Podlasiu

Znów będą zabijać żubry! Nie tylko dziki im przeszkadzają.

Nie tylko dziki mają zostać wystrzelane. Mimo ścisłej ochrony – Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zezwolił na odstrzał 40 żubrów! Przypomnijmy, że nie tak dawno temu Mateusz Morawiecki w Biebrzańskim Parku Narodowym mówił coś też o rozprawianiu się z wilkami. Jeszcze za czasów kadencji ministra Szyszko w planach było strzelanie do łosi. Czemu obecna ekipa rządząca tak nienawidzi dzikich zwierząt? Tak jak pisaliśmy ostatnio – bo one nie głosują, a rolnicy, którym zwierzęta przeszkadzają – owszem. Powtórzymy jeszcze raz – należy szukać kompromisów, a nie wybijać zwierzęta!

 

Z żubrami sprawa jest nieco skomplikowana. Leśnicy wybijają najsłabsze i chore jednostki, do zdrowych zwierząt się nie strzela. Ale o tym który osobnik jest zdrowy, a który nie – decyduje… komisja. Wystarczy, że ta uzna, że żubr jest “zbyt słaby” i musi zostać odstrzelony. W ten sposób leśnicy dbają o jakość genów. Zostawienie tego naturze mogłoby się skończyć wymarciem żubra. Jednak w całej tej sprawie jest pewien znak zapytania. Bowiem jest program ochrony żubra w Puszczy Białowieskiej, który określa że liczebność stada powinno liczyć najwyżej 90 zwierząt. Oznacza to, że trzeba coś zrobić z dodatkowymi jednostkami. I tu znak zapytania – czy należy wybijać? Może wystarczy odseparować, by po prostu najsłabsze nie mogły mieszać genów z najsilniejszymi? Co roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zezwala na wybijanie żubrów, tak jakby to był jedyny sposób na załatwienie problemu.

 

Całkowity obraz przyrody w Polsce jest tragiczny. Ogólnie obecna ekipa ma do niej dziwny stosunek. Gdy rządzili w latach 2005-2007 próbowali lekceważąc protesty i zastrzeżenia ze strony instytucji unijnych budować obwodnicę Augustowa przez cenne przyrodniczo problemy. Próbowano nawet przeforsować inwestycję legitymacją w postaci referendum. Na szczęście skończyło się blokadą tego przedsięwzięcia. Od kilkunastu lat zarówno ta jak i poprzednia ekipa rządząca ignorują problem smogu. Teraz mamy już wielki problem. W ostatnim czasie przeprowadzano masową wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Na Wiśle skazano na śmierć wiele dzikich ptaków – organizując zrzut wody, zalewający gniazda w okresie lęgowym, by z Płocka do Gdańska mogły przepłynąć barki. Na Mazurach w Puszczy Noteckiej, na terenach cennych przyrodniczo zezwolono na budowę zamku. Były minister Jan Szyszko chciał strzelać do łosi, potem premier Morawiecki bredził o wilkach, teraz mamy sprawę dzików oraz bierne patrzenie na wybijanie żubrów. Warto też wspomnieć o konferencji klimatycznej, gdzie ogłoszono że dalej będziemy truć polskie powietrze węglem. Do tego należy dołożyć prawo uderzające w elektrownie wiatrowe. To wszystko brzmi jak koszmar, ale niestety jest prawdą.