Featured Video Play Icon

Rowerem po Podlasiu. Od Knyszyna przez Tykocin do Choroszczy.

Rowerzyści na Podlasiu mają raj. Niezliczona liczba ścieżek, dróżek i dróg, którymi można pojechać zachęca do rekreacyjnej jazdy jednośladami. Tym razem na powyższym filmie możemy zobaczyć trasę z Knyszyna przez Tykocin do Choroszczy. Warto dodać, że do miasta początkowego wyprawy można dojechać pociągiem, co jest dosyć dobrym pomysłem dla tych, co nie chcą robić bardzo dużo kilometrów. Często jest tak, że wielu turystów przyjeżdża do Białegostoku (bo tu najłatwiej dojechać pociągiem z Polski) i dopiero dalej wybiera się w drogę – w głąb Podlasia.

Zarówno Białystok jak i jego okolice oferują wiele ciekawych tras, jednak jeżeli ktoś często jeździ jednośladem, to w końcu może mu się znudzić trasa, w której zawsze trzeba pierwsze kilometry pokonać poprzez przebijanie się przez miasto. Jest to o tyle uciążliwe, że co chwilę trzeba stać na światłach, a ci co bardziej przestrzegają prawa – przez niektóre przejścia muszą rower przeprowadzać. Co innego, gdy startujemy w takim Knyszynie. Wówczas możemy jechać bez zatrzymywania się na przykład do samej Choroszczy.

Chyba, że po drodze zwiedzamy, robimy zdjęcia, jemy obiad. Wtedy przerwy oczywiście są, ale dużo przyjemniejsze niż takie, gdzie patrzymy na sygnalizator czekając na zielone światło. Dlatego też wyprawa pociągiem do Knyszyna i powrót rowerem lub tego typu podobne wyprawy do innych podlaskich miast, to doskonały pomysł na spędzenie aktywnie czasu. Dużo rowerzystów można także spotkać w pociągu do Walił czy Augustowa.