Featured Video Play Icon

Nowa atrakcja w regionie. Można tu spacerować rozmyślając o Rzeczypospolitej Szlacheckiej.

Opłacone przez: KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni

Zabłudów liczący 2,5 tys. mieszkańców jest miasteczkiem, w którym w ostatnich latach niewiele się zmieniło. Ot przebudowa jednej z bocznych ulic (przy okazji remontu wylotu na Hajnówkę). Po kilku latach stagnacji nareszcie można się tam czymś pochwalić. Rewitalizacja Parku Zamkowego jest już ukończona. Na mapie Podlasia pojawiło się nowe miejsce do przyjemnych spacerów. Wcześniej nie wyglądało to zbyt dobrze, by w ogóle tamtędy chodzić.

Chociaż nazywa się to miejsce Parkiem Zamkowym, to żadnego budynku tego typu tam nie niestety już nie ma. W dzisiejszych czasach powinniśmy go nazywać w zasadzie Parkiem Pałacowym, bo to co kiedyś nazywano zamkiem, w rzeczywistości było okazałą barokową rezydencją książąt Radziwiłłów. Pierwotnie było to miejsce leżące w Puszczy Błudowskiej niedaleko gościńca, który prowadził z Gródka do Jałówki. Obecna rzeka Rudnia płynąca nieopodal nazywana była natomiast Meletyną (lub Meleciną). Dziś wszystko to znajduje się granicach miasta Zabłudów.

W II połowie XVI wieku siedziba dworska składała się z renesansowego ogrodu o funkcjach użytkowo-ozdobnych, o którym w zasadzie niewiele wiadomo, bo późniejsze przeróbki sprawiły, że zatarły się ślady jego pierwotnego wyglądu. Można więcej powiedzieć o wieku XVII. Wtedy miejscem tym administrował Swinarski na rzecz Bogusława Radziwiłła. Wówczas stał tam pałac z gankiem, rzeźbionymi balustradami, usytuowany był on na wzniesieniu górującym nad doliną rzeki. W pobliżu znajdował się sad, ogród i zwierzyniec. Do tego był dziedziniec otoczony stajniami, stodołami i innymi budynkami gospodarczymi. Na terenie kompleksu stał także dworek urzędniczy i duży staw. W kolejnych stuleciach majątek przechodził najpierw z rąk do rąk rodziny Radziwiłłów, później jednak w efekcie rozwodu trafił do byłej już żony Dominika Radziwiłła. Później natomiast miało miejsce Powstanie Listopadowe, w którym to rodzina ex-małżonki brała udział, za co została ukarana przez zaborcę konfiskatą majątku. Pod koniec XIX wieku dobra odkupił Szwed, Aleksander Kruzensztern.

Pałac został rozebrany, pozostałości przeobrażono w park, a budynki wzniesiono w innym miejscu. Było więcej dróg do spacerowania, więcej drzew, znajdowała się też oranżeria i pawilon gościnny. Nie brakowało również ogrodu warzywnego.

II wojna światowa sprawiła, że Zabłudów w połowie został zniszczony, także i budynki pałacowe. Sam Park zaś został zdewastowany. Po wojnie ogromny teren został podzielony na mniejsze. Część została przeznaczona pod budowę szkoły i terenów sportowych. Reszta była zwykłym parkiem. Na ruinach dawnych zabudowań dworskich zbudowano kilka domów mieszkalnych.