Podróże śladem zakonników. Trasa kończy się na Łotwie.

Podróże śladem zakonników. Trasa kończy się na Łotwie.

Jeśli ktoś pasjonuje się w budownictwie sakralnym, to z pewnością idealna propozycja dla niego. Transgraniczny Szlak Dominikański obejmuje najcenniejsze obiekty kultury sakralnej zbudowane przez zakon Dominikanów na trasie od Choroszczy do Aglony na Łotwie. Jest więc co zwiedzać przez wiele kilometrów. Dominikanie swą działalnością duszpasterską, oświatową i gospodarczą wywarli znaczący wpływ na rozwój społeczności lokalnych polsko-litewskiego pogranicza.

 

Pierwsi misjonarze dominikańscy w latach 40. XIII w. objęli swą działalnością ziemie Jaćwingów. W połowie XV w. powstał pierwszy klasztor w Wilnie. W XVII w. na terenie obecnego województwa podlaskiego powstały kolejno klasztory: w Sejnach, Krasnymborze, Różanymstoku i Choroszczy. Już wkrótce weźmiemy je na warsztat. Śledźcie Nas!

 

Partnerzy portalu:

W Szepietowie wybierają miss krów

W Szepietowie wybierają miss krów

Słowo czempionka w świecie zwierząt kojarzy się nam raczej z wystawą koni. Mieszkańcy Szepietowa wolą jednak wybierać najpiękniejszą…krowę. Co roku w ostatni weekend czerwca, organizuje się tam Regionalną Wystawę Zwierząt Hodowlanych.

 

Do małego miasteczka przybywają hodowcy nawet z zagranicy aby pochwalić się swymi okazami. Krowy niczym modelki są odpowiednio wystylizowane. Niektórzy uczestniczą w konkursie od samego początku, niejednokrotnie dominując zawody. Każdego roku jury staje przed trudnym wyborem. Poziom piękności jest bowiem niezwykle wyrównany. O zwycięstwie zazwyczaj decydują detale. Każda edycja imprezy pokazuje, że Podlasie stanowi mleczarską potęgę. Wydarzenie od lat niezmiennie organizuje Regionalny Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. W tym roku czeka nas już 24-ta edycja.

Partnerzy portalu:

Krzyżacy nie pozwolili skończyć budowy zamku

Krzyżacy nie pozwolili skończyć budowy zamku

Rajgród jest niewielkim miasteczkiem położonym w powiecie grajewskim. Jego najstarsza część to góra zamkowa. W czasach średniowiecza gród obronny założyli tam Jaćwingowie. Nazywano go rajem, ale z biblijnym znaczeniem tego słowa nie ma żadnego związku. Chodzi tu o tereny podmokle i niedostępne, określane w języku litewskim jako raistas. Gród strzegł szlaku handlowego z Mazowsza, ale i był przyczółkiem, z którego Jaćwingowie nękali pograniczne tereny polskie i litewskie.

 

Już sama nazwa góry wskazuje, że stał tam niegdyś zamek. Niestety próżno go szukać. Jego budowa zapoczątkowana przez Kazimierza Wielkiego została przerwana przez napad krzyżaków. Było to w XIV w. Archeolodzy stwierdzili natomiast, że po 1571 roku, gdy miasto stało się siedzibą starostwa grodowego, w zachodniej części grodziska postawiono obronny dwór starosty. Funkcjonował on  do czasu potopu szwedzkiego,

 

Z Góry Zamkowej rozpościera się widok na jezioro Rajgrodzkie. Przypominając park stanowi doskonałe miejsce na rodzinny wypad. Na zboczu odnajdziemy z kolei amfiteatr, zaś u podnóża miejską plażę.

Partnerzy portalu:

Powstanie nowa atrakcja na Podlasiu. Władze Parku gromadzą fundusze.

Powstanie nowa atrakcja na Podlasiu. Władze Parku gromadzą fundusze.

Podlasie doczeka się kolejnej atrakcji turystycznej. Władze Suwalskiego Parku Krajobrazowego mają w planach utworzenie ośrodka edukacji ekologicznej. Gdzie dokładnie? Na lokalizację wybrano ruiny młyna w Malesowiźnie – Turtulu.

 

Przyszły obiekt stanie więc przy rzecze Czarna Hańcza. Co w nim zobaczymy? Jako, że swój niepowtarzalny krajobraz Suwalszczyzna zawdzięcza zlodowaceniom, na pewno odwiedzający ujrzą ekspozycję na ten temat. Nie zabraknąć może też wystaw na temat zamieszkałym tam przed laty Jaćwingów. Ważne miejsce ma zajmować też kultura staroobrzędowców. Fundusze na budowę ośrodka pochodzić mają z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego.

 

Partnerzy portalu:

Najstarszy pomnik stoi w Tykocinie

Najstarszy pomnik stoi w Tykocinie

Jest to najstarszy polski pomnik, który przetrwał w niezmienionej postaci. Wzniesiono go w 1763 r. na życzenie Jana Klemensa Branickiego. Mowa tu o tykocińskim postumencie Stefana Czarnieckiego, który miał zwyczaj mawiać, że wyrósł ”nie z soli, nie z roli, ale z tego co boli”.Warto wspomnieć, że Branicki był prawnukiem ”po kądzieli” słynnego stratega.

 

Pomnik przedstawia hetmana w pełnym stroju szlacheckim. W prawej dłoni dzierży buławę, lewą zaś podpiera się na szabli. Akcentuje to wszelkie przymioty narodowego bohatera. Z każdej strony wyryto również dyplom nadania Czarnieckiemu dóbr tykocińskich. Rzeźbę wykonał francuski artysta Pierre de Coudray. Do rejestru zabytków została wpisana w połowie lat 60.

Partnerzy portalu:

Wioska św. Mikołaja leży pod Białymstokiem

Wioska św. Mikołaja leży pod Białymstokiem

Co prawda do świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę czasu zostało, ale postanowiliśmy dać Wam namiary już teraz. Otóż wszyscy zainteresowani osobistym poznaniem św. Mikołaja zapraszamy do podbiałostockich Pomigaczy. Istnieje tam bowiem wioska, która przeniesie się nas w magiczny świat Laponii. W wiosce aż roi się od pomocników Mikołaja, czyli elfów. Prowadzą one również warsztaty artystyczne, prezentując ciekawe techniki produkcji ozdób świątecznych.

 

Na miejscu dzieci mogą napisać list do Mikołaja, prosząc w nich, co tylko dusza zapragnie. Jako, że otrzymuje on korespondencję w wielkich ilościach, możemy podziwiać kolekcję kartek z całego globu.Co ciekawe, św. Mikołaj nie ma oporów przed odkryciem swych tajemnic. Bez trudu udostępni swój pokój i opowie o swoich ulubionych sposobach spędzania wolnego czasu.

Partnerzy portalu:

Z Warszawy do Paryża dojedziemy traktorem w półtorej minuty.

Z Warszawy do Paryża dojedziemy traktorem w półtorej minuty.

Długołęka. Z pozoru mała wieś, jakich to wiele w Polsce. Tak naprawdę jest jedyna w swym rodzaju. Zyskała miano najbardziej europejskiej miejscowości na Podlasiu. Jej dzielnice to bowiem Paryż i Warszawa. Jeśli więc nie posiadamy jeszcze planów wakacyjnych,  obierzmy kierunek na Długołękę. Kto w końcu mógłby przegapić możliwość ekspresowej podróży przez europejskie stolice? To jedynie półtorej minuty…traktorem.

 

Wszystko zaczęło się od…pijaństwa. Według opowieści, w lokalnej karczmie, na początku XIX w spotkały się wojska Napoleona z oddziałami Księstwa Warszawskiego. Winny maraton trwał w najlepsze, aż w końcu któryś z żołnierzy uznał, że miejscowość trzeba podzielić po równo. Chociaż Wieży Eiffla próżno nadal szukać w Długołęce, zamiast zabytku z pewnością spotkamy się z życzliwością mieszkańców.

Partnerzy portalu:

Nietypowy maraton. Główną nagrodą jest…krowa.

Nietypowy maraton. Główną nagrodą jest…krowa.

To jeden z najstarszych biegów na Podlasiu. Już grubo powyżej 20-tu lat w Korycinie organizuje się Półmaraton Mleczny. Nagrodą dla zwycięzcy jest…krowa. Co roku tą najpiękniejszą krasulę w okolicy przyozdabia się białym welonem. Oczywiście zdarza się, że zawodnik nie miałby co z nią zrobić po zakończeniu zmagań. Nie każdy startujący prowadzi przecież gospodarstwo. Dlatego też daje im się wybór.

Krowa albo koperta z pieniędzmi. Każdy musi zdecydować. Czasem to trudny wybór. Są jednak i tacy, dla których to właśnie żywa nagroda stanowi największą motywację. W biegu rywalizują zawodnicy z całej Polski. Zdarzają się jednak i goście z zagranicy. Trasa biegnie od Korycina do Janowa. Uczestniczą w niej zarówno młodzi, jak i osoby starsze.

