Powiew normalności. Znów można spacerować po lesie. Bez maseczki.

Jako, że nie zajmujemy się na tym portalu polityką, to nie będziemy komentować zasadności tego zakazu, który od dziś przestał obowiązywać. Można znów spacerować po lesie i to bez maseczki. To świetna wiadomość, bo jest to jakiś powiew normalności. Nie można siedzieć cały czas w domu, a wychodzenie do sklepu naraża nas bardziej niż wychodzenie do pustego lasu. Aczkolwiek – ten po zniesieniu zakazu taki pewnie nie będzie, więc dla wszystkiego pamiętajcie, by mijać ludzi z 2 metrowym odstępem. Dla własnego bezpieczeństwa. Pandemia cały czas trwa i każdy zastanawia się, kiedy to się skończy.

 

Na szczęście województwo podlaskie ma do zaoferowania Puszczę Białowieską, Puszczę Knyszyńską oraz Puszczę Augustowską. Lasu starczy dla każdego z pewnością. Jednak pamiętajcie, że brak zakazu nie zwalnia was z myślenia. Jeżeli będziecie widzieć wiele zaparkowanych samochodów, to pojedzcie po prostu dalej. Nie jedzcie na żadne kładki, bo istnieje ryzyko że będziecie się mijać w bardzo bliskiej odległości z innymi. A gdy zobaczycie, że ktoś idzie niewzruszony tym, że jesteście blisko i nie wygląda jakby miał zachować odstęp, to ustąpcie mu. To wszystko, by nie zachorować.

 

Po lesie można chodzić bez maseczki. Tym bardziej wybierajcie miejsca, gdzie nie ma ludzi. Warto skierować się na przykład na Wzgórza Świętojańskie w Kołodnie czy jeden z wielu leśnych szlaków. Najbliższy Białegostoku zaczyna się tuż przy wylocie na Augustów, zaraz za obwodnicą miasta. Wystarczy skręcić w prawo do lasu i iść zgodnie ze znakami na drzewach. Dojdziemy wpierw do Wasilkowa, a dalej do Nowodworców. Jeżeli będzie Wam mało, to szlakiem dojdziemy do Supraśla. Idealna trasa do spacerów.

 

Można też zacząć w Supraślu, a następnie idąc przez Jałówkę dojść do Czarnej Białostockiej. Z powrotem do miasta nie będzie problemu – można skorzystać choćby z pociągu. Warto tylko sprawdzić rozkład jazdy, bo teraz z powodu koronawirusa połączeń jest mniej. Najlepiej jest poprosić kogoś, by nas do Supraśla zawiózł zaś z Czarnej Białostockiej odebrał. Wtedy ryzyko zarażenia jest małe, a przyjemność z długich spacerów po lasach – duża.