Featured Video Play Icon

Czy Kraina Otwartych Okiennic może się nudzić? Tak naprawdę dopiero się rozkręca.

Przez długie lata w Podlaskiem turystyka praktycznie nie istniała, zaś jedyną znaną szerzej atrakcją była Białowieża. Teraz nieco się zmieniło, bo coraz więcej osób chce odwiedzać nasz region i przyjeżdża nie tylko do Białowieży, ale też i do wielu innych zakątków. Jednym z nich jest Kraina Otwartych Okiennic, która dopiero od niedawna zyskuje na masowej popularności.

Jeżeli popatrzymy na nasze województwo w ujęciu turystów z całego świata to można powiedzieć, że Podlaskie cieszy się zainteresowaniem niskim. Natomiast jak ktoś już coś usłyszał to zapewne w kontekście Białowieży i Białowieskiego Parku Narodowego. Drugim takim miejscem, ale daleko w tyle – jest Biebrzański Park Narodowy. Potem już nic. Dlatego wszystkie pozostałe atrakcje naszego regionu zaczynają być dopiero rozpoznawalne w kraju. To pierwszy krok do tego, by wieść o nich rozeszła się także po świecie.

Jedną z takich atrakcji jest Kraina Otwartych Okiennic czyli umownie trzy wsie – Trześcianka, Puchły i Soce. W praktyce tych wsi jest dużo więcej – ciągną się od Wojszek po Narew po obu stronach rzeki. Jeżeli byliście już we wspomnianych wsiach, a chcecie więcej to objedźcie rzekę od południowej strony. Od Plosek po miejscowość Narew. Te bardziej znane miejscowości zostawcie sobie na deser. A jeśli chcielibyście zagłębić historię tego miejsca, to powinniście koniecznie obejrzeć film powyżej.