Śladem podlaskich ruin. Oto 4 miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć.

Wiele jest osób, które podczas podróżowania szuka sobie punktu zaczepienia. Jeżeli byliśmy już na Podlasiu nie raz i chcielibyśmy je odkryć “na nowo”, to wiadomo że nie będziemy chcieli oglądać tego samego co już widzieliśmy. Dlatego też warto organizować sobie wycieczki tematyczne. Jedną z takich wycieczek może być zwiedzanie ruin podlaskich. Oczywiście nie ma żadnego sensu by jechać kilkadziesiąt a nawet kilkaset kilometrów, by zobaczyć parę cegieł, dlatego też wybraliśmy specjalnie dla Was miejsca, w których sporo się jeszcze zachowało.

Kościół w Jałówce

fot. Dorota Ruminowicz / Wikipedia

Oczywiście numerem jeden są ruiny Kościoła św. Antoniego w Jałówce przy samej granicy z Białorusią. Miejsce to jest bardzo klimatycze i każdy, kto zwiedza podlaskie ruiny koniecznie powinien tam zawitać. Ruiny są na samym końcu wsi – kierując się w stronę granicy.

Przy okazji warto też odwiedzić 2 inne obiekty “obok”. Przy samym rondzie w Krynkach znadjują się ruiny synagogi. Warto tutaj zaznaczyć, że niewiele tego pozostało – dlatego obejrzyjmy je przy okazji zwiedzania całego miasteczka. Można też zajrzeć do Malawicz Górnych gdzie znajdują się resztki bardzo starego młyna. To wszystko jednak tylko gdy planujemy zwiedzać właśnie całą wschodnią granicę. Sama jazda dla ruin w Krynkach czy Malawiczach nie ma sensu. Do Jałówki już tak.

Dworek w Lewickich

fot. Krzysztof Kundzicz / Wikipedia

Te miejsce jest naprawdę ciekawe. W Lewickich znajdują się ruiny dworku. Stoi on niedaleko drogi łączącej Białystok oraz Juchnowiec Kościelny. Wystarczy wjechać w drogę gruntową po lewej stronie, która to znajduje się zaraz za sklepem spożywczym.

Ruiny browaru Glogera

fot. Nexusdx / Wikipedia

W miejscowości Jeżewo znajduje się okazały budynek. To ruiny browaru Glogera. Wystarczy zjechać z drogi ekspresowej właśnie w Jeżewie na Łomżę, Tykocin, Wysokie Mazowieckie. Następnie na rondzie prosto aż do pierwszego skrzyżowania, gdzie skręcamy w lewo i jedziemy prosto do wsi. Gdy miniemy zielony budynek to po drugiej stronie ulicy dojrzymy ruiny. Warto też zobaczyć całą wieś, jest w niej wiele klimatycznych domów.

Ruiny schronu

fot. Fczarnowski / Wikipedia

Niewątpliwie nie można pominąć ruin schronu, w którym dzielnie walczył kpt. Władysław Raginis. Oprócz pozostałości po obiekcie jest tam także tablica pamiątkowa ale też niesamowity widok na rzekę Narew. Bowiem schron znajdował się na wzgórzu. Dlatego też najlepszą porą by tam się wybrać powinny być 2 godziny przed zachodem słońca. Wtedy poczujemy klimat tego miejsca. Gdzie ono się znajduje? Pomiędzy miejscowościami Strękowa Góra a Ruś. Jedziemy drogą krajową nr 64. Gdy dojrzymy znak “Góra Strękowa 0,4” to trzeba skręcać. Znajdziemy się wtedy na miejscu.

fot główne: Dorota Ruminowicz / Wikipedia