Marszałek nie dał pieniędzy. Nie dojedzie pociąg do Białowieży.

Złe wieści na podlaskiej kolei. Chociaż były plany na reaktywację, to bezpośrednie połączenie kolejowe do Białowieży może nigdy nie powrócić. Linia była oddana w 1897 roku. Regularny ruch pasażerski został wstrzymany w 1994 roku, a całkowicie zlikwidowano połączenie z sercem Puszczy Białowieskiej w 2000 roku. Po 20 latach wizja jego przywrócenia była bliska, ale władze powiatu hajnowskiego nie otrzymały dofinansowania na inwestycje od marszałka województwa.

 

– Powiat Hajnowski nie uzyskał dofinansowania do realizacji inwestycji i w związku z tym nie rozpoczęła się jej realizacja – informuje „Rynek Kolejowy” Walentyna Pietroczuk, Naczelnik Wydziału Promocji i Rozwoju w Starostwie Powiatowym w Hajnówce. – Na dzień dzisiejszy projekt nie będzie realizowany z RPO WP – dodaje.

 

W praktyce oznacza to, że 28 milionów złotych na remont torów między Hajnówką a Białowieżą, władze powiatu hajnowskiego muszą znaleźć same. Jeżeli nie znajdą dobrego wujka, który “zainwestuje”, to szanse na dojechanie do Białowieży pociągiem będą bliskie zeru. Dochody powiatu hajnowskiego to 58 milionów złotych zaś wydatki 59 milionów złotych. Brakująca różnica pochodzi z kredytu bankowego. Dlatego jasne jest, że powiat sam nie zrealizuje inwestycji za prawie połowę budżetu. Gdyby marszałek Artur Kosicki przeznaczył unijne pieniądze na remont tej trasy kolejowej, to powiat musiałby wyłożyć “jedynie” 4 miliony złotych.

 

To, że tak się nie stało jest bardzo złą decyzją. Białowieski Park Narodowy to wyjątkowa, unikalna w skali kraju atrakcja turystyczna. Umożliwienie dojazdu do niej pociągu spowodowałoby, że nasz region odwiedzałoby zdecydowanie więcej turystów. Warto dodać, że w październiku tego roku zakończą się remonty na trasie Białystok – Lewki (Bielsk Podlaski) oraz Lewki – Hajnówka. Trasa łącząca Hajnówkę z Białowieżą byłaby uzupełnieniem tych pozostałych, dzięki czemu podróż do Puszczy Białowieskiej z Białegostoku (a także Warszawy) przebiegałaby błyskawicznie.

Zaznaczyliśmy niebieską linią trasę kolejową, która miała powstać przy okazji trwającej budowy bezpośredniego połączenia Białegostoku z Hajnówką. Tak się jednak nie stanie.