Wczesną wiosną tematem numer jeden są piękne rozlewiska, które już niedługo zaczną znikać, wsiąkając w grunt, nawadniając okoliczną roślinność. Dlatego też póki jeszcze jest co oglądać, warto objechać różne miejsca na Podlasiu, by podglądać naturę. Bo takie rozlewiska to nie tylko akweny wodne, których normalnie nie ma, to też możliwość podglądania przeróżnych ptaków, które przylatując na wiosnę robią sobie przystanki w takich miejscach. Dlatego bierzemy lornetki, aparaty, nieprzemakalne buty i w drogę!
Tym razem chcemy Wam pokazać Ploski nad rzeką Narew. Drogi pomiędzy Białymstokiem i Bielskiem Podlaskim są tam połączone mostem, który po II wojnie światowej przywędrował do nas prosto z Bydgoszczy. W latach 1952-1953, zastąpił on drewniany most. Wcześniej był częścią najdłuższej przeprawy w państwie niemieckim. Obecny most na rzece Narew składa się z dwóch stalowych przęseł z tzw. mostu fordońskiego, który zbudowano w latach 1891-1893 na rzece Wiśle.
Sama wieś Ploski to także interesujące miejsce do zwiedzania. Znajduje się tam Cerkiew Przemienienia Na Górze Tabor, która to jest drewniana i jest arcyciekawym obiektem, bo zmieniła kolor… Może to wydawać się trywialne, ale w cerkwi kolor świątyni ma znaczenie. Dawniej była po prostu cała brązowa. Oznaczało to, że świątynie zawierzono męczennikowi. Kolor niebieski, który pojawił się w ostatnich latach oznacza powierzenie Michałowi Archaniołowi bądź Matce Boskiej.
Ploski to także miejsce, gdzie znajdują się ośrodki wypoczynkowe. Jeżeli chcecie tam wybrać się rowerem, to także jest dobry pomysł. Z Białegostoku możecie do Plosek dojechać przez Juchnowiec lub nową drogą przez Stanisławowo. W samych Ploskach zaraz za mostem jest skręt w leśną drogę, która zamienia się potem w spokojną wiejską drogę. Możecie dojechać tamtędy aż do Orli, Dubicz Cerkiewnych i Kleszczel przy praktycznie zerowym ruchu samochodowym.