Suwałki otworzyły lotnisko. Białystok czeka na decyzję. Od 2021 roku LOT zabierze pasażerów?

Zaczęli budować je później niż w Białymstoku, skończyli i uruchomili szybciej. Uruchomienie lotniska w Suwałkach to wielki sukces tego miasta oraz ogromna porażka Białegostoku a w szczególności Tadeusza Truskolaskiego, który sprawę Krywlan zawalił na całej linii.

Najpierw Suwałki

Jakie możliwości daje lotnisko w Suwałkach? Ogromne. Przede wszystkim chodzi o to, że można tam wylądować. A dzięki temu na północy naszego województwa mogą zaprosić biznesmenów, którym do Białegostoku tłuc by się nie chciało. Mogą też ściągnąć rożnego rodzaju gwiazdy i zorganizować koncerty, których wcześniej bez lotniska by się nie udało. Z tego samego powodu – nikomu by się tam nie chciało jechać. Co innego, gdy można przylecieć. Gdyby Jagiellonia rozgrywała mecz w Szczecinie lub gdyby grała w Lidze Europy (co już się zdarzało), to wystarczy pojechać 100 km do Suwałk, by odlecieć na mecz wyczarterowanym samolotem. Tyle możliwości. To jeszcze nic – lotnisko w Suwałkach ma również znaczenie militarne, bo znajduje się w pobliżu newralgicznego Przesmyku Suwalskiego – który oddziela Białoruś od Obwodu Kaliningradzkiego należącego do Rosji.

 

Pas startowy w Suwałkach ma 1320 m długości i 30 m szerokości. Będą mogły z niego korzystać samoloty pasażerskie przewożące do 50 osób, w tym śmigłowce, szybowce, motolotnie, awionetki czy małe samoloty o napędzie tłokowym, a lot do Warszawy potrwa 20 minut! W ramach inwestycji, oprócz pasa startowego, powstały także: płyta do zawracania, płyta postojowa, droga kołowania oraz infrastruktura techniczna. Obiekt jest wpisany do rejestru lotnisk Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a to oznacza, że można już z niego korzystać. W Suwałkach od kilkunastu dni pojawiają się pierwsze statki powietrzne: prywatne, czarterowe, a nawet samolot Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tymczasem w Białymstoku

W Białymstoku czekają na decyzję środowiskową. Podobno ma być gotowa w tym miesiącu. Co dalej? Na razie nic. Do 15 października trwa okres lęgowy ptaków. W tym czasie nic ciąć nie można. Później prawdopodobnie, jak Tadeusz Truskolaski sam sobie już utrudniać nie będzie – czeka nas wycinka, dzięki której będzie możliwość korzystania z pasa startowego w pełni.

 

Przypomnijmy, Tadeusz Truskolaski poniósł w kwestii Krywlan porażkę na całej linii. Najpierw parł wbrew lokalnemu PiS, by budować lotnisko aż dopiął swego. Postawił radnych przeciwnych mu w zasadzie pod ścianą. Gdyby nie dali zgody na przyjęcie środków wojewódzkich przez miasto, to by zablokowali inwestycję. Mimo niechęci do Truskolaskiego, zagłosowali za lotniskiem. Tu sukces prezydenta się kończy. Lotnisko zostało wybudowane błyskawicznie, ale co z tego skoro do dziś nie można z niego korzystać? O przepraszamy ciągle zapominamy że można korzystać z części pasa (nie wiadomo jakiej). Drzewa wokół Krywlan, które są przeszkodami lotniczymi jak stały tak stoją, a Truskolaski do tej pory robił wszystko, by ich nie wycinać.

 

W TVP Białystok, Agnieszka Błachowska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku zdradziła, że przed pandemią przewoźnik narodowy LOT był zainteresowany uruchomieniem na Krywlanach lotów regularnych. Ponoć do tematu władze miasta z LOT-em mają wrócić. Czy oznacza to, że już w 2021 roku będą odbywać się regularne połączenia z Białegostoku? Niewykluczone. Wszak każdego dnia busy z Podlasia wożą na lotniska wielu pasażerów. Trzymamy kciuki.