Featured Video Play Icon

Augustów i okolice. Niektóre atrakcje mogą Cię zaskoczyć.

Augustów to letnia stolica Polski i miasteczko żyjące z turystyki. Dzieje się tak, bo wiele osób chce tu odpoczywać ze względu na piękne jeziora, Kanał Augustowski, Puszczę Augustowską oraz status uzdrowiska. Czy wiecie, że zarówno miasto jak i jego okolice skrywają mnóstwo atrakcji? Jeżeli nie jesteście pewni, to obejrzyjcie film powyżej. Wybierając się do Augustowa możecie się zainspirować odwiedzeniem tego, czego nie planowaliście.

Zwiedzając Augustów na pewno powinniśmy zahaczyć o port, centrum miasta nad rzeką Netta, a także plażę miejską. Wszędzie tam dojdziemy ścieżkami spacerowymi albo dojedziemy rowerem, wiec nie ma potrzeby, by przemieszczać się samochodem. Ten lepiej wygodnie zaparkować. Do dalszych atrakcji takich jak Rospuda czy Sanktuarium w Studzienicznej dopłyniemy statkiem z portu bądź z centrum miasta, gdzie zacumowane są wycieczkowce. Warto też pokusić się o wynajem rowerka wodnego, kajaka czy nawet łodzi.

Okolice Augustowa też są przepiękne. Warto skorzystać z kolejki wąskotorowej czy wybrać się do osady prusko-jaćwieskiej. A skoro już zawędrujemy w tamte rejony, to możemy spędzić czas w Wigierskim Parku Narodowym, gdzie ogromne wrażenie zrobi na Was klasztor i jezioro Wigry.

Do Augustowa prowadzi kilka dróg, w zależności od tego skąd jedziecie. Najważniejsza to oczywiście droga krajowa nr 8, która prowadzi z Warszawy do Białegostoku, a następnie do Augustowa i Suwałk. Warszawiacy jednak (i wszyscy, którzy jadą przez stolicę) mogą skrócić sobie trasę o całe 10 km (6 minut) skręcając w Ostrowi Mazowieckiej na Łomżę. Wtedy drogą E67 dojadą przez Grajewo do Augustowa. Z Olsztyna natomiast najlepiej będzie jechać drogą krajową nr 16. Tą samą drogą, tyle że z drugiej strony Augustowa dojadą do miasteczka goście z Litwy. Warto też wspomnieć, że z Białegostoku jest alternatywna trasa do Augustowa. Jest ona nieco dłuższa, ale jak ktoś lubi spokój za kółkiem, to warto nadrobić i jechać przez Sokółkę, Dąbrowę Białostocką i Lipsk. Zaletą tej trasy są pustki na drodze. Na krajowej ósemce natomiast panuje istne szaleństwo. Nie brakuje drogowych idiotów, którzy raz po raz wywołują niebezpieczne sytuacje. Droga ma po jednym pasie, więc w letnie weekendy będziemy jechać w sznurze aut, co może być dla niektórych dodatkowo stresujące.