Egipt w Tykocinie

Plemię Jaćwingów przed laty uznało okolice obecnego Tykocina idealna do założenia osady. Jej serce znajdowało się prawdopodobnie przy ruinach szesnastowiecznego zamku króla Zygmunta Augusta. Władcy od zawsze poszukiwali miejsc emanujących pozytywną energią. Miało im to zapewnić powodzenie na wszystkich frontach.

 

Niegdyś miejsca mocy wyszukiwano intuicyjnie, otaczając je kultem. Dziś mamy cały arsenał urządzeń. Specjalista od radiestezji, Leszek Materla, nieraz odwiedzał Tykocin. Wyniki jego badań są jednoznaczne. Występuje tam niezwykle korzystne dla organizmu promieniowanie. Osoby wrażliwe z pewnością poczują mrowienie. Rzadziej zdarzają się uniesienia religijne czy uzdrowienia. Największą ciekawostką jest jednak bezpośrednie połączenie liniami energetycznymi ze słynnymi piramidami w Gizie. Linia biegnie dokładnie od zamku poprzez zabytkowy kościół Świętej Trójcy. Na miejscu silnego kosmicznego promieniowania powstała również w XVII w. synagoga.