kajaki-w-podlaskiem-odkryj-dzikie-rzeki-i-malownicze-zakatki

Ręce opadają jak marnotrawi się publiczne pieniądze. 3 miliony złotych na bzdury. Czy wiesz po co jest ten miś?

Czasem mamy mieszane uczucia co do turystycznych inwestycji. Gdybyśmy nie mieli krzty refleksji to byśmy napisali tak: Na Bugu powstanie jeden z najdłuższych oznakowanych szlaków kajakowych w Europie. Rzeka płynie przez Ukrainę, Białoruś i Polskę. To właśnie w naszym kraju będzie najwięcej inwestycji związanych z tym szlakiem. Ogólnie powinniśmy krzyknąć z radości WOW!

 

Jest jednak coś takiego jak Green Velo, które pokazało by się nie podniecać tego typu inwestycjami. I zaraz być może przyznacie nam rację. Otóż o Green Velo też mówiło się – WOW – szlak rowerowy od Elbląga po Podkarpacie. W praktyce postawiono znaczki i bezużyteczne wiaty oraz tablice. Wszyscy myśleli, że droga będzie całkowicie asfaltowa. Ten kruszec jednak na trasie prawie nie obowiązuje.

 

Teraz wracamy do kajaków. Rzeka Bug nie wymaga oczywiście jakichś specjalnych inwestycji. Szczególnie, że dziś są prywatne firmy które pożyczają kajaki, którymi można sobie pływać. Skoro ma być szlak kajakowy, to naturalnie myślimy o publicznej wypożyczalni kajaków, która będzie miała wiele punktów wypoczynkowych i odcinków z gastronomią oraz toaletami, bo przecież o ile własny rower to norma, to własny kajak już nie bardzo. A podróże nim jeżeli mają być dla wszystkich to nie można pozostawiać ludzi samym sobie na dzikiej rzece. No cóż znów się pomyliliśmy z naszymi wyobrażeniami. Oto co powstanie w ramach inwestycji:

 

6 wież widokowych, miejsca biwakowe oraz centrum kajakowe… w którym nie będzie wypożyczalni kajaków tylko symulator pływania kajaków (co?) oraz muzeum kajakowe. Ręce opadają. Aha zapomnieliśmy o kwocie inwestycji. 1,5 miliona euro. Polska wyłoży połowę czyli 750 tys. euro czyli 3 miliony złotych.

Ty wiesz po co jest ten miś?

https://www.youtube.com/watch?v=a7DDCjg4M6Y&t=28