Mikołaj Rey

Mikołaj Rey przyjechał z telewizją na Podlasie.

Mikołaj Rey, wszechstronny artysta i potomek sławnego polskiego poety, Mikołaja Reja, zainteresowany tajnikami produkcji Sera Korycińskiego, zaprezentował swoją pasję i ciekawość w programie Dzień Dobry TVN. Jego fascynacja tym tradycyjnym produktem podlaskiej kuchni stała się okazją do zgłębienia historii oraz procesu powstawania tego wyjątkowego sera.

Mikołaj Rey – korzenie

Mikołaj Rey, znany polski poeta i prozaik, którego korzenie sięgają XVI wieku. Był autorem wielu dzieł literackich, które do dziś zachwycają swoją aktualnością. Jego potomek, również o imieniu Mikołaj, pochodzący z Francji, od lat związany jest z Polską, a teraz zainteresował się tradycjami kulinarnej Podlasia, szczególnie produkcją sera, którą mógł bliżej poznać dzięki udziałowi w programie telewizyjnym. Oczywiście jego historia zainspirowała widzów do poznania tajemnic Sera Korycińskiego, będącego prawdziwym skarbem regionu.

Mikołaj Rey – inspirujący udział w programie TV

Mikołaj Rey, przebrany w fartuch i czepek, włączył się aktywnie w proces tworzenia sera, co pokazało, że produkcja tego wyjątkowego produktu wymaga nie tylko wiedzy, ale także zaangażowania i precyzji. Dzięki jego udziałowi w programie, widzowie mogli lepiej zrozumieć trudności i wyzwania stojące przed producentami sera. Historia Sera Korycińskiego, związana z bogatym dziedzictwem kulinarnym Podlasia, stała się tematem, który zainteresował nie tylko samego Mikołaja Reja. Także miliony widzów oglądających program zainteresowali się tym tematem. Jego udział w tym przedsięwzięciu pokazał, że historia i tradycje są nadal istotne i inspirujące.

Zanurzenie w procesie produkcyjnym

Aktywny udział Mikołaja Reja w procesie tworzenia sera, symbolizowany przez założony fartuch i czepek, stanowił nie tylko wyraz jego zainteresowania. Także ukazanie trudu i wysiłku, jakie wkładają producenci w tworzenie tego wyjątkowego produktu. Jego zaangażowanie było inspiracją dla widzów, którzy mogli lepiej zrozumieć proces produkcji sera.

Promowanie dziedzictwa kulturowego

Obecność Mikołaja Reja w programie Dzień Dobry TVN nie tylko przybliżyła widzom proces produkcji Sera Korycińskiego. Również podkreśliła znaczenie zachowywania i promowania dziedzictwa kulturowego regionu Podlasia. Oczywiście jego udział w programie stanowił hołd dla tradycji i historii, które nadal mają istotne znaczenie.

Featured Video Play Icon

Podlaski Cydr. Autorzy poznali się na studiach.

Podlaski cydr to niezwykły trunek, który powstał z pasji i pomysłowości Piotra Marzęckiego oraz Marcina Seliwonuka, dwóch przedsiębiorczych kolegów ze studiów. Mimo że ich pierwotnym celem było produkowanie wina, z biegiem czasu i licznych przeciwności zdecydowali się na stworzenie bezalkoholowego cydru. Produkt ten, wyjątkowy w swoim rodzaju, szybko zdobył uznanie zarówno w regionie podlaskim, jak i poza jego granicami. Dzięki starannie dobranym składnikom oraz procesowi produkcji, podlaski cydr wyróżnia się delikatnym smakiem i aromatem. Nagrody i wyróżnienia zdobyte na różnych konkursach świadczą o wysokiej jakości i walorach smakowych tego wyjątkowego napoju.

Podlaski cydr – historia powstania

Piotr Marzęcki oraz Marcin Seliwoniuk mogą być przykładem na to, że warto studiować. Obaj panowie trafili do tej samej grupy, a z biegiem czasu, gdy lepiej się poznali odkryli w sobie podobne zainteresowania. Ich efektem jest dzisiaj Podlaski Cydr. Nie było to jednak takie proste, bowiem koledzy ze studiów chcieli najpierw produkować wino. Jednak masa problemów spowodowała, że stworzyli bezalkoholowy cydr, w którym rozsmakowali się miłośnicy tego trunku, a efektem było zwycięstwo w konkursie zorganizowanym przez Lubelskie Stowarzyszenie Miłośników Cydru. Produkowany w powiecie hajnowskim Podlaski Cydr musiał naprawdę przypaść do gustu, skoro w województwie lubelskim wybrano produkt podlaski.

Sukces podlaskiego cydru

Podlaski Cydr, choć powstał w początkowych trudnościach, szybko zyskał uznanie na rynku. Jego unikalny smak i wysoka jakość przyczyniły się do zdobycia licznych nagród i wyróżnień, w tym zwycięstwa w konkursie cydrowniczym. Dzięki starannemu procesowi produkcji oraz zastosowaniu naturalnych składników, cydr ten zyskał grono oddanych fanów.

Wpływ funduszy unijnych na rozwój przedsiębiorstwa

Historia Podlaskiego Cydru stanowi doskonały przykład wykorzystania środków unijnych w rozwoju lokalnej przedsiębiorczości. Programy takie jak Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW) czy Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich (KSOW) umożliwiają wsparcie finansowe dla inicjatyw lokalnych, wspierając rozwój małych i średnich przedsiębiorstw na obszarach wiejskich. Dzięki tym funduszom, przedsiębiorcy mogą realizować swoje pomysły oraz rozwijać swoje przedsiębiorstwa, przyczyniając się tym samym do wzrostu gospodarczego regionu.

Podlaski cydr – wnioski z historii

Historia powstania i sukcesu Podlaskiego Cydru pokazuje, że przedsiębiorczość może przynosić sukces nawet w przypadku początkowych trudności. Elastyczność, kreatywność i determinacja są kluczowe dla osiągnięcia celów biznesowych. Dodatkowo, wsparcie ze strony funduszy unijnych oraz lokalnych programów rozwoju może stanowić istotny czynnik sprzyjający rozwojowi przedsiębiorstw na obszarach wiejskich.

Featured Video Play Icon

Ziołowy Zakątek leży wśród malowniczych pól i lasów Podlasia.

Ziołowy Zakątek, ukryty w sercu województwa podlaskiego, to nie tylko miejsce, które przyciąga uwagę tysięcy turystów. Jest to również prawdziwa oaza dla miłośników natury, ziół i tradycyjnej zielarskiej wiedzy. Od lat cieszy się on zasłużoną popularnością, co potwierdzają liczne pozytywne opinie na platformach. Na Google średnia ocen wynosi imponujące 4,6 na 5. Co kryje w sobie to magiczne miejsce?

Ogród botaniczny w malowniczym otoczeniu

Ziołowy Zakątek to niezwykłe połączenie tradycji zielarskich i przepięknej natury Podlasia. Położony jest w urokliwym otoczeniu pól i lasów. Ogród botaniczny oferuje swoim gościom niezapomniane doświadczenia i naukę o bogactwie roślin leczniczych, aromatycznych ziołach i ich właściwościach. Oczywiście spacerując po malowniczych alejkach, odwiedzający mają okazję odkrywać tajemnice natury i korzystać z dobrodziejstw ziołowej medycyny.

Tradycje zielarskie w sercu Podlasia

W Ziołowym Zakątku, tchnącym atmosferą spokoju i harmonii z naturą, praktykowane są najlepsze tradycje zielarskie. Z pewnością wspaniałe zioła, uprawiane z pasją i troską przez lokalnych zielarzy, zachęcają do zgłębiania wiedzy na temat zastosowania roślin leczniczych oraz sposobów ich wykorzystania w codziennym życiu.

Ziołowy Zakątek – wykorzystanie funduszy europejskich w rozwoju obszarów wiejskich

Rozwój atrakcji turystycznych, takich jak Ziołowy Zakątek, był możliwy dzięki Programowi Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Oczywiście dzięki tym funduszom możliwe było stworzenie infrastruktury turystycznej. Również bez tego promocja regionu oraz organizacja wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych, które przyciągają turystów i wspierają lokalną gospodarkę, by się nie odbyły. Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich (KSOW) stanowi platformę wspierającą mieszkańców obszarów wiejskich w realizacji ich pomysłów na rozwój społeczności lokalnych. Dzięki środkom z KSOW, społeczności wiejskie mają możliwość realizowania różnorodnych projektów.

Ziołowy Zakątek – potencjał rozwojowy i piękno podlaskiego krajobrazu

Ziołowy Zakątek to jedna z wielu atrakcji, które oferuje województwo podlaskie. Oczywiście rozwój tego typu miejsc nie tylko przyciąga turystów z całej Polski i zagranicy. Także promuje bogactwo przyrodnicze i kulturowe tego regionu. Dzięki wykorzystaniu funduszy unijnych i wspieraniu lokalnych inicjatyw, obszary wiejskie mają szansę rozwijać się i zachować swoją unikalną tożsamość, stanowiąc ważny element polskiego dziedzictwa.

bimbrownie

Bimbrownie konfiskują, ale bimber piją chętnie

Bimbrownie stoją pod znakiem zapytania. Nie raz i nie dwa, a dosyć często słyszymy o policyjnych nalotach. Efekt jest taki, że bimbrownicy swoje urządzenia kryją na coraz większych bagnach, zaś policja nic nie likwiduje tylko uprzykrza życie. Bo w Polsce alkohol musi mieć akcyzę, stąd też nie można tworzyć nawet produktów regionalnych – jakim jest bimber. Prawo nie rozróżnia zwykłej wódy produkowanej w ilościach przemysłowych od produkcji 100 butelek bimbru dla siebie, rodziny i znajomych.

Paradoks promowania tradycji bimbrowniczej wobec jej nielegalności

To samo państwo, które tak dzielnie walczy z bimbrownikami, składa się z województw, a jedno z nich – oczywiście, chodzi o nasze Podlaskie – prowadzi pod Białymstokiem Muzeum Kultury Ludowej, gdzie od lat można zwiedzać współczesną bimbrownię. Zatem szczycimy się w tymże muzeum czymś, czego sami zakazujemy. Nie jest to głupie? Dodatkowo, warto zastanowić się nad paradoksem sytuacji, w której władze regionu promują tradycję produkcji bimbru, mimo że ta jest nielegalna i stanowi problem społeczny oraz zdrowotny. Co więcej, historia regionu, bogata w tradycje kulturowe i przyrodnicze, często przeplata się z obyczajami związanymi z destylacją alkoholu, co stanowi istotny element dziedzictwa kulturowego, jednak kontrastuje z obecnymi regulacjami prawno-administracyjnymi dotyczącymi produkcji alkoholu w Polsce.

Bimbrownie – problem legalności a jego powszechna obecność w kulturze regionu

Ośmielając się sięgnąć pamięcią wstecz, warto przypomnieć, że 8 lat temu na Podlasiu gościł książę Karol. Być może państwo, które organizowało jego wizytę, przypomni sobie, co zrobiło, gdy książę zaczął mówić, że słyszał, że tutaj jest bimber i chciałby go spróbować. A może przedstawiciele władz różnych szczebli administracji publicznej mogliby skonfrontować swoje działania z zasadami i regulacjami dotyczącymi kontroli produkcji alkoholu? Zagryzacie dziczyzną, a czym popijacie? Warto zastanowić się nad spójnością działań podejmowanych w różnych obszarach życia społecznego i kulturalnego.

 

 

Kontrastujące zachowania wobec produkcji i konsumpcji bimbru

A co goście piją na weselach przy “wiejskim stole”? Smaczny bimberek zamiast wódy przy stole? A potem bawiący się na tych weselach policjanci likwidują bimbrownię, zaś politycy im przyklaskują, by potem także popijać regionalne trunki. Jak Podlasie długie i szerokie jest u nas bimbru pod dostatkiem. Jest to miły, regionalny, koloryt, który każdy chce spróbować, ale nikt nie robi nic z tym, by bimber był legalny. Skoro tak, po co szczycić się bimbrownią w muzeum? Po co podawać go przy “wiejskim stoliku” na weselach”, po co częstować nim zagranicznych oficjeli? Czy wobec tego głupie jest zakazywanie bimbru? Odpowiedzcie sobie sami.

 

fot główne, autor: big.d

Święto grzyba grzyby

Grzyby w naszych lasach! Zobacz, gdzie je zbierać

Grzyby pojawiły się w lasach! To bardzo dobra informacja dla miłośników tych owoców leśnych. Szczególnie bogate w grzyby tereny Puszczy Knyszyńskiej stają się teraz prawdziwym rajem dla miłośników grzybobrania. Zanim jednak wyruszymy na poszukiwania, ważne jest zabezpieczenie się przed kleszczami, które również aktywują się po deszczach. Ale gdy już mamy odpowiednią ochronę, możemy śmiało wyruszyć w drogę! Każdy grzybiarz ma swoje ukochane “miejscówki”, których tajemnic nie zdradzi nawet w najbardziej intymnych sytuacjach.

Odkrywanie grzybowych tajemnic Puszczy Knyszyńskiej

Jednakże dzielenie się informacjami na temat miejsc, gdzie można znaleźć pyszne okazy grzybów, to prawdziwa przyjemność – zwłaszcza gdy możemy zarazić kogoś pasją do zbierania grzybów. Dlatego też, z radością “podpowiemy”, gdzie warto szukać grzybów w Puszczy Knyszyńskiej, zaczynając od mapy terenu, a następnie opisując konkretne miejsca, które są znane ze swojej obfitości w grzyby. Niezależnie od tego, czy jesteśmy doświadczonymi grzybiarzami czy też dopiero zaczynamy swoją przygodę z tym fascynującym hobby, poszukiwanie grzybów w Puszczy Knyszyńskiej obiecuje niezapomniane doznania i niezliczone odkrycia przyrody.

 

 

Grzyby w Żednia (Kozi Las)

To miejsce, w którym napotkać można sporo innych grzybiarzy, więc tutaj obowiązuje zasada – kto pierwszy ten ma kurki. Wjazd jest przy samej miejscowości Żednia. Wystarczy wejść do lasu i zbierać. Przy odrobinie szczęścia możemy napotkać Rysia. Nie przestraszmy się tego dużego kota.

 

Grzyby w Ruda (Waliły Stacja)

To mały lasek, ale sporo w nim grzybów. Wystarczy dobrze się rozejrzeć. Dojeżdżamy do Walił, a następnie skręcamy na Waliły-Stacja. Kilkaset metrów dalej po prawej stronie szukamy wejścia do lasu i można zaczynać zbiory.

 

Zubry

Miejsce najbardziej odległe, ale najlepsze bo mało tam grzybiarzy, więc sporo możemy zebrać tylko dla siebie. Zubry znajdują się niedaleko granicy z Białorusią. Dojeżdżamy do wsi i po prostu wchodzimy do lasu.

 

Grzyby w Krzemienne

Tutaj miejsce dla osób z dobrą kondycją, gdyż znajdziemy się w górach Krzemiennych. Dlatego nasza przechadzka zajmie nam dużo więcej czasu. Ale dla grzybków warto, prawda?

 

Wyżary

Najmniej dostępne miejsce. Trzeba iść kładką przez bagna. Dopiero za nimi w lesie możemy zacząć spokojnie zbierać grzybki.

 

Udanych znalezisk!

Tłusty Czwartek

Tłusty czwartek na Podlasiu.

Tłusty Czwartek i dawne zwyczaje, jakie panowały tego dnia na Podlasiu. Do dzisiaj w niektórych miejscowościach obchodzi się go odświętnie. Dziś masowo kupujemy pączki w cukierniach, dyskontach i hipermarketach. Ich smak znacząco się różni od dawnych wypieków, które samodzielnie gospodynie przygotowywały w domach. Oprócz pączków wypiekano także chrust, którymi częstowano swoich gości podczas wieczornych, zakrapianych uczt. Oczywiście Tłusty Czwartek wypada tydzień przed Środą Popielcową. Dawniej trzy dni przed tym świętem nazywano “Kusakami”. Wówczas we wszystkich karczmach bawiono się. Panny oraz kawalerzy ze wsi do karczmy przyciągali drewniany kloc. Następnie polewano ich wodą, do momentu, gdy wszyscy wkupili się swoimi poczęstunkami w łaski pozostałych biesiadników. Przyciągnięty kloc służył do kolejnej zabawy. Skakano przez niego “na len” oraz na “owies”. Wyznaczało to wielkość zbiorów. Kolejnego dnia od domu do domu chodzili “przebierańcy”, którzy prosili gospodarzy o podarki. Otrzymywali słoninę, chleb oraz nocleg.

Tłusty Czwartek – pączkowa tradycja

W dzisiejszych czasach Tłusty Czwartek polega głównie na objadaniu się pączkami bez opamiętania. W kolejne dni ludzie wychodzą do miast i bawią się dyskotekach po raz ostatni przed rozpoczęciem Wielkiego Postu, w czasie którego wyciszają się. Czas wolny spędzają np. na czytaniu książek i rozmyślaniu. Polacy czerpią jednak dużymi garściami z zachodu. Przestają obchodzić post, zaś kolejne weekendy do Wielkanocy traktują tak samo jak poprzednie weekendy. Na Podlasiu jednak czas płynie wolniej i zachodnie zwyczaje docierają tu też niezbyt szybko. O ile w Białymstoku nie jest to aż tak widoczne, a kluby muzyczne funkcjonują normalnie, to w pozostałych podlaskich miastach pod koniec tygodnia w lokalach wieje pustkami. Oczywiście nie można zapomnieć o istnieniu „Pączków serowych podlaskich”. Oto przepis:

 

Składniki:

– 2 szklanki mąki krupczatki (typ 450)
– 30 dag półtłustego sera twarogowego
– 3 łyżki cukru
– 1/3 szklanki mleka
– 6 dag masła
– 3 dag drożdży
– 2 całe jajka
– 2 żółtka
– łyżka soku pomarańczowego
– skórka otarta z pomarańczy
– sól
– 750 ml oleju do smażenia
– cukier puder do posypania

 

Sposób wykonania:

Połącz rozczynione drożdże z mielonym twarogiem, dodając stopniowo skórkę i sok z pomarańczy, aby uzyskać kremową masę. Następnie stopniowo wlewaj do niej utartą mieszaninę masła, cukru i jaj, cały czas dokładnie mieszając, aż uzyskasz jednolitą konsystencję. Dodaj przesianą mąkę z solą, wyrabiając ciasto, które następnie pozostaw do wyrośnięcia w cieple. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, formuj z niego niewielkie kule, układając je na stolnicy posypanej mąką. Po wyrośnięciu smaż partiami na rozgrzanym tłuszczu, a następnie odsącz na papierowym ręczniku. Posyp końcowy produkt cukrem pudrem, aby uzyskać chrupiącą i słodką przekąskę.

 

Smacznego!

Karol Okrasa

Karol Okrasa nagrywał swój program w Podlaskiem. Co ugotował?

Karol Okrasa wybrał województwo podlaskie, znane z malowniczych krajobrazów i bogactwa kulinarnego, na miejsce kolejnej przygody kulinarnej. W ramach programu “Okrasa łamie przepisy” prowadzonego na antenie TVP 1, Karol Okrasa odwiedził Ciechanowiec. Przyniósł on ze sobą swoje niepowtarzalne podejście do gotowania.

Ciechanowiec – miejsce wyjątkowe

Ciechanowiec, gospodarz tego wyjątkowego odcinka, to miasto pełne historii i kulturowych unikatów, które sprawiają, że jest wyjątkowo atrakcyjne dla odwiedzających. Malowniczo położone w otoczeniu przyrody, z Muzeum Rolnictwa jako centralnym punktem. To to miejsce, gdzie kręcono także sceny do jednego z największych hitów muzycznych – “My Słowianie” Donatana i Cleo. Ta znakomita lokalizacja oraz bogata historia sprawiły, że Ciechanowiec stał się nie tylko centrum kulturalnym, ale również idealnym tłem dla kulinarnej podróży Karola Okrasy. Jego przyjazd do tego miasta stanowi nie tylko okazję do odkrywania smaków Podlasia. Także tworzy możliwość spotkania z fascynującą historią i dziedzictwem kulturowym regionu.

Karol Okrasa – od gotowania po prace polowe

W najnowszym odcinku “Okrasa łamie przepisy” nie zabrakło emocjonujących wyzwań. Oprócz tradycyjnego gotowania, widzowie mieli okazję zobaczyć, jak Karol Okrasa mierzy się z zabytkowym traktorem. Uczestniczył również w pracach polowych na innych historycznych maszynach rolniczych. Jest to nie tylko kulinarne show, ale także podróż w czasie, ukazująca różnicę pomiędzy dawnymi metodami pracy rolniczej a współczesnymi technologiami. Podczas programu widzowie będą mieli okazję zapoznać się z lokalnymi specjałami kuchni podlaskiej. Na stołach pojawią się dania przygotowane z lokalnych produktów, takich jak soczysta kaczka, chrupiący razowy chleb czy serowe przysmaki. Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego, również gościł w programie, opowiadając o nowoczesnych osiągnięciach regionalnej produkcji rolniczej.

Karol Okrasa – smaki regionu na talerzu

“Okrasa łamie przepisy” w Województwie Podlaskim obiecuje nie tylko emocjonujące kulinaria, ale także wgląd w bogactwo i różnorodność regionu. Widzowie z całej Polski będą mieli okazję poznać smaki, zapachy i historię Podlasia, które stają się bohaterem kolejnego wyjątkowego odcinka tego popularnego programu kulinarnego. Premiera odcinka już w najbliższą sobotę na antenie TVP 1.

 

dieta Podlaska

Dieta Podlaska. Przygotowaliśmy 100-procentowe regionalne menu

Dieta Podlaska nie jest może fit, ale za to jaka pyszna! Dania, które są dobrze znane w naszym regionie to raj dla wszelkiej maści łasuchów. Do tego należy dodać, że większość z nich jest tania! Specjalnie dla Was przejrzeliśmy podlaską kuchnię, by zaproponować całodniowy jadłospis.

Dieta Podlaska – śniadanie

Zaznaczymy od razu, że nie kierujemy się chęcią reklamowania tylko własnym doświadczeniem połączonym z dostępnością produktu. Na śniadanie najlepszy będzie chleb pieczony w jednej z podlaskich piekarń. Największy prym wiedzie “Okruszek”, to tam można kupić codziennie świeże wypieki. Możemy też spróbować znaleźć chleb wiejski na zakwasie z liściem. Pieczywo zaś posmarować możemy posmarować masłem Mlekovity lub Piątnicy. Co położymy na kanapkę? Oczywiście Ser Koryciński. Podobno jest produkowany w niezmienionej recepturze od ponad 300 lat! Jeżeli komuś kanapki to za mało, to polecamy wybrać się na lokalny targ na przykład w Sokółce – gdzie kupimy jajka z wolnego wybiegu. Jeżeli do tej pory jedliście tylko jajka sklepowe, to wierzcie na słowo – różnica w smaku jest naprawdę odczuwalna! Wszystko to możemy popić kwasem chlebowym lub podpiwkiem.

Obiad

Jak wiadomo obiad składa się z dwóch dań. Pierwsze to oczywiście zupa. Możemy pójść w klimaty Tatarskie. Wpierw zjedzmy “Łapaszę”, którą dostaniemy w Kruszynianach. A na drugie… no cóż wiadomo – Pierekaczewnik. Również zjemy w tym samym miejscu. Alternatywnie możemy wybrać się do Supraśla, gdzie możemy wsunąć przepyszne kartacze lub babkę ziemniaczaną. Oczywiście z kapustą kiszoną! A żeby dobrze się trafiło, to przepłukajmy gardło setką Ducha Puszczy, którego dostaniemy w okolicach Hajnówki. Niektórzy zamiast alkoholu mogą wybrać deser. Najbardziej podlaskie ciasto to Marcinek, również dostaniemy w Hajnówce i okolicach.

Dieta Podlaska – kolacja

Na koniec dnia powinniśmy zjeść coś lekkiego. Na naszym talerzu powinny znaleźć się zatem ogórki – oczywiście z Kruszewa, a do tego kilka plastrów mięsiwa lub kiełbasy z dziczyzny. Musicie uwierzyć na słowo, że jest przepyszna! A można ją zdobyć choćby w Białowieży. Po tak wspaniałym dniu, lepiej nie stawać na wagę…

 

fot. ayustety / Wikipedia

Ermitraż

Ermitraż, restauracja która została podpalona

Ermitraż, jako pierwsza restauracja wyższej klasy w Białymstoku, stanowił nie tylko symbol prestiżu, lecz także centralne miejsce spotkań mieszkańców, gdzie mogli delektować się wysokiej jakości potrawami oraz doświadczać elegancji i uroku restauracyjnego życia.

Narodziny restauracji Ermitraż

Rok 1880 był przełomowy dla gastronomicznej sceny Białegostoku. Na ulicy Kilińskiego, pod numerem osiemnastym, zaczęła działać pierwsza w mieście restauracja wyższej klasy – Ermitraż. To miejsce szybko zyskało uznanie mieszkańców, oferując świeże produkty w atrakcyjnych cenach oraz szeroki wybór dań zarówno z kuchni francuskiej, jak i rosyjskiej, co stanowiło nie lada atrakcję dla lokalnej społeczności. Wyjątkową atmosferę podkreślała także obecność przystojnych kelnerów oraz przestronnego balkonu, na którym wieczorami orkiestra grała dla gości. Oczywiście Ermitraż kusił zawsze świeżymi produktami w atrakcyjnych cenach. Serwował kuchnię francuską i…ruską, a dania były podawane przez przystojnych kelnerów. Oczywiście dużym zainteresowaniem cieszył się starannie urządzony przestronny balkon, na którym wieczorami grała orkiestra.

Pojawienie się restauracji Renaissance

Później, na przeciwległej stronie ulicy pojawiła się konkurencja w postaci restauracji Renaissance, zlokalizowanej w pałacyku gościnnym należącym do niemieckiego przemysłowca Litterera. Pod kierownictwem A. Wiśniewskiego, restauracja ta oferowała niezwykły komfort, dzieląc pomieszczenