Białystok jak i całe województwo Podlaskie nierozerwalnie są związane z historią Żydów. Gdyby nie II wojna światowa, to kto wie – być może dziś nie istniałby Izrael, zaś Polska byłaby wielokulturowym, wielowyznaniowym i wielonarodowym mocarstwem w Europie. Bo skoro przez tyle lat do wojny – tacy białostoczanie żyli obok siebie bez żadnych podziałów, to dlaczego w innych miastach miałoby by być inaczej? Dziś można tylko i wyłącznie dywagować. Po 1945 roku nastąpiły trwałe i nieodwracalne zmiany, które piszą dziś zupełnie inną historię.
Ale po tamtych czasach zostały jeszcze w Białymstoku pamiątki. Dziedzictwo żydowskiego Białegostoku ma się całkiem dobrze. Mimo, że powyższy film dokumentujący je powstał w 2008 roku, to dziś żadne z tych miejsc nie wygląda gorzej. Niektóre nadal czekają na sensowne zagospodarowanie.
Film ukazuje nam przepiękną architekturę – dawne synagogi, szkołę, kamienice. Wszystko to charakterystycznie zdobione. To cud że to wszystko przetrwało, bo gdy Niemcy w Białymstoku mordowali Żydów, to kłębił się jednocześnie czarny dym trawiący budynki w mieście. Po wojnie miasto było doszczętnie zniszczone. Dlatego nie mamy chociażby Starówki. Obecny Rynek Kościuszki został odtworzony prawie że od zera. Które budynki są “nowe” łatwo rozpoznać. Stanisław Bukowski – architekt podnoszący Białystok z gruzów – miał swój charakterystyczny styl – między innymi czerwone, spadziste dachy i wyróżnione okiennice.