Featured Video Play Icon

Pociąg turystyczny przez Siemianówkę byłby hitem. Czy jest na to szansa? Jest i to spora.

Rok temu reaktywowano po kilkunastu latach przerwy połączenie kolejowe Hajnówka – Siemianówka. W 2019 roku funkcjonowało jako letnia atrakcja turystyczna. W około 25 minut można było przejechać malowniczą trasą. Ostatni pociąg wyjechał 31 sierpnia. Potem mieliśmy zimę, następnie epidemię (która trwa). Teraz wszystko powoli wraca do normy, a wraz z powrotami zasadne jest pytanie czy wróci też połączenie Hajnówka – Siemianówka – Cisówka czyli nie tylko przez malowniczą Puszczę Białowieską, ale też torami przez Zalew Siemianówka, co byłoby turystycznym hitem.

 

W ubiegłym roku portal Rynek Kolejowy przytoczył słowa rzeczniczki Podlaskiego Oddziału Polregio, która to mówiła tak: W przypadku dużej popularności połączeń rozważone zostanie wydłużenie trasy pociągów do Cisówki. Pani rzecznik zastrzegła jednak, że najpierw ocenione będzie zainteresowanie, gdy pierwszy sezon się zakończy. Od tego czasu jednak trochę się namieszało. Na trasie Czeremcha (istotny punkt kolejowy) – Hajnówka funkcjonuje autobusowa komunikacja zastępcza, która miała być tylko do… lutego. Mamy czerwiec, a obecnie datą końcowa komunikacji zastępczej jest 21 lipca.

 

Warto tu dodać, że Hajnówka obecnie nie jest skomunikowana bezpośrednio z Białymstokiem ani kolejowo ani drogowo. Jedno i drugie jest w remoncie. Dlatego też ewentualni turyści z Białegostoku, by skorzystać z atrakcji musieliby jechać od razu samochodem do Siemianówki przez Michałowo, a tam wsiadać do pociągu albo też tradycyjnie dojechać pociągiem do Czeremchy, a potem komunikacją zastępczą do Hajnówki, co nie ma większego sensu. Z Białegostoku regularny pociąg do Hajnówki pojawi się w styczniu 2021 roku. Pisaliśmy już przy tej okazji, że marszałek województwa popełnił fatalny błąd nie przeznaczając pieniędzy na remont odcinka Hajnówka – Białowieża, tak by do serca Puszczy dojechać koleją.

/marszalek-nie-dal-pieniedzy-nie-dojedzie-pociag-do-bialowiezy/

Ubiegłoroczny pociąg jeździł reaktywowaną linią Siedlce – Siemianówka. Zatem oprócz białostoczan, także Podlasianie z południa mogli zwiedzić zalew, bo mieli dogodne połączenie. Generalnie zarówno osoby z Podlaskiego jak i Lubelskiego musiały dojechać najpierw do Czeremchy. Potem czekał na nie pociąg do Hajnówki, a tam do Siemianówki. Dlatego dopóki nie będzie znów połączenia z Czeremchy do Hajnówki (do 21 lipca) to wznowienie linii nie ma większego sensu. Chyba, że wyłącznie dla mieszkańców Hajnówki oraz wszystkich tych, którzy tam dojadą. Miejmy nadzieję, że chociaż w przyszłym roku wróci to połączenie. Szczególnie ważne jest, by pociąg dojechał do Cisówki. Przejazd nasypem kolejowym przez Siemianówkę byłby atrakcją samą w sobie. Przypomnijmy, że na zalewie żyje mnóstwo unikalnych gatunków ptaków. Cisówka to nieco tajemnicze miejsce, na pewno cieszyłoby się ogromnym zainteresowaniem. Wystarczy zobaczyć na powyższym filmie jak wyglądał przejazd pociągiem specjalnym po trasie.