlan, to być może nie zapadnie w ogóle. Chyba, że Tadeusz Truskolaski postawi sobie za punkt honoru dokończenie tej sprawy. Chociaż jak widać – były już momenty, gdy zamiast przeć do przodu, to strasznie zwlekał. Człowiek – zagadka.