Zabytkowa rudera z Kijowskiej będzie w końcu wyremontowana?

Ul. Kijowska w Białymstoku zmieniła swoje oblicze. Dawne kocie łby zmieniły się na równą kostkę, zaś błotniste pobocza w elegancki chodnik. Drewniane domy i zarośla nie zostały spalone – jak to w naszym mieście bywa. Powstały piękne apartamentowce, a niedawno też nowy parking do opery. Na rogu z Młynową stoi natomiast wyremontowana kamienica, z której praktycznie niewiele zostało. Do resztek dobudowano ostatnio resztę. I został jeszcze jeden budynek – Kijowska 1. Jest zabytkową ruderą należącą do miasta. Od lat próbowano go jakoś zagospodarować, ostatecznie podjęto decyzję że budynek będzie sprzedany – szczególnie że jest zainteresowanie ze strony potencjalnych kupców.

 

Budynek powstał po 1895 roku. Najpierw mieściła się w nim fabryka włókiennicza należąca do rodziny Leszes. W międzywojniu Leszesowie prowadzili sklep spożywczy, zaś część pomieszczeń fabrycznych podwynajmowali. W 1941 roiku podczas okupacji urzędował w budynku komitet białoruski, który wydawał gazetę “Nowa Droga”. W 1946 roku opuszczona nieruchomość została przekazana Sarze Szweckiej. W 1952 roku natomiast właścicielami budynku zostali już Wacław i Helena Kołakowscy. Prawdopodobnie nie byli jednak właścicielami całego budynku, bo od 1944 do lat sześćdziesiątych w budynku funkcjonowała Szkołą Podstawowa nr 9.

 

W latach współczesnych wiele organizacji ostrzyło sobie pazurki na budynek, by urządzić tam jakieś muzeum, ale oczywiście nie planowali wykładać pieniędzy na remont, liczono że rzucą pomysł, a miasto da kasę na remont. W ten sposób doszliśmy do roku 2020, gdzie miasto budynek planuje sprzedać. Na pewno lepsze to niż utrzymywanie rudery.