Choroszcz kojarzy się w większości ze szpitalem. Co bardziej zainteresowani wiedzą też, że w miasteczku znajduje się również letnia rezydencja Pałacu Branickich wraz z pięknymi terenami do spacerów. Stawiamy jednak dolary przeciwko orzechom, że prawie nikt (oprócz mieszkańców Choroszczy) nie wie co to jest „Kominowe Bajoro”. Teraz także przyjezdni będą mogli się o tym przekonać, gdyż pojawiła się tam nowa atrakcja turystyczna. Można ją podziwiać zarówno w dzień i wieczorem. Mowa o podświetlanym systemie napowietrzającym i dotleniającym wodę, w niewielkim zbiorniku wodnym położonym na obrzeżach miasta. Kiedyś znany tylko wędkarzom, obecnie zagospodarowany dużo lepiej. Oprócz wody jest tam plac zabaw, siłownia, boiska i złoty piasek jak na plaży. Jest też niestrzeżone kąpielisko. Do tego dochodzi nowa atrakcja.
W tym przypadku jednak nie chodzi wyłącznie o „bajer” w postaci instalacji wodnej, która tworzy kolorową fontannę. Jest to bardzo dobra i potrzebna inwestycja w przyrodę. Jak wiemy ostatnie lata w Polsce są coraz bardziej upalne przez zmiany klimatyczne. Nawet jak zdarzają się chłodne dni, dające pożywkę dla tych co dalej w zmiany nie wierzą, to potem pojawiają się dni, gdy występują upały ekstremalne, które obniżają poziomy wód.
Gdy przychodzi po nich ochłodzenie często występuje burza. Zmianom ciśnienia towarzyszą także ulewy. Te również nie są takie jak kiedyś, tylko ekstremalne. Gwałtowne zalanie okolic zbiornika wodnego powoduje, że okoliczne łąki i pola są zalane, a wszelkie bakterie i inne organizmy trafiają do zbiornika wodnego. Ich rozkład powoduje zużycie tlenu. W efekcie zaczyna brakować go rybom, które zaczynają się dusić. Im głębszy zbiornik tym bardziej niedotleniona warstwa przydenna.
Dlatego taki system napowietrzający i dotleniający wodę w zbiorniku chroni gatunki tam żyjące. A ludziom dodatkowo daje wizualne doznania, przez co łączy przyjemne z pożytecznym. Kominowe Bajoro w Choroszczy mieści się przy ul. Branickiego.