Partnerzy portalu:

Pasjonaci dawnych dziejów ściągają do Drohiczyna

Pasjonaci dawnych dziejów ściągają do Drohiczyna

Ostatnio pisaliśmy o kontynuowaniu tradycji walk rycerskich w Drohiczynie. Boje są toczone przy użyciu prawdziwych, ostrych mieczy, a nie jakiś lekkich replik. W tym mieście o bogatej historii organizuje się również zlot Słowian, Bałtów i Wikingów. Pod namioty od kilku lat ściągają pasjonaci dawnych dziejów. W ramach imprezy również odbywa się ostra rywalizacja, z tym że uzbrojenie i ekwipunek wygląda nieco inaczej, niż przy bitwach naśladowców zakonnych rycerzy.

W czasie imprezy można zaobserwować jak wyglądały prace rzemieślnicze. Odwiedzimy chociażby hutnika, którego zajęcie wymagało anielskiej cierpliwości. Rekonstrukcja procesu dymarskiego trwa nawet kilka godzin. O odpowiednią atmosferę powrotu do przeszłości dbają również muzycy grający średniowieczną muzykę. Dobra zabawa łączy się z nauka historii. Czy może być coś lepszego? To doskonała rozrywka nie tylko dla cosplayerów. Idealna propozycja na wakacyjny weekend. My polecamy z czystym sumieniem. O terminie najbliższej edycji będziemy informować.

Partnerzy portalu:

Biesiada miodowa i słodka rywalizacja.

Biesiada miodowa i słodka rywalizacja.

Biesiada miodowa w Kurowie, organizowana przez Narwiański Park Narodowy, to nie tylko okazja do degustacji pysznego miodu, ale również wydarzenie, które promuje tradycje pszczelarstwa i lokalne produkty. Od skromnych początków imprezy, gdy pojawiło się zaledwie kilku wystawców, minęło już szesnaście lat. Dziś uczestniczy w niej ponad dziesięciokrotnie więcej producentów. To świadczy o rosnącym zainteresowaniu miłośników pszczelarstwa oraz o popularności wydarzenia wśród społeczności lokalnej i turystów.

Konkurs na najlepszy miód i degustacje nalewek

Jednym z głównych punktów biesiady jest konkurs na najlepszy miód, który przyciąga uwagę zarówno profesjonalnych pszczelarzy, jak i amatorów. Rywalizacja o tytuł najlepszego miodu dostarcza nie tylko emocji, ale również podkreśla różnorodność i wysoką jakość lokalnych produktów pszczelich. Ponadto, impreza oferuje możliwość degustacji miodowych nalewek. Znane są one nie tylko ze swojego wyjątkowego smaku, ale także korzystnych właściwości zdrowotnych.

Miód: niezastąpiony składnik kuchni i naturalny booster zdrowia

Miodowi nie trzeba nikogo przekonywać o jego pozytywnych właściwościach dla zdrowia. To naturalny sposób na wzmocnienie odporności i walkę z jesiennymi przeziębieniami. Warto podkreślić, że polskie miody cieszą się uznaniem nie tylko na krajowym rynku. Również za granicą je doceniają, gdzie eksportuje się ich znaczną ilość. Są one cenione przez dzieci, które lubią ich słodki smak. Ale i dorośli doceniają ich bogactwo smaku i wartości odżywczych. Dodatkowo, warto zauważyć, że miód ma także zastosowanie w wielu tradycyjnych recepturach kulinarnej sztuki, dodając wyjątkowego smaku i aromatu potrawom. Jego wszechstronność sprawia, że jest nieodłącznym składnikiem wielu dań kuchni polskiej i międzynarodowej. Dodatkowo to podkreśla jego wartość zarówno w kuchni, jak i dla zdrowia.

Biesiada miodowa w Kurowie: promocja lokalnego dziedzictwa i ochrony środowiska

Biesiada miodowa w Kurowie to więc nie tylko okazja do delektowania się wyśmienitymi produktami pszczelimi, ale również sposób na promocję lokalnego dziedzictwa i tradycji, które są dumą regionu. To wydarzenie, które integruje społeczność lokalną, przyciąga turystów i promuje wartość naturalnych, ekologicznych produktów. Poprzez organizację biesiady, Narwiański Park Narodowy ukazuje znaczenie ochrony środowiska naturalnego oraz zachęca do wspierania lokalnych inicjatyw pszczelarskich, które wpisują się w ideę zrównoważonego rozwoju.

Partnerzy portalu:

Dojenie krów na czas – zawody w Korycinie. Padają rekordy!

Dojenie krów na czas – zawody w Korycinie. Padają rekordy!

Dojenie krów to czynność, z którą dobrze zaznajomieni są posiadacze gospodarstw na wsi. Tak samo jest w Korycinie położonym w województwie podlaskim, w powiecie sokólskim, w gminie Korycin.

Dojenie krów i tradycje

Warto podtrzymywać tradycję. Z takiego założenia wyszli organizatorzy konkursu w ręcznym dojeniu krów na czas. Akcja ma charakter cykliczny, a miejscem rywalizacji jest urocza miejscowość Korycin. Młodzi rolnicy obecnie wyręczają się zdobyczami techniki. Z jednej strony oszczędzają czas, ale pewne umiejętności są po prostu konieczne. Młodzi rolnicy, chociaż korzystają z nowoczesnej technologii w swojej pracy, wciąż doceniają i pielęgnują tradycyjne umiejętności, takie jak ręczne dojenie krów. Konkurs wymaga nie tylko szybkości, ale także precyzji. Zawodnicy muszą wykazać się sprawną techniką, by wygrać turniej.

Święto sera

Wszystko to w ramach Święta sera, podczas którego można spróbować słynnych korycińskich serów podpuszczkowych. Podczas Święta Sera można również spróbować lokalnych serów oraz wziąć udział w innych konkursach z nimi związanych, takich jak konkurs na najlepszą anegdotę o serze czy na najsmaczniejsze danie. To wydarzenie nie tylko promuje lokalną kulturę i tradycje, ale także integruje społeczność i promuje lokalne produkty. Często Święto sera odbywa się podczas Dni Korycina, co pozwala na większe zainteresowanie imprezą.

Zasady i nagrody

Główną nagrodą w zawodach jest Puchar Wójta, a ich zasady są niezwykle proste. W ciągu pięciu minut trzeba zdobyć jak najwięcej mleka. Nagroda główna, czyli Puchar Wójta, stanowi prestiżowy symbol zwycięstwa. Niektóre zawodniczki potrafią wydoić nawet 10 litrów mleka w krótkim czasie, co świadczy o ich doskonałej wprawie i umiejętnościach. Każda z nich przez lata praktyki doskonaliła własną technikę, która pozwala im osiągać imponujące rezultaty. Oczywiście niezbędna jest w miarę spokojna krowa. Inna z pewnością nie wytrzymałaby presji zawodów. Najlepsze zawodniczki potrafią wydoić nawet 1o litrów. Każda z nich przez lata praktyki wytworzyła własną technikę. Na szczęście na co dzień nie muszą się tak śpieszyć. Krowa nie zając. Nie ucieknie.

Partnerzy portalu:

Ogórki rządzą Kruszewem

Ogórki rządzą Kruszewem

Ogórki z Kruszewa, produkowane z najwyższą starannością i dbałością o tradycję, stały się nie tylko symbolem tej urokliwej wsi, ale także dumą lokalnej społeczności. W trosce o zachowanie autentyczności i smaku, producenci kruszewskich ogórków konsekwentnie postępują zgodnie z tradycyjnymi metodami uprawy. To właśnie ten naturalny proces produkcji przyciąga do Kruszewa licznych smakoszy i turystów, którzy pragną doświadczyć prawdziwego smaku kruszewskiego ogórka. Dodatkowo, kruszewscy producenci często korzystają z tradycyjnych metod przechowywania ogórków, takich jak kiszenie, co pozwala zachować ich świeżość i chrupkość na długie miesiące.

Opowieść o kruszewskich ogórkach

Produkcja kruszewskich ogórków odznacza się nie tylko tradycyjnymi metodami uprawy, ale także dbałością o każdy detal procesu. Począwszy od wyboru najlepszych nasion aż po staranne pielęgnowanie roślin. W całym sezonie produkcji, rolnicy z Kruszewa angażują się w prace polowe z niezwykłą starannością i zaangażowaniem. Dbają o to, aby każdy ogórek był perfekcyjny pod względem jakości i smaku. Kruszewscy producenci często korzystają z tradycyjnych metod przechowywania ogórków. Na przykład takich jak kiszenie, które pozwala zachować ich świeżość i chrupkość na długie miesiące. Dzięki temu, kruszewskie ogórki są cenione nie tylko za swój wyjątkowy smak, ale także za trwałość i naturalność. Wysiłek i zaangażowanie producentów owocuje wysoką jakością warzyw. Przyciąga to do wsi Kruszewo nie tylko smakoszy, ale także restauratorów i handlarzy, chcących pozyskać te wyjątkowe produkty do swoich lokali czy sklepów.

Ogórki Kruszewo – centrum tradycyjnej produkcji

Tego rodzaju zainteresowanie ze strony rynku przyczynia się do rozwoju lokalnej gospodarki i promocji Kruszewa. Ponadto, kruszewscy rolnicy nieustannie dążą do doskonalenia swoich umiejętności i technik uprawy. Uczestniczą oni w szkoleniach i warsztatach z zakresu nowoczesnych metod rolnictwa ekologicznego. Dzięki temu, Kruszewo staje się nie tylko miejscem tradycyjnej produkcji, ale także ośrodkiem innowacyjnych praktyk rolniczych. Wszystkie te czynniki sprawiają, że kruszewskie ogórki cieszą się uznaniem. Zarówno wśród lokalnej społeczności, jak i w szerszym regionie, stanowiąc niezwykły przykład tradycyjnej, ekologicznej produkcji rolniczej.

Święto ogórka: integracja społeczności i zachowanie tradycji

Święto ogórka, organizowane przez Stowarzyszenie, to nie tylko okazja do wspólnej zabawy i radości. Także moment refleksji nad znaczeniem lokalnych tradycji i dziedzictwa. Konkursy, pokazy, degustacje – wszystko to sprzyja integracji społeczności, podkreślając rolę ogórka jako ważnego elementu kulturowego regionu. Kiszenie kapusty, choć może wydawać się prostym procesem, ma głębokie znaczenie społeczne i kulturowe. Buduje ona więzi międzyludzkie i przekazuje ważne wartości z pokolenia na pokolenie.

Partnerzy portalu:

Wyjątkowy film o Podlasiu trafił w końcu do sieci

Wyjątkowy film o Podlasiu trafił w końcu do sieci

Filmów o tematyce podlaskiej przyrody powstało wiele, ale ten jest szczególny. Ukazuje bowiem naturę dającą możliwość aktywnego spędzenia czasu. Dynamiczny montaż sprawia, że każdy kadr wbija w fotel. ”Go-Podlasie”, bo o nim tu mowa, miał swą kinową premierę pod koniec ubiegłego roku. Teraz można go w końcu zobaczyć na portalu YouTube.

 

W produkcji nie brali udział profesjonalni aktorzy. To sprawiło, że wszystkie sceny są niezwykle autentyczne. Zobaczymy w nich ludzi pełni pasji, którzy przemierzają podlaskie szlaki w poszukiwaniu dużej dawki emocji. Materiał powstał na terenie Puszczy Knyszyńskiej, Suwalszczyzny i Doliny Biebrzy, tylko i wyłącznie ze środków własnych twórców. Zdjęcia trwały 3 lata. Zobaczcie sami ”Go-Podlasie”.

 

Partnerzy portalu:

W Białymstoku rolkarze jeżdżą ciemną nocą

W Białymstoku rolkarze jeżdżą ciemną nocą

W sobotę ponad 864 rolkarzy wzięło udział w pierwszym tegorocznym nocnym przejeździe. Nightskating Białystok to cykl przejazdów  głównymi ulicami miasta wieczorną porą, które pozwalają spojrzeć na Białystok z nieco innej perspektywy oraz stworzyć radosną i bezpieczną przestrzeń dla wszystkich sympatyków ośmiu kółek.

 

W ten sposób organizatorzy promują rolkarstwo oraz wrotkarstwo jako sport oraz formę rekreacji dla wszystkich, niezależnie od wieku. W przejeździe może brać udział każdy chętny, a jedynym wymaganiem jest  umiejętność hamowania oraz swobodnego poruszania się na rolkach. Na trasie zwykle pojawia się nagłośnienie z muzyką. Nie brakuje też innych atrakcji.

Partnerzy portalu:

Park na skraju Puszczy kusi cały rok

Park na skraju Puszczy kusi cały rok

Wigierski Park Narodowy powstał na początku 1989 r. Mieści się on na skraju Puszczy Augustowskiej, chroniąc kompleks jezior, wiele gatunków ptaków, ryb i ssaków. Najcenniejszymi elementami Parku są akweny wodne – największe jezioro Wigry i najdłuższa rzeka, często używana jako szlak kajakowy – Czarna Hańcza. W lasach dominują drzewa iglaste – charakterystyczne dla Puszczy Augustowskiej sosny i świerki. Znaczną powierzchnię Wigierskiego Parku Narodowego zajmują również torfowiska.

 

Najbardziej charakterystycznym zwierzęciem i symbolem Parku jest bóbr, zasiedlający brzegi rzek i jezior. Coraz częściej spotkać tu można wilka. Na uwagę zasługują liczne gatunki ptaków drapieżnych i wodnych. Poza bogatą przyrodą i pięknym krajobrazem na terenie Wigierskiego Parku Narodowego można zobaczyć pamiątki kultury materialnej.

 

Na szczególną uwagę zasługuje zespół poklasztorny w Wigrach oraz zachowane w niektórych wsiach obiekty drewnianego budownictwa ludowego oraz zabytki techniki. Teren Wigierskiego Parku Narodowego jest udostępniony do zwiedzania i obfituje w szereg atrakcji. Celem Parku jest zachowanie różnorodności biologicznej, składników przyrody nieożywionej i walorów krajobrazowych oraz przywracanie właściwego stanu zasobów przyrodniczych.

Partnerzy portalu:

Misjonarz zginął pod Łomżą. Teraz go czczą.

Misjonarz zginął pod Łomżą. Teraz go czczą.

Osoba św. Brunona jest szczególnie ważna dla Łomży, bowiem uważa się, że to z jego inicjatywy powstała pierwsza miejska świątynia. Niektórzy historycy twierdzą też, że misjonarz mógł ponieść śmierć właśnie w okolicach Łomży. W 1963 r. święty został ogłoszony patronem diecezji łomżyńskiej.

Z pochodzenia był saskim arystokratą. Kształcił się w Magdeburgu, gdzie przyjął święcenia kapłańskie. W 988 r. wstąpił do zakonu benedyktynów, po czym zamieszkał w klasztorze nieopodal Rawenny. Mnichów sprowadził do Polski król Bolesław Chrobry. Swoją pracę rozpoczął oczywiście w Wielkopolsce.Później prowadził misje ewangelizacyjne w Polsce i sąsiednich krajach.  Brunon w roku 1009, wraz towarzyszącymi mu misjonarzami, udał się osobiście  na pogranicze Prus i Rusi, czyli do krainy Jaćwingów.

Według tradycji nawrócił i ochrzcił nad Bugiem tamtejszego króla Nothimera. Wyprawa misyjna szybko zakończyła się tragiczną męczeńską śmiercią arcybiskupa Brunona i jego 18 towarzyszy misjonarzy w dniu 9 marca 1009 roku. Jego ciało wykupił Bolesław Chrobry. Męczeńska śmierć św. Brunona szerokim echem rozeszła się po całej ówczesnej Europie, jak wcześniej śmierć św. Wojciecha. 

Partnerzy portalu:

Na szlaku nauczymy się garncarstwa

Na szlaku nauczymy się garncarstwa

Do Czarnej Wsi Kościelnej dojedziemy z Białegostoku w kilkanaście minut. Jest to jedno z tych miejsc gdzie możemy poznać dawne tradycje. Jedną z nich jest garncarstwo, obecne na wsi od XVIII w. Umiejętności przekazuje się zwykle z pokolenia na pokolenie.  Mistrzów można podziwiać w czasie pikniku pod znaku rzemiosła. Organizowany jest on w długi weekend majowy.

 

Dzięki warsztatom zarówno dzieci, jak i dorośli mogą poznać techniki tworzenia naczyń ceramicznych. W ciągu dwóch godzin nie osiągniemy wielkiego poziomu, ale z pewnością lepszy rydz niż nic. Na warsztaty można się umówić także poza programem imprezy. Trzeba jednak pamiętać, że garncarze w weekend raczej są w trasie, sprzedając swoje wyroby. Dlatego też terminy należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Czarna Wieś Kościelna znajduje się na tzw. szlaku rękodzieła ludowego.

Partnerzy portalu:

W tym muzeum znajdziemy się na dnie…jeziora

W tym muzeum znajdziemy się na dnie…jeziora

Muzeum Wigier mieści się w dawnej stacji hydrobiologicznej w suwalskim Starym Folwarku.W okresie międzywojennym, dzięki jej twórcy dr. Alfredowi Lityńskiemu, stała się ona silnym ośrodkiem naukowym, a jezioro Wigry najlepiej poznanym akwenem w Polsce. Muzeum stanowi świetną kontynuację jego pracy.

 

Udostępnia jedną z najciekawszych ekspozycji w regionie dotyczącą przyrody i historii Wigier. Zwiedzanie Muzeum jest wycieczką w czasie i przestrzeni Rozpoczyna się od wystawy poświęconej działalności Stacji Hydrobiologicznej przed wybuchem II wojny światowej. Potem przenosimy się w epokę lodowcową na Suwalszczyźnie, by obejrzeć makietę fragmentu lodowca z trójwymiarowymi zdjęciami śnieżnych pustyń.

 

Następnie czeka nas skok na głęboką wodę – wirtualna podróż batyskafem na dno jeziora Wigry. Najpierw na monitorach widzimy życie na powierzchni, później zanurzamy się w ciemne i zimne głębiny. Przez  peryskop można podglądać wigierskie pejzaże z różnych okresów historycznych.

 

Z pomostu w kolejnej sali widać panoramę jeziora, słychać ptaki. Kontynuując wirtualną wędrówkę, możemy wejść na miękkie torfowisko otaczające leśne jeziorko, zajrzeć do dziupli drzewa, poczuć się odkrywcą. Od wiosny 2011 roku w Wigierskim Parku Narodowym czeka na turystów nowa atrakcja rejsy po jeziorze Wigry specjalną łodzią ”Leptodora II”. Służy ona do obserwacji życia w wodzie przez szklane okna w dnie łodzi. Łódź wyposażona jest w nowoczesny sprzęt badawczy.

Partnerzy portalu:

Bulwary w Augustowie pozwalają poznać uroki miasta

Bulwary w Augustowie pozwalają poznać uroki miasta

Bulwar w Augustowie czyli piękna i atrakcyjna promenada prowadząca z centrum miasta nad Jezioro Necko, nosi oficjalną nazwę Bulwaru Narodów Unii Europejskiej. Wiedzie on malowniczą trasą poprowadzoną wzdłuż rzeki Netty, która tworzy tu fragment Kanału Augustowskiego. Stąd kursują też statki spacerowe. Z fantastycznego traktu wyłożonego kostką brukową dojdziemy na plażę miejską, która jest ulubionym miejscem wypoczynku w Augustowie. Z pięknym molo, wypożyczalnią sprzętu wodnego i wyciągiem dla narciarzy wodnych stanowi doskonałą propozycję na lato.

 

Przy bulwarze powstały hotele, ośrodki wypoczynkowe i restauracje. Stoi tu również piękny Pałac na Wodzie. To wspaniałe miejsce na spacer, ale też świetny sposób poznania uroków miasta. Prowadzi tu również ścieżka rowerowa. Za mostem w Augustowie Bulwar Narodów Unii Europejskiej przechodzi w Bulwar Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przy moście cumuje często statek wycieczkowy Jaćwież, należący do Żeglugi Augustowskiej. Podczas rejsu tym statkiem poznasz historię Jaćwingów i dowiemy się, jak żyli tu w dawnych czasach, kiedy Rospuda była jeszcze całkiem dzika.

Partnerzy portalu:

W Korycinie dbają o królewskie zabytki

W Korycinie dbają o królewskie zabytki

Korycin to niewielka miejscowość położona na trasie z Białegostoku do Augustowa.  Jego historia zaczyna się na początku XVII w. Wówczas to król Zygmunt III Waza ufundował pierwszą drewnianą świątynię.  Prawa miejskie uzyskał od Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Korycin wyróżnia się spośród wielu podlaskich miast. Podczas gdy w innych zabytki niekiedy niszczeją, o tyle w Korycinie dba się o nie w sposób szczególny. Wszystko to za sprawą funduszy unijnych i projektu ”Królewskie zabytki”. Łącznie wydano ponad 6,5 mln zł.

 

Realizowano go przez 3 lata. Jego wynik to choćby odrestaurowanie Parku Plebańskiego. Alejki, przez które dawniej przechodzili pielgrzymi do okolicznych źródeł, zostały całkowicie odnowione. Kapitalny remont przeszedł też neogotycki kościół. Ołtarz, ambona czy tabernakulum zachwycą niejednego. Miejski rynek również ponownie ożył. Pojawiła się na nim rzeźba jednego z  symboli Korycina – pomnik truskawki.

Partnerzy portalu:

Pisanki z Lipska podziwia cały świat

Pisanki z Lipska podziwia cały świat

Zbliżają się świata wielkanocne. Jeśli nie wiecie jeszcze skąd wziąć pisanki, to zapraszamy do Lipska nad Biebrzą. Wykonuje się według lokalnej tradycji od lat. Pisanki, które widzimy choćby na pocztówkach to właśnie te lipskie. Niestety mało ludzi jest tego świadomych, również na samym Podlasiu.

 

Dlatego też utworzono Muzeum Pisanki. Stało się ono elementem szlaku Tradycji Rękodzieła Ludowego. Pisanki staroświecką metodą tworzy 10 gospodyń. Umiejętność przekazywana jest z matki na córkę. Większość wyrobów trafia za ocean – USA czy Kanady. Niektóre z nich są później nawet w Watykanie!

 

Pisanki z Lipska dekorowane są rozgrzanym woskiem, który nakładany jest dzięki gwoździkowi bądź szpilki zamocowanej na patyczku z drewna. Potem należy zanurzyć je w barwniku. Następnie cierpliwymi ruchami tworzy się oryginalne wzory.

Partnerzy portalu:

W Goniądzu poznamy tajemnice Biebrzy

W Goniądzu poznamy tajemnice Biebrzy

To jedyny taki szlak turystyczny w Polsce. Powstał dzięki nurkom lubujących się w Biebrzy. ”Po drugiej stronie lustra” to świetna propozycja dla turystów odwiedzających Goniądz. Wystarczy tylko dać nura!

 

Przygotowania do utworzenia szlaku zaczęły się już 20 lat temu. Rzekę trzeba było w końcu porządnie oczyścić. Oprócz śmieci odnajdywano również przedmioty o wartości historycznej. Szlak jest czynny od maja do października. Składa się on z czterech tras. Pierwsza z nich nie wymaga zezwoleń Biebrzańskiego Parku Narodowego.

 

Możemy w niej zanurzyć się na głębokość nawet siedmiu metrów. Pozostałe trzy trasy to już wyższa szkoła jazdy. Oprócz głównego nurtu obejmują zanikające powoli meandry Biebrzy. W podwodnym spływie może brać udział maksymalnie osiem osób. Du nurkowania potrzebujemy jedynie podstawowego sprzętu. 

 

Partnerzy portalu:

Kiszka ziemniaczana – kto w Supraślu otrzyma miano mistrza?

Kiszka ziemniaczana – kto w Supraślu otrzyma miano mistrza?

Kiszka ziemniaczana, będąca jednym z charakterystycznych dań regionu Podlasia, od lat budzi zainteresowanie i stanowi przedmiot dyskusji na temat najlepszego sposobu jej przyrządzenia. Aby rozwiać ten spór i uhonorować tradycję kulinarnej sztuki tego regionu, corocznie w ramach imprezy „Spotkania z Naturą i Sztuką” w Supraślu organizowane są emocjonujące zawody kulinarno-gastronomiczne. To prestiżowe wydarzenie, o ugruntowanej renomie, przyciąga nie tylko lokalnych smakoszy, ale także gości z odległych zakątków Polski.

Kiszka ziemniaczana – kulinarne arcydzieło Podlasia

W trakcie tych niezwykłych zawodów, najlepsi kucharze oraz pasjonaci gotowania rywalizują ze sobą. Prezentują oni swoje indywidualne receptury i tajemne składniki, które nadają kiszce niezapomniany smak i aromat. Każdy uczestnik stara się wykorzystać lokalne produkty, aby podkreślić autentyczność i charakterystyczny regionalny smak dania. Boczek oraz ziemniaki z okolicznych upraw, są niezbędnymi składnikami, które nadają potrawie wyjątkowy charakter i doskonałe walory smakowe. Jednakże, oprócz wyselekcjonowanych składników, istotną rolę odgrywa również zaangażowanie uczucia i pasji podczas przygotowywania kiszki. Wielu entuzjastów kuchni podlaskiej twierdzi, że prawdziwy smak potrawy można osiągnąć jedynie poprzez dodanie do niej odrobinę serca i duszy.  Ta pasja i zaangażowanie w sztukę kulinarną są nieodłącznymi elementami kultury Podlasia, której kiszka ziemniaczana jest doskonałym przykładem. To nie tylko potrawa, lecz prawdziwe arcydzieło, które łączy w sobie historię, tradycję i unikalny smak regionu.

Kulinarne święto Podlasia: zawody, smaki i wspólnota

Wspomniane zawody to nie tylko okazja do prezentacji kulinarnych umiejętności, ale także doskonała okazja do integracji społeczności lokalnej oraz promocji kultury Podlasia. Impreza towarzysząca zawodom, pełna jest atrakcji dla uczestników i widzów. Na przykład koncerty renomowanych artystów oraz degustacje tradycyjnych podlaskich nalewek i innych lokalnych specjałów. Dodatkowo, wspólna pasja do kuchni podlaskiej buduje więzi społeczne i wzmacnia więzi lokalnej społeczności. Tworzy niezapomniane wspomnienia oraz inspiruje do dalszego eksplorowania bogactwa kulinarnego regionu. To wydarzenie jest hołdem dla bogactwa kulinarnego dziedzictwa regionu. Wyróżnia się niepowtarzalnym charakterem i atmosferą, przyciągając zarówno smakoszy, jak i miłośników kultury Podlasia.

Partnerzy portalu:

Mężczyzna zabrał złoto. Nawiedzała go zjawa.

Mężczyzna zabrał złoto. Nawiedzała go zjawa.

W Kiermusach obok Tykocina odnajdziemy nietypowe Muzeum. Podczas gdy w innych obiektach obowiązuje zakaz dotykania eksponatów, tu jest wręcz przeciwnie. Podniesiemy nawet miecz słynnego rycerza Longina Podbipięty. Zbiory pochodzą z całej Polski i Europy. Część z nich trafiło w prost z ekranizacji trylogii H. Sienkiewicza. Stanowią one podarunek od reżysera Jerzego Hoffmana. To właśnie jego imię nosi Muzeum Oręża Polskiego mieszczące się w ”Jantarowym Kasztelu”. Nieopodal przepływa urokliwa rzeka Narew.

 

Obiekt składa się z trzech części. Pierwsza z nich niemal w całości poświęcona jest powieści ”Krzyżacy”. Druga część przenosi nas już do świata sienkiewiczowskiej trylogii. Na deser pozostaje przyjezdnym zamkowy dziedziniec z basztami, armatami oraz loch z izbą tortur. Z pomieszczeń rozchodzi się typowa dla tamtego okresu muzyka.

 

W maju 2003 r. w czasie rekonstrukcji Jantarowego Kasztelu doszło do dziwnych wydarzeń. Podczas prac budowlanych, operator koparki natrafił na głaz. Wówczas również usłyszał cichy kobiecy jęk. Łyżka koparki pękła. W głazie odnalazł złoty pierścionek. O całym zajściu nie poinformował nikogo. Od tej pory jednak zaczął mieć koszmary. W snach nawiedzała go biała dama błagająca o zwrot biżuterii. Mężczyzna nie miał wyboru. Zaniósł pierścionek na miejsce. Noce znów były spokojne.

Partnerzy portalu:

Świątynia posiada królewskie wrota

Świątynia posiada królewskie wrota

W Hajnówce znajduje się największa w Polsce dwupoziomowa cerkiew prawosławna. Sobór Świętej Trójcy wybudowano według projektu prof. Aleksandra Gregorowicza w 1982 r. Stanowi ona wizytówkę miasta dzięki połączeniu tradycji i nowoczesności. Dach tworzy nieregularna betonowa płaszczyzna, lecz uwagę przyciąga głównie nietypowa dzwonnica. Świątynia jest w stanie pomieścić do 5 tys. osób.

 

Wnętrze obiektu pokrywają polichromie, co zgadza się z prawosławną tradycją. Prezbiterium oddzielono od nawy ścianą ikon. Środkowe drzwi nazywane są Królewskimi Wrotami. Odnajdziemy na nich ikony Zwiastowania Najświętszej Marii Panny i czterech Ewangelistów. Po prawej stronie Królewskich Wrót odnajdziemy ikonę Zbawiciela i Matki Bożej.

 

W centrum świątyni umieszczono panikadiło czyli żyrandol. Przybrał on postać greckiego krzyża ozdobionego witrażami Bogarodzicy i słowiańskich świętych. W soborze ulokowano łącznie siedem ołtarzy, a główny z nich poświęcony jest Świętej Trójcy. W obiekcie co roku odbywają się Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej – największy tego typu festiwal w Europie. Pierwsza edycja odbyła się w 1981 r. i od tej pory stanowi najważniejszą imprezę kulturalną w regionie. Festiwalowi towarzyszy zwykle wystawa zdjęć, która prezentuje kulturę prawosławną.

Partnerzy portalu:

Na pokładzie katamaranu poznamy historię wojowników

Na pokładzie katamaranu poznamy historię wojowników

W ostatnich latach katamarany stają się coraz bardziej popularne i w wielu flotach czarterowych zajmują poczesne miejsce. W Augustowie możemy skorzystać choćby z rejsów w Dolinę Rospudy lub tzw. papieskim szlakiem z postojem w sanktuarium. Katamaran przewozi jednorazowo 12 osób, zapewniając duży komfort podróży. Jeden z pojazdów stylizowany jest na łódź Jaćwingów. 

 

Dzięki temu możemy poczuć się jak dawne plemiona wojowników. Podczas dwu godzinnej wycieczki poznamy historię, tradycję i ubiory średniowiecznych mieszkańców okolicy. Przebrani wojowie inscenizują również  napady na statek lub inne walki. To doskonała propozycja dla grup w wieku szkolnym. Do tego czeka nas smaczny poczęstunek. Rejsy odbywają się również na specjalne zamówienie. Bez trudu zorganizujemy na pokładzie imprezę okolicznościową.

Partnerzy portalu:

W Puńsku poczujemy się jak w średniowieczu

W Puńsku poczujemy się jak w średniowieczu

Czym były świat bez pasjonatów? Dzięki nim powstają nietypowe miejsca. Jedne z nich znajduje się w miejscowości Puńsk. Miłośnik historii stworzył tam osadę Jaćwiesko-Pruską. Przed laty na tym terenie plemiona odprawiały rytualne obrzędy. Na obszarze 7,5 ha wiernie odwzorowany gród stanowi doskonałą propozycję na spędzenie wolnego czasu.

 

Osada ogrodzona jest drewnianymi palami, a przed ogrodzeniem stoją niemi świadkowie historii – solidne kamienie. Została również wybudowana część zamku z fosą. Na miejscach pradawnych obrzędów pogańskich  utworzono ołtarze. Na życzenie turystów w planach jest też stworzenie drewnianej osady na kopcu. Poza tym w niedalekiej przyszłości założyciel osady chce hodować konie, aby goście poczuli się jak prawdziwi jaćwiescy wojownicy.

 

Jaćwingowie to wymarły lud zamieszkujący tereny między Biebrzą. Czcili ciała niebieskie, a także żywioły. Wierzyli w liczne demony i bóstwa, a zmarłych wyposażali w przedmioty codziennego użytku. Nigdy nie budowali świątyń, gromadząc się przy świętych drzewach.

Partnerzy portalu:

Mieszkańcom tej wsi ogień nie grozi

Mieszkańcom tej wsi ogień nie grozi

W małej podlaskiej miejscowości Nowodworce nieopodal Białegostoku wszyscy mogą spać spokojnie. Ognisty żywioł nikogo tam nie zaskoczy. Odnajdziemy tam Muzeum Straży Pożarnej. Eksponaty są oczywiście w pełni sprawne i w pełnej gotowości bojowej. Wyjeżdżają w teren tylko raz w roku w ramach parady. Na swej drodze spotykają wówczas tłumy ciekawskich.

 

Najstarszy pojazd ma blisko pół wieku. Jak wiadomo, technika poszła naprzód i obecnie próżno zaobserwować takie wozy na ulicach. Muzeum powstało w 2000 r. z pomysłu Henryka Domanowskiego. Wozy strażackie możemy podziwiać codzienne a wstęp jest całkowicie bezpłatny. Wozy bojowe takich marek jak Lublin, Żuk, Star czy UAZ u niejednego przywołają wspomnienia. Muzeum to jednak nie tylko auta. Zainteresowanie wzbudzają chociażby zabytkowe motopompy. Główne miejsce w tzw. izbie tradycji zajmuje jednak wóz konny, określany jako ”platforma”. Jeszcze w 2007 r. brał udział w akcjach gaśniczych. Eksponaty pochodzą z całego województwa.

Partnerzy portalu:

Ta chatka przeniesie Was w czasy sarmatów

Ta chatka przeniesie Was w czasy sarmatów

W miejscowości Krypno położonej na terenie powiatu monieckiego poczujemy się jak w czasów sarmatów. Powstała tam bowiem wieś tematyczna ”Pacowa chata”. Przysiółek szlachecki ma na celu zachowanie tradycji dla zachowania narodowej tożsamości.

 

Na miejscu poznamy atmosferę XVI- to wiecznej Polski. W szlachecką rzeczywistość wprowadzą nas właściciele, którzy już na progu powitają nas w dawnych strojach. Pacowa Chata pełni również rolę prywatnego muzeum. Wszystkie zbiory pochodzą z regionu Podlasia. Są to eksponaty etnograficzne, historyczne i militaria. Przysiółek umożliwi również poznanie smaków, jakimi raczyła się szlachta. Poza tym uzyskamy garść informacji na temat zabaw, broni czy monet. Ciekawscy odnajdą herb swego rodu. Muzeum mogą odwiedzać zarówno osoby prywatne, jak i grupy zorganizowane.

Partnerzy portalu:

Cerkiew trzykrotnie płonęła. Teraz jest wizytówką miasta.

Cerkiew trzykrotnie płonęła. Teraz jest wizytówką miasta.

Stanowi nie lada gratkę dla fotografów, ale i nie tylko. Cerkiew św. Ducha w Białymstoku to największa w Polsce świątynia prawosławna. Również w skali europejskiej należy do czołówki. Z pewnością stanowi obecnie jeden ze znaków rozpoznawczych miasta.

 

Po II Wojnie Światowej w Białymstoku zaszły poważne zmiany w strukturze społecznej. Do miasta przybywali mieszkańcy okolicznych wsi i miasteczek. Tym samym zajęli miejsce ludności żydowskiej. Władze PRL-u tworzyły nowe zakłady przemysłowe, których funkcjonowanie wymagało zaangażowania wielu pracowników. W Białymstoku szybko rosły nowe osiedla. Dużą część z nich zamieszkały rodziny prawosławne. 

 

Wzrost liczby wiernych przy sytuacji wyżu demograficznego oznaczał konieczność budowy nowej świątyni. Obecne nie mogły pomieścić wszystkich. Duchowni pięciokrotnie prosili o zgodę na rozpoczęcie prac nad cerkwią. Zgodę uzyskał dopiero biskup Sawa. Świątynia miała być wzniesiona dla mieszkańców największych białostockich dzielnic. Duża liczba wiernych oznaczała konieczność budowy odpowiednio dużej cerkwi. Parafianie pomagali jak tylko mogli. Dobrowolnie brali udział nawet w najcięższych czynnościach.  Mimo starań jednak nie udało się zapobiec kilku pożarom. Nie każdemu taka inicjatywa się bowiem podobała. Musiało minąć ponad 20 lat aby cerkiew przybrała obecny wygląd. 

Partnerzy portalu:

Święto Pługa. Przekonaj się jak się bawią Tatarzy

Święto Pługa. Przekonaj się jak się bawią Tatarzy

Tatarzy zamieszkujący tereny Podlasia posiadają niezwykle bogatą kulturę. Jednym z ciekawszych wydarzeń w ich kalendarzu jest bez wątpienia święto pługa. Ma ono ponad tysiącletnią tradycję. Obchodzi się je po zakończeniu prac polowych. W Kruszynianach co roku z tego powodu organizowana jest impreza, na którą składają się pokazy kulinarne, koncerty czy rekonstrukcje bitew. Atrakcji nigdy nie brakuje. 

 

Święto rozpoczyna się modlitwą, po której przez miejscowość przejeżdża konna parada. Dzięki warsztatom kulinarnym organizowanym w lokalu organizatora, zarówno dorośli, jak i dzieci mogą podjąć wyzwanie i przygotować własnoręcznie tradycyjne tatarskie przysmaki. Święto pługa to także zawody sportowe rozgrywane w nietypowych konkurencjach, jak np. wspinanie się po słupie.

 

Celem imprezy jest przybliżenie wszystkim zainteresowanym tatarskich zwyczajów. Święto posiada niezwykle rodzinny charakter. Zwykle odbywa się w środku wakacji, a to dlatego aby przyciągnąć jak najwięcej gości.  Pierwsza edycja miała miejsce w 2007 r.

Partnerzy portalu:

Kamień przeraził okupantów. Chcieli wysadzić go w powietrze.

Kamień przeraził okupantów. Chcieli wysadzić go w powietrze.

We wsi Bierwicha znajdującej się przy drodze z Sokółki do Dąbrowy Białostockiej nie sposób przeoczyć masywnego kamienia z żelaznym krzyżem. Wyryto na nim napis ” A.D. 1655 Moskal Litwę splądrował złamawszy mir wieczny”. Głaz ma na celu upamiętnienie poległych wojsk armii polsko – litewskiej w wojnie z Rosją. Jej skutkiem była utrata na rzecz wroga licznych ziem.

Z kamieniem wiąże się pewna opowieść. Przenieśmy się na chwilę w czasy II Wojny Światowej.  Gdy koło głazu przechodził sowiet, kamień powiększył się o pół metra. Niespotykane prawda? Zaskoczony żołnierz wszystko opowiedział dowódcom. Ci postanowili wysadzić obiekt w powietrze. Wówczas jednak przy kamieniu pojawili się kozacy na koniach. Plany Rosjan musiały zostać przełożone. Wkrótce jednak postawili na swoim. Głaz został zepchnięty do potoku za pomocą czołgu.  W 1941 r.  wyłowili go Niemcy. Kamień wrócił na swoje miejsce.

Partnerzy portalu:

Jak wyglądały niegdyś szpitale? To Muzeum przybliży historię.

Jak wyglądały niegdyś szpitale? To Muzeum przybliży historię.

To jedyne takie muzeum we wschodniej Polsce. Znajduje się w skrzydle białostockiego Pałacu Branickich. Ekspozycja niemal w całości poświęcona jest aptekarstwu. Odnajdziemy w nim wszelkie narzędzia służące do wytwarzania tabletek, meble apteczne i oczywiście same chemiczne specyfiki, sięgające nawet XVIII w. 

 

Przedmioty, które możemy podziwiać w Muzeum Historii Medycyny i Farmacji pozyskano z aptek, które działały na Podlasiu w latach 60-tych. Stanowią one depozyt. W obiekcie zapoznamy się ponadto z historią medycyny. Na własne oczy przekonamy się, jak wyglądał przed laty gabinet dentystyczny czy szpital polowy. Osoby wrażliwe mogą mieć mały problem. Eksponaty są pamiątkami rodzinnymi, lecz część z nich pochodzi z miejscowych szpitali.

 

Muzeum powstało w 2011 r. Mimo stałego rozwoju, wielu Białostoczan nie wie o jego istnieniu. Czas to zmienić. Na miejscu możemy zaopatrzyć się w ciekawe gadżety.

Partnerzy portalu:

Muzeum kultywuje rodzinne tradycje

Muzeum kultywuje rodzinne tradycje

Muzeum Kowalstwa i Ślusarstwa w Hajnówce powstało w 2003 r. Bazę stanowiła rodzinna kuźnia założona jeszcze przed II Wojną Światową. Zbiory liczą blisko 600 eksponatów. Odnajdziemy tam wyroby kowalstwa artystycznego, modele pieców, wszelkie urządzenia do wyrobu żelaza i inne tradycyjne narzędzia. Większość zbiorów stanowi darowiznę dziadków i pradziadków, lecz niektóre wypożyczono z innych placówek.

 

Muzeum ze względu na swoją korzystną lokalizację jest często odwiedzanie przez turystów. Eksponaty udostępnia się zarówno osobom indywidualnym, jak i grupom zorganizowanym, głównie wycieczkom szkolnym. Na terenie placówki organizowane są ponadto warsztaty, festyny czy też lekcje historii. Działalność muzeum to doskonały przykład kultywowania tradycji rodzinnych. Opiekę nad obiektem sprawuje Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie.

Partnerzy portalu:

Kamień okazał się skarbem. Ruszyły wykopaliska.

Kamień okazał się skarbem. Ruszyły wykopaliska.

Suraż to jedno z najstarszych polskich miast. Przejeżdżając przez nie warto odwiedzić nietypowe muzeum.  Mieści się one w specjalnie zaadaptowanym budynku gospodarczym. Powstało tylko i wyłącznie z pokoleniowej pasji.

 

Wszystko zaczęło się od prac rolniczych jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej. Ojciec obecnego właściciela muzeum znalazł na polu kamień z otworem. Okazał się on być neolitycznym toporkiem. Znalezisko wywołało niemałą sensację. Rozpoczęły się wykopaliska. Pracami kierował dyrektor grodzieńskiego muzeum. Dlatego też większość odnalezionych przedmiotów wywieziono na Litwę. Część jednak została w Surażu. Tematyka archeologiczna zaciekawiła znalazcę. Pasją, zaraził, jak się okazało później, swego syna.

 

W 1962 r. odbyła się pierwsza wystawa. W połowie lat 80-tych przekształciła się ona w prywatne muzeum. Średniowieczne i jeszcze starsze przedmioty wzbudzają cały czas duże zainteresowanie. Częstymi gośćmi w muzeum są pracownicy białostockiego uniwersytetu.

Partnerzy portalu:

Dmuchają w trąby dla zbawiciela

Dmuchają w trąby dla zbawiciela

To jedyny w swoim rodzaju event w Europie. Już niemal 40 lat podtrzymuje dawną tradycję. Konkurs Gry na Instrumentach pasterskich sprowadza do Ciechanowca muzyków z kraju i zza granicy. Głównym wykorzystywany instrument stanowiła ligawka. Na Podlasiu stanowi ona symbol Archanioła, który miał zwiastować przyjście zbawiciela. Dlatego też konkurs odbywa się w adwent.

 

Początki były dosyć skromne. W pierwszej edycji zorganizowanej w 1975 r.  brali udział tylko mieszkańcy okolicznych wsi. Musiało minąć kilka lat, aby wydarzenia zyskało wyższą rangę. Dobrym pomysłem było stworzenie kategorii dla dzieci. Impreza zaczęła przyciągać kurpie a także polskich górali. W połowie lat 90-tych. impreza przybrała już międzynarodowy charakter, goszcząc zawodników nawet z Meksyku czy Australii. Obecnie można grać na wielu instrumentach. Miejsce imprezy nie zmienia się od początku. Jest nim Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

 

Źródło zdjęcia: YouTube

 

 

Partnerzy portalu:

Czekając na pociąg odwiedzimy muzeum

Czekając na pociąg odwiedzimy muzeum

Od trzech lata w Czyżewie w powiecie wysokomazowieckim działa nietypowe muzeum. Nietypowe, gdyż mieści się w…dworcu. Większość eksponatów to podarunki mieszkańców miasta. Należą do nich dokumenty, fotografie i wszelkie inne przedmioty o wartości historycznej dla miejscowości.

 

Podróżni mogą zwiedzać wystawę czekając na pociąg. W salach możemy poznać dzieje Kolei Warszawsko – Petersburskiej. Odnajdziemy tam carską salonkę upamiętniającą wizytę imperatora, jak i chatę syberyjskich zesłańców. Trzeba przyznać, że to ciekawy kontrast. 

 

Właśnie przed owym muzeum postawiono pomnik upamiętniający rodziny wywiezione w głąb Rosji. Ma on postać wagonu. Obiekt został sprowadzony z Sochaczewa a następnie gruntownie odremontowany. W jego środku wydzielono dwa pomieszczenia. Przy wejściu usłyszymy dźwięk odjeżdżającego składu. Duże wrażenie robią manekiny, które symbolizują zesłańców. Muzeum Ziemie Czyżewskiej powstało dzięki wsparciu Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

Partnerzy portalu:

Cuda zdarzają się w tym sanktuarium regularnie

Cuda zdarzają się w tym sanktuarium regularnie

W małej miejscowości Juchnowiec Kościelny, położonej 10 km od Białegostoku od lat otacza się kultem Matkę Boską Rodzin. Przed jej oblicze przyjeżdżają rodzice poszukujący rozwiązania problemów zdrowotnych ich dzieci. Cuda zdarzają się regularnie, a ich świadectwa są dokładnie opisywane. Pod koniec lat 90-tych wielu świadków zeznało pod przysięgą o uzdrowieniu osób chorujących na niedowład kończyn.

 

Początki pierwszej świątyni datowane są na XVI w. Jej sponsorem był podskarbi litewski Stanisław Włoszek. Już w drewnianym kościele ikona Matki Bożej pokryta złoto-srebrną szatą stała się obiektem modlitw. Jej kopie otrzymał w 1997 r. papież Jan Paweł II w czasie swej pielgrzymki. W tym samym roku kościół zyskał już status sanktuarium. Obecny kościół powstał w połowie XVIII w. Główny odpust odbywa się 2-go lipca.

 

Partnerzy portalu:

W miejsce lasu powstały boiska

W miejsce lasu powstały boiska

Pierwsza źródłowa wzmianka o nim pochodzi już z połowy XVII. Odnajdziemy ją w ”Inwentarzu Leśnictwa Białowieskiego”. Na uroczysko Skrobosławka, bo o nim to mowa, sprowadzano osadników, którzy pełnili rolę strażników Puszczy. Mieli oni również ochraniać trakt królewski, czyli drogę prowadzącą z Bielska Podlaskiego do Białowieży. Były to początki osadnictwa na terenie dzisiejszej Hajnówki.

 

Od nazwiska jednego ze strażników,  Krzysztofa Haynaw uroczysko nazwano ”Hajnowszczyzną”, zaś istniejącą w niej straż ”Strażą Hajnowską”. Obecnie w miejscu dawnego uroczyska znajduje się osiedle mieszkaniowe, domki jednorodzinne, stadiony sportowe i Sobór Św. Trójcy. W sumie do tej pory nie wiadomo, czy określenie Skrobosławka jest całkowicie poprawne. W wieli zapisach uroczysko występuje również pod nazwą Skarbosławka.

Partnerzy portalu:

Dzieła sztuki powstały na ścianach budynków

Dzieła sztuki powstały na ścianach budynków

W tym roku odbyła się w Białymstoku siedemnasta edycja Festiwalu Kultury Niezależnej. Jak zwykle, miasto z tego powodu zaprosiło wielu nieszablonowych twórców. Jednym z nich jest Julien de Casabianca. Malarz przenosi muzealne obrazy na elewacje budynków. Jego dzieła w ramach ”Outing Project” do tej pory mogliśmy podziwiać choćby w Paryżu i Nowym Jorku. Teraz przyszła kolej na Białystok.

Efekty kilkudniowych prac artysty możemy podziwiać na ścianach obiektów przy ulicach  Św. Mikołaja, Młynowej oraz Kijowskiej. Trzeba przyznać, że robią wrażenie. Organizatorem akcji był Białostocki Ośrodek Kultury.

Partnerzy portalu:

Dworek wyszedł z długów. Po remoncie cieszy oko.

Dworek wyszedł z długów. Po remoncie cieszy oko.

Bogdaniec to niewielka osada w powiecie białostockim. Nazwa może się Wam kojarzyć z powieścią Krzyżacy i ze słynnym Zbyszkiem z Bogdańca, ale niestety nie o tą miejscowość chodzi. Aż do XX w. nosiła nazwę Skrybicze. 500 lat temu powstał tam dworek w stylu barokowym, który posiadał majestatyczny ogród i aleję z ozdobnymi drzewami. Do połowy XIX w. cała osada była własnością Radziwiłów. Wiele inwestycji poczyniono głównie w okresie międzywojennym dzięki staraniom rodziny Karpowiczów.

 

Przede wszystkim doprowadzili oni do melioracji. W miejscu dawnej sadzawki został wykopany owalny staw. Dosadzono również nowe drzewa. Właściciele zmienili wówczas nazwę siedziby z Bogdańca na Skrybicze. Majątek posiadał w sumie powierzchnię 7 ha. Prace były możliwe dzięki zaciągnięciu kredytu. Niestety Karpowicze nie mieli środków by go spłacić. Dlatego też wkrótce Bogdaniec przejął bank.

 

II Wojna Światowa przyniosła ogrom zniszczeń. Z wszystkich budynków gospodarczych ocalał tylko spichlerz. Większość z drzew parku znikła. Po zakończeniu działań militarnych obiekt został przejęty przez PGR. Następnie mieściły się w nim zakłady wikliniarskie. Remontu dworek doczekał się w latach 50. Umieszczono w nim biura i mieszkania pracownicze. Nowy właściciel pod koniec ubiegłego millenium wzniósł nowy dwór, nawiązujący do pierwotnego obiektu. Obszar ogrodzono murowanymi kamieniami.

Partnerzy portalu:

Jedyny taki kościół w Polsce. Otoczył kultem Śnieżną Matkę Boską.

Jedyny taki kościół w Polsce. Otoczył kultem Śnieżną Matkę Boską.

Podlasie pełne jest interesujących budowli sakralnych. Jedną z nich odnajdziemy w Łomży. Kościół Świętej Trójcy i Wniebowstąpienia NMP powstał w połowie XIX i towarzyszą mu klasztorne zabudowania. Wcześniej mieszkały tam benedyktynki, lecz odsprzedały nieruchomość kapucynom.

 

Obecny wygląd świątyni to zasługa odbudowy z 1997 r. Trwała ona wiele lat, a rozpoczęto ją już po wojnie. Od początku wznoszono wszystkie ceglane budynki. Kościół powstał na planie prostokąta z wyodrębnionym prezbiterium. Zaszczytne miejsce w nim zajmuje obraz Matki Boskiej… Śnieżnej. Przywieźli go ze swego macierzystego klasztoru Benedyktynki. Jej wizerunek otaczany był szczególnym kultem. Do wybuchu wojny ściągali dla niego pielgrzymi z całego Mazowsza. 

 

Warto wspomnieć skąd wzięło się określenie Matki Bożej Śnieżnej. Aby to zrozumieć należy przenieść się dawnego Rzymu. W IV w. papież Liberiusz miał sen, w którym to matka kościoła nakazała mu wybudować bazylikę w miejscu, które wskaże śnieg. Nadeszła noc z 4 na 5 sierpnia. Biały puch spadł na jednym z rzymskich wzgórz – Eskwilinie. Tam też powstała bazylika. Jako upamiętnienie tych wydarzeń z sufitu świątynie sypie się białe kwiatki.

Partnerzy portalu:

Cudowne źródełko przyciąga od lat

Cudowne źródełko przyciąga od lat

Dobrowoda to niepozorna wieś w powiecie hajnowskim, położona na skraju Puszczy Białowieskiej. Jej wizytówką bez wątpienia jest źródełko o leczniczych właściwościach. Ze studzienki napić się może każdy z metalowe kubeczka. Tzw. Krynoczka znana była dawniej jako uroczysko Miednoje, co nawiązywało do nazwy przepływającego w okolicy strumyka. Źródło stanowi cel pielgrzymek zwłaszcza przy uroczystości Świętej Trójcy. Przy nim w połowie XIX w. zbudowano niewielką kapliczkę. Wszystko z datków wiernych. 

 

Uroczysko według przekazów było uznane za święte już 800 lat temu. Prawdopodobnie jego początki sięgają monasteru, którzy stworzyli mnisi uciekający przed najazdem tatarskim. Większość jednak przekonana jest, iż kult źródełka spowodowało cudowne objawienie ikony Matki Bożej na jednym z drzew. Zapiski historyczne jasno mówią o pielgrzymkach z monasteru Świętego Ducha w Wilnie, więc kult miał nie tylko lokalny charakter. Wierni odwiedzający przecierają chusteczką zamoczoną w wodzie chore miejsca. Następnie zostawiają ją na ogrodzeniu za studzienką. W ten symboliczny sposób pozbywają się choroby.

 

 

Partnerzy portalu:

W muzeum poczujemy się jak Gutenberg

W muzeum poczujemy się jak Gutenberg

Od 3 lat w Supraślu pod Białymstokiem działa nietypowa placówka. Nawiązując do historii, miasta mieści się w klasztorze supraskim. Tam bowiem pod koniec XVII w. Bazylianie powołali do życia pierwszą drukarnię. Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa to z pewnością obowiązkowa pozycja dla turystów.

 

Obiekt powstał dzięki pasji kilku ludzi z Białegostoku. Ma na celu upamiętnienie pionierów drukarstwa na świecie, jak i w naszym regionie. Wato więc wspomnieć o początkach. Pierwszymi w branży na Podlasiu byli Iwan Fiodorow i Piotr Mścisławiec. Przyjechali oni z Moskwy do Zabłudowa i tam właśnie w 1569 roku wydrukowali liczącą 814 stron „Ewangelię Pouczającą”.

 

Najstarsze muzealne eksponaty pochodzą z połowy osiemnastego stulecia. Oprócz maszyn odnajdziemy w nim repliki pras czy tygle drukarskie. Główną atrakcją obiektu jest szansa na stworzenie własnej kartki papieru. Bezpośrednie działanie z pewnością posiada walory edukacyjne. Praktyka czyni mistrza.  A nóż podłapiemy drukarskiego bakcyla, czując się jak Gutenberg.

Partnerzy portalu:

Co maska ma wspólnego z Białymstokiem?

Co maska ma wspólnego z Białymstokiem?

Spacerując po centrum Białegostoku prędzej czy później się na nią natkniemy. Rzeźba przedstawiająca maskę, oraz chłopca z marionetką. Co ona ma wspólnego z miastem? To pytanie z pewnością zadają sobie turyści. W stolicy Podlasia działa od lat prężnie szkoła teatralna. Dzieło nawiązuje więc do sztuki lalkarskiej. Autor pracował nad dziełem kilka miesięcy. Początkowo zakładał, że osiągnie 1, 8 m wysokości, lecz ostatecznie powstała rzeźba nieco większa.

 

Pierwotnie miała stanąć na głównym miejskim placu, Rynku Kościuszki. Jednak problemy z siecią wodno-kanalizacyjną uniemożliwiły taką lokalizację. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków zgodził się na jej instalację tuż przy Placu Uniwersyteckim.  Dzieło kosztowało ok. 75 tys. zł, wliczając wykonanie i jej odpowiednie zamocowanie. Z pewnością będzie intrygowała wielu przyjezdnych.

Partnerzy portalu:

Dinozaury mieszkają pod Białymstokiem

Dinozaury mieszkają pod Białymstokiem

Jeśli nie wystarczą nam już filmy o prehistorycznych gadach, nie ma co zwlekać. Dinozaury możemy zobaczyć na żywo. Nic nam jednak nie grozi. T-Rex na pewno nie wymknie się spod kontroli. W Jurowcach pod Białymstokiem ok kilku lat prężnie działa jedyny na Podlasiu park jurajski.

 

Atrakcja, choć początkowo może wydawać się atrakcyjna dla dzieci, wciąga również dorosłych. Reakcje milusińskich są różne. Jedni z fascynacją obserwują okazy, drudzy płaczą godzinami. Wielkie zęby mogą w końcu naprawdę przerazić. Czasem nawet sam właściciel żartuje, że zwierzęta nie były karmione od dłuższego czasu, więc powinniśmy mieć się na baczności. Gdy dziecko podchwyci jego słowa, wyobraźnia może zadziałać i siać spustoszenie.

 

W chwili powstania parku, na terenie Polski istniało jedynie pięć podobnych obiektów. Ten w Jurowcach, jako jedyny może jednak pochwalić się systemem nagłośnienia, dzięki czemu usłyszymy ryki dinozaurów. Sam park powstał w dwa miesiące. Początkowym problemem było zaś znalezienie odpowiednich producentów. Modele ktoś w końcu musiał wykonać. Właściciele innych obiektów nie chcieli zaś zdradzić żadnych informacji.  Odpowiednich ludzi do tego zadania znaleziono przez przypadek w internecie.

 

Jurajski Park Dinozaurów odwiedzają liczne wycieczki szkolne. Po parku mogą się poruszać dzięki kolejce linowej. Największy eksponat osiąga rozmiary ponad 27 m. Oprócz gadów dzieci korzystają z trampolin, zwodzonego mostu czy toru przeszkód. Na dorosłych również czekają atrakcje. Paintball to tylko jedna z nich.

Partnerzy portalu:

Po Tatarach został tylko głaz

Po Tatarach został tylko głaz

Podlasie jest największym skupiskiem tatarskiej społeczności. Stopniowo ślad po nich ginie. Pozostały nieliczne pamiątki, które są swoistym echem przeszłości. Jednym z nich jest Głaz Tatarski w Malawiczach Górnych. Miejscowość znajduje się jedynie 3 km od Bohonik, znanych głównie z meczetu.

 

Malawicze Górne przed laty niemal w całości były zamieszkane przez Tatarów. Teraz próżno ich szukać. Stała tam nawet świątynia, lecz nie przetrwała próby czasu. Głaz narzutowy posiada tabliczkę z informacją, iż na tej ziemi mieszkała rodzina Muchów. Postawił go w 2006 r. Arsłan Mucha, którego nazwisko jest spolszczeniem od Muchamed. Nieopodal głazu odnajdziemy również ruiny drewnianego wiatraka, który kilkadziesiąt lat temu stanowił wizytówkę okolicy.

Partnerzy portalu:

Kiedyś wozili nią drewno. Teraz turystów.

Co prawda dopiero rozpoczęła się wiosna, ale majówka zbliża się wielkimi krokami. Jeśli lubimy przejażdżki na świeżym powietrzu, idealną propozycją będzie wycieczka kolejką wąskotorową w Hajnówce. Hej przygodo!

 

Trasa główna prowadzi z Hajnówki do niewielkiej, ale uroczej miejscowości Topiło, której wizytówką jest sztuczny, jeszcze przedwojenny zbiornik.  Tam też odnajdziemy miejsca postojowe dla samochodów, a także sprzęt rekreacyjny, głównie dla najmłodszych. Na odcinku liczącym 11 km spotkamy liczne zwierzęta, nie mówiąc już o gatunkach drzew. Śpiew ptaków ukoi z pewnością nasze zmysły.

 

15 lat temu funkcjonować zaczęła druga trasa. Dojedziemy nią do doliny rzeki leśnej. Tym razem podróż będzie trwała trochę dłużej, mianowicie 3 godziny. Z kolejki wąskotorowej mogą korzystać osoby indywidualne oraz grupy zorganizowane, przy czym należy pamiętać o wcześniejszej rezerwacji.

 

Kolejka wąskotorowa do końca lat 80 – tych służyła głównie do przewozu drewna. Na skutek rozwoju innych środków transportu, usuwano kolejne odcinki torów.

Partnerzy portalu:

Ksiądz organizował drogę krzyżową przy klubie nocnym

Ksiądz organizował drogę krzyżową przy klubie nocnym

Zespoły disco polo traktowały koncert w tym klubie niczym występ na festiwalu w Opolu. W latach 90-tych zjeżdżała do niego cała podlaska młodzież. Teraz imprezy odbywają się tylko dwa razy w roku. Na co dzień produkuje się tam soki. Klub Panderoza w Janowie nieopodal Korycina to prawdziwa legenda.

 

Nazwa lokalu stanowi hołd dla westernu ”Bonanza”. Akcja rozgrywała się na ranczu ”Pandrossa”. Właściciele podchwycili pomysł i w ciągu kilku miesięcy wybudowali budynek, który był w stanie pomieścić 3 tys. osób.Mimo że obiekt znajdował się z dala od zabudowań, muzykę słyszano z wielu kilometrów.  Nie wszystkim oczywiście się to podobało. Największym przeciwnikiem klubu był ksiądz, który przestrzegał wiernych przed siedzibą rozpusty. Zdarzyła się nawet procesja drogi krzyżowej przy obiekcie. Dyskotekę odwiedzały tłumy. W środku panował ścisk, ale nikomu tu nie przeszkadzało. Impreza trwała również na pełnym parkingu. Pod klub podjeżdżały autobusy z sąsiednich miejscowości. Weekendowe dyskoteki wyznaczały rytm tygodnia. Młodzi żyli od imprezy do imprezy. Na nic zdawały się stęki rodziców, którzy uważali, że można tam oberwać siekierą.

 

Sława klubu zainteresowała również filmowców. Nakręcono tam kilka scen kultowej już komedii ”U Pana Boga za piecem”. Właściciele początkowo sceptycznie podeszli do pomysłu. Po przeczytaniu scenariusza zmienili jednak zdanie. Chociaż film nie do końca oddawał atmosferę lokalu, niczego nie żałowali. Klub przez lata dawał pracę wielu osobom. Dzięki niemu poznało się wiele par. Wypromował również wiele obecnych gwiazd muzyki disco polo. 

Partnerzy portalu:

Krynki konkurują tylko z Paryżem

Krynki konkurują tylko z Paryżem

Krynki to niepozorne miasteczko w powiecie sokólskim. W pewnej kwestii nie ma sobie równych w całej Polsce. Konkurować może z Krynkami tylko sam Paryż. Miejscowość może pochwalić się największym rondem w tej części świata.

 

Skrzyżowanie odzwierciedla historyczny układ przestrzenny z XVIII w. Plan Krynek posiada kształt gwiazdy. Takie nietypowe rozwiązanie to zasługa reformatora, Antoniego Tyzenhauza. Trzeba przyznać, że całość robi wrażenie. Jest to bowiem unikat. Na wszystkich dwunastu ulicach odchodzących od Ronda odnajdziemy jakiś zabytek. Odchodzą od nich liczne przecznice i zaułki. W sercu rodna mieści się park, którego drzewa uchronią mieszkańców przed skwarem w letni dzień. Problem niejednokrotnie mają kursanci na prawo jazdy, ale i doświadczeni kierowcy. Nauka poprawnych zachowań na tym kolosie wymaga trochę czasu.

Partnerzy portalu: