Featured Video Play Icon

Podlaskie jak Bułgaria i Madagaskar. Co by było gdybyśmy byli państwem?

Na Śląsku istnieje taka organizacja jak Ruch Autonomii Śląska. Do ostatnich wyborów samorządowych nawet mieli swoich radnych w sejmiku. Już widzimy ten zalew memów gdyby powstał Ruch Autonomii Podlasia. Dlatego ten tekst nie będzie o tym. Postanowiliśmy Wam zaprezentować materiał kogoś, kto tu nie mieszka, kto wziął suche dane i pokazał, że nasz region wcale taki zacofany nie jest. Gorzej mają na Warmii i Mazurach, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w województwie świętokrzyskim. Co oczywiście nie oznacza, że jest u nas idealnie, ale skoro znamy swój potencjał, to dlaczego ciągle go nie wykorzystujemy?

Cóż, istotnym czynnikiem jest fakt, że od lat samorząd w Polsce stał się areną walk politycznych. Główne partie w kraju biją się o sejmiki głównie dlatego, że te rozdają pieniądze unijne. A kto ma kasę ten ma władzę. My tradycyjnie w polityczne rozważania nie zamierzamy wchodzić, bo od samego mieszania herbata nie jest słodsza. Dlatego raz na jakiś czas upominamy się o to, co nie jest zrobione, a co jeszcze bardziej dałoby nam rozpędu w rozwoju.

W powyższym filmie widzimy, że nasze atuty to rzekomo węzeł transportowy oraz rolnictwo. Problem w tym, że ludzie preferują (lub są zmuszeni życiowo) tanie jedzenie z marketu. My natomiast eksportujemy nasze pyszne jedzenie do innych krajów. Drugim problemem jest ten mityczny węzeł transportowy. Samo skrzyżowanie dróg nie sprawi, że będzie u nas jeszcze więcej pieniędzy. Planując trasę ciężarówki bierze się pod uwagę nie tyle fajną drogę, a koszty. Zatem transport z Litwy na zachód i tak i tak przebiegać będzie przez Polskę, bo innej drogi nie ma. Chyba że Kaliningrad znów stanie się Królewcem, wtedy już będzie to wyglądać inaczej.

Ciągle powtarzamy, przy każdej możliwej okazji. Podlasie powinny bardzo mocno rozwijać turystykę. Szczególnie teraz, gdy wszystko będzie się odradzać jak po wojnie. Tymczasem u nas bardzo kiepsko z bazą noclegową. Zawodzi także PKP. Wystarczy zobaczyć rozkłady jazdy. Kierunek Warszawa (+ miasta kolejne) i Ełk (+ miasta kolejne). Ostatnio nawet jest połączenie z Grodnem. Ale gdy spojrzymy na mapę, to jest i Lublin (i Terespol + Ukraina), Mińsk (+ Moskwa), Wilno, Ryga, Tallin. Tam już tak ławo dojechać się nie da. Aczkolwiek w 2021 roku będzie bezpośrednie połączenie Warszawa – Białystok – Wilno. Tu już coś. Jednak przez to, że nie jesteśmy bramą na wschód tracimy i gospodarczo i turystycznie. A to tylko kwestia uzgodnień politycznych. Tory przecież są.

Tak jak w filmie było wspomniane – jesteśmy europejskim średniakiem. Problem w tym, że nikt u nas nie ma aspiracji by stanąć w szranki z najlepszymi. Świadczyć może o tym fakt, że ostatnia kampania promocyjna Podlaskiego jak miejsca z gospodarczym potencjałem wygląda jak żart. Co ciekawe, w ostatnich latach Białystok stał się miastem drogim do życia. Mimo, że niewiele tu się zmieniło.