Czy dorożki wrócą do Augustowa?

Nie tylko w Białymstoku można było przejechać się dorożką. Do lat 60. służyły jako główny środek transportu również w Augustowie. Mieszkańcom aż łezka kręci się oku na myśl o dostojnych zaprzęgach.Być może jeszcze wrócą na ulicę jako turystyczna atrakcja.

 

Na ulicach powojennego Augustowa można było spotkać dorożki nowe i stare. Te drugie woziły głównie…emerytów. Dominowały jednak karety sprowadzane z Wiednia. Obsługujący je lokaje mieli nawet w kwiaty w butonierkach. Powoźnicy natomiast traktowali bat niczym marszałkowską buławę, trzymając go przy biodrze. Pojazdy kursowały po okolicznych miejscowościach, odwożąc gości czy rodzinę.

 

Dorożki zwykle numerowano. Im niższy numer, tym większy komfort podróżowania i jakość usług. Dzięki popularności karet rozwijał się przemysł rymarski. Pojazdów używano do różnych celów i często je przerabiano. Do polowań używano dorożek przypominających powóz na cztery koła. Na podłużnej ławie opierali się myśliwi z bronią.