WIesław Kazanecki białostocki poeta

Czy wiesz kim był Wiesław Kazanecki?

Opłacone przez: KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni

Wiesław Kazanecki białostocki poeta. Mało kto wie, że Białystok mógł się poszczycić poetą, który dorównywał innym znanym polskim autorom wierszy. Warto sobie przypomnieć o tym, kim był ten Pan. Debiutował już w 1959 roku, jeszcze w Opolu. W Białystoku pojawiły się kolejne tomy jego poezji. Jego wkład w kulturę miasta nie ograniczał się jednak tylko do pisania. Nasz podlaski poeta był także redaktorem naczelnym Białostockiego Informatora Kulturalnego. Pracował również jako kierownik redakcji białostockiego oddziału Krakowskiej Agencji Wydawniczej, czyniąc znaczący wkład w promocję literatury i kultury regionu.

Wiesław Kazanecki białostocki poeta – w jego poezji było bardzo wiele odniesień do Białegostoku

Fotografia – Stary Białystok

Ale nie ma już miasta
z zaułkami wśród drewnianych sztachet,
z dachówkami, które łatał śnieg,

i kocie łby w jarmułkach
kłóciły się
z obręczami wozów w dzień targowy.
I nie ma szpitala,
który słyszał mój pierwszy krzyk,
pępowina odcięta,
gruzami zarósł dach.
Nadwęglone chałaty
zbierają się o zmierzchu,
siedmioramienny świecznik otulają poświatą księżyca,
jak paciorki różańca liczą żebra synagogi spalonej.

marzec 1987

Wiesław Kazanecki “Wiersze”, Wydawnictwo “Łuk”, Białystok, 1994

ULICA BEMA 1987

Stary cmentarz przy Bema
złożył kości na placu targowym.
I dom jak łódź Charona
popłynął na drugi brzeg.

I kocie łby na ulicy
pod asfaltem usnęły.
Biały kogut nie mieszka na drzewie.
Ukradli go,
białe pierze
w cudzej poduszce śpi.

Marzec 1987

Wiesław Kazanecki “Wiersze”, Wydawnictwo “Łuk”, Białystok, 1994

CIENIOM STAREGO DOMU Z ULICY BEMA NA PIASKACH

Bądź pozdrowiony przyjacielu,
ulicznych latarń utrapieńcze.
Z lejcami wiatru w smagłych dłoniach
u moich dróg rozstajnych klęczysz.
Bądź pozdrowiony stary druhu,
zaułków miejskich włóczykiju.
W półmroku twych pożółkłych skroni
jest ślad po domu – sień niczyja.
Nie ma już domu, nie ma ścian,
latawiec – dach się zawieruszył.
W niczyim oknie czyjaś twarz –
prastara urna – śmiechem prószy.

1987, w Białymstoku

Wiesław Kazanecki “Wiersze”, Wydawnictwo “Łuk”, Białystok, 1994


Mało kto wie, że Białystok mógł się poszczycić poetą, który dorównywał innym znanym polskim autorom wierszy.  Urodzony 10 stycznia 1939 roku w Białymstoku, Kazanecki był nie tylko utalentowanym poetą, ale także aktywnym działaczem kulturalnym w swoim rodzinnym mieście. Debiutował już w 1959 roku, jeszcze w Opolu, a później jego twórczość zaczęła się coraz bardziej kojarzyć z Białymstokiem. Wiesław Kazanecki był także redaktorem naczelnym Białostockiego Informatora Kulturalnego, a potem kierował redakcją miesięcznika “Zdarzenia”. Niestety zmarł nagle 1 lutego 1989 roku w Białymstoku, zostawiając bowiem także pamięć o jego zaangażowaniu w rozwój kulturalny miasta. Dziś, na osiedlu Bacieczki w Białymstoku, znajduje się ulica nazwana od imienia tego wybitnego poety, która stanowi trwałą pamiątkę i hołd dla jego twórczości i dziedzictwa.

Więcej twórczości Wiesława Kazaneckiego znajdziecie tutaj:
http://www.wieslaw-kazanecki.pl/s,utwory,5.html