Pieniądze Podlasian. Zarabiamy coraz więcej, ale coś jest nie tak

W ostatnim czasie Główny Urząd Statystyczny podał dane o podlaskich kobietach i mężczyznach. Przy okazji tej informacji dowiedzieliśmy się coś zdumiewającego. Chodzi o przeciętne wynagrodzenie brutto. A mianowicie, że wynosi ono pomiędzy 3147 zł a 5444 zł brutto. Oznacza to, że na rękę na Podlasiu najczęściej zarabia się pomiędzy 2 a 3,5 tys. zł na rękę. Trudno dyskutować z danymi statystycznymi, jednak podczas rozmów z wieloma, różnymi osobami – bardzo często słyszymy, że te nie mogą sobie pozwolić na dobre ubrania, częste wyjścia do restauracji, kina czy teatru – co jest standardem na zachodzie Europy.

 

Cały szkopuł w tym, że wynagrodzenia rosną, ale ludzie wcale się nie bogacą. Dalej są tak samo biedni jak byli. Dlaczego? Ponieważ istnieje takie zjawisko jak “inflacja”. Mówiąc w skrócie – mimo, że zarobki są coraz wyższe, to wartość pieniądza w Polsce wcale nie rośnie. Dzieje się tak z wielu powodów. Jednym z nich jest fakt podnoszenia płacy minimalnej. Raz do roku premier ogłasza, że podniesie ludziom płacę minimalną. Niestety taki pracownik dostaje tylko puste cyferki. Podnosząc jego pensję tak naprawdę zwiększa się podatki, przez co firmy będą musiały wypracować jeszcze więcej pieniędzy. A zatem będą musiały podnieść ceny swoich towarów lub usług.

 

Pracownik z pensją minimalną dostanie więcej pieniędzy, ale nie kupi za to więcej towarów czy nie zamówi więcej usług – bo one też będą droższe. I takim to sposobem żyjemy w ułudzie, że zarabiamy więcej, a tak naprawdę jesteśmy ciągle biedni.