fot. Profil Facebook Rafała Rudnickiego, wiceprezydenta Białegostoku.

Pomnik Władysława Bartoszewskiego został odsłonięty w centrum Białegostoku

Władysław Bartoszewski bezpośrednio z Białymstokiem nie miał nic wspólnego, a jednak ktoś uznał, że powinien mieć w mieście swój pomnik. I tak zaczęło się od pomysłu mieszkańców, którzy zgłosili propozycję do budżetu obywatelskiego, zmobilizowali innych do głosowania, wygrali i tym samym zobowiązali władze miasta do realizacji. Swoją drogą warto tu zwrócić uwagę na wybiórczość tychże władz. Pewien dziennikarz, Andrzej Kłopotowski na co dzień piszący dla Gazety Wyborczej niegdyś próbował zgłosić budowę pomnika traktora w Białymstoku. Tu związki z miastem można by było uznać za bliższe, a mimo to pomysł został z góry odrzucony. Nie było nawet możliwości głosowania.

Nie umniejszamy oczywiście dokonaniom Władysława Bartoszewskiego na arenie narodowej i międzynarodowej. Tych zmarłemu w 2015 roku politykowi i dawnemu więźniowi, którzy przeżył niemiecki, nazistowski obóz zagłady Auschwitz nie brakuje. Do bardzo późnej starości pracował na rzecz Polski, był szanowany także na świecie. Na odsłonięciu pomnika oprócz syna, obecnego posła Władysława Teofila Bartoszewskiego, wnuczki Antonii był także ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński. Był tez autor rzeźby Jacek Kiciński.

Władysław Bartoszewski urodził się i zmarł w Warszawie. Na świat przyszedł 19 lutego 1922 roku, a więc już w Niepodległej Polsce. Zmarł 24 kwietnia 2015 roku. To nie tylko więzień Auschwitz, ale też działacz Polskiego Państwa Podziemnego, członek prezydium Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu na Kraj, podporucznik Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego. W latach 1990–1995 ambasador RP w Austrii, w 1995 oraz w latach 2000–2001 minister spraw zagranicznych, w latach 1997–2001 senator IV kadencji, w latach 2001–2015 przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, w latach 2007–2015 sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kawaler Orderu Orła Białego, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

W ostatnich latach swojego życia bardzo zasłynął powiedzeniem “Warto być przyzwoitym” co też zostało uwiecznione na białostockim pomniku.