Ciężka zima na Suwalszczyźnie w 1978 roku. Mieszkańcy byli przyzwyczajeni.

Suwalszczyzna to miejsce specyficzne. Tam określenie “polski biegun zimna” nie powstało na potrzeby marketingowe. To stwierdzenie faktu. Specyficzne położenie Suwałk powoduje, że jak już tam nawieje mrozu, to ten się utrzymuje bardzo długo. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź tkwi w geografii, historii i klimatologii tego regionu.

Po pierwsze Suwałki leżą na północnym wschodzie Polski, blisko granicy z Litwą i Białorusią. To miejsce, w którym polarne masy powietrza z Syberii i Arktyki napotykają cieplejsze masy powietrza z zachodu i południa. Ta mieszanka powoduje, że temperatury w Suwałkach mogą gwałtownie spaść, szczególnie w okresie zimowym. Następny ważny czynnik to topografia regionu. Na Suwalszczyźnie znajdują się wzniesienia. Najwyższe osiąga 275 m n.p.m., a najniższym punktem w Parku jest jezioro Postawelek (146 m n.p.m.). Tak duże zróżnicowanie wysokości względnych jest rzadko spotykane w Polsce północnej. To wszystko wpływa na procesy termiczne w okolicy. Wzniesienia te działać mogą jak naturalna bariery, zatrzymując zimne powietrze nad obszarem Suwałk, co sprawia, że temperatura spada jeszcze bardziej.

Dlatego taka zima jak na powyższym obrazku nikogo tam nie dziwi. Wszyscy, którzy mieszkają w Suwałkach i okolicach po prostu muszą uwielbiać niskie temperatury. Także piękne krajobrazy. Jest to także raj dla miłośników zimowych sportów, takich jak narciarstwo i snowboard.