Featured Video Play Icon

Na Podlasiu trwają srebrzyste noce. To spektakl nieba, który trudno zapomnieć.

Nocne niebo nad Podlasiem przypomina sen na granicy jawy i bajki. Jakby ktoś rozlał srebro po granatowym płótnie nocy, tworząc eteryczne wstęgi, które tańczą cicho nad polami, lasami i jeziorami. To nie zorza, nie chmury burzowe. To coś rzadszego, bardziej ulotnego. Srebrzyste obłoki – zjawisko, które wygląda, jakby światło księżyca malowało mgły na samym progu kosmosu.

W letnie noce, gdy dzień ustępuje powoli chłodniejszemu powiewowi, a zachód nie do końca znika za horyzontem, niebo zaczyna grać swój cichy koncert. To właśnie wtedy, przez kilka tygodni w czerwcu i lipcu, pojawiają się obłoki srebrzyste – najprawdopodobniej najwyższe chmury, jakie można zobaczyć z Ziemi. Unoszą się aż 85 kilometrów nad naszymi głowami – tam, gdzie atmosfera prawie się kończy, a kosmos zaczyna.

Ich powstanie to mała magia fizyki: powstają z drobinek lodu, które osiadają na mikrocząstkach – czasem pochodzących z kosmicznego pyłu. Gdy Słońce chowa się głęboko za horyzontem, jego światło nadal dosięga tych wysokich warstw atmosfery, podświetlając obłoki od spodu. Wtedy zaczynają świecić – nie jasno jak latarnia, ale chłodnym, lśniącym światłem, przypominającym mgłę przemienioną w światło księżyca.

To zjawisko najbardziej widoczne jest właśnie na północy Polski, a Podlasie to jeden z najlepszych punktów obserwacyjnych. Mało sztucznego światła, szerokie niebo, rozległe pola, jeziora i bagna – wszystko to sprawia, że nocą możesz poczuć się jak obserwator z innej planety.

Nie potrzebujesz teleskopu ani specjalistycznej wiedzy. Wystarczy Ci spokojny wieczór. Wybierz się nad jezioro – na przykład do Rajgrodu albo Augustowa. Usiądź na pomoście, weź koc, termos z herbatą i po prostu patrz. Najlepiej między godziną 22 a 1 w nocy – wtedy srebrzyste obłoki są najjaśniejsze i najbardziej widowiskowe.

Możesz też pojechać na polną drogę pod Supraślem albo usiąść na wieży widokowej w Narwiańskim Parku Narodowym – tam, gdzie nic nie zakłóca ciemności i gdzie niebo jest tak czyste, jakby czekało tylko na to, byś spojrzał lub spojrzała w górę. Obłoki srebrzyste widać także z balkonów w centrum Białegostoku, ale im więcej światła tym mniej gwiazd na niebie. A tylko połączenie obłoków z gwiazdami daje pełen, cudowny obraz.

Nie potrzebujesz aparatu – choć zdjęcia wychodzą magiczne – wystarczy chwila zachwytu, odrobina ciszy i gotowość, by znów poczuć się małym wobec wszechświata. Bo właśnie w takich momentach – kiedy srebro płynie po niebie – Podlasie pokazuje swoje najcichsze, a zarazem najbardziej kosmiczne oblicze.

Partnerzy portalu: