W tragicznym locie zginęły również osoby związane z Białymstokiem

Dziś mija 7. rocznica katastrofy polskiego samolotu rządowego w Smoleńsku. 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 rozbił się samolot Tu-154M, którym to polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska zginęło 96 osób, w tym cztery związane blisko z Białymstokiem. Ryszard Kaczorowski to ostatni polski prezydent na uchodźstwie urodzony w Białymstoku. Po II Wojnie Światowej był członkiem Rady Narodowej Rzeczpospolitej. W swym życiu zdobył wiele odznaczeń za wybitne zasługi. Swój urząd złożył na ręce Lecha Wałęsy. 

 

Swoje życie ze stolicą Podlasia związał również Krzysztof Putra. Ten urodzony w podsuwalskim Józefowie działacz, w swojej politycznej karierze wielokrotnie pełnił rolę posła i senatora. Zginął jako wicemarszałek sejmu RP. Arcybiskup Miron Chodakowski, również pochodzący z Białegostoku, w 1998 r. został mianowany biskupem hajnowskim i ordynariuszem Wojska Polskiego. Wcześniej przez niemal 15 lat kierował monasterem w Supraślu.

 

Urodzona w Białymstoku Justyna Moniuszko na pokładzie pełniła funkcję stewardesy. Wcześniej pracowała w liniach lotniczych LOT. Była również członkiem sekcji spadochronowej białostockiego aeroklubu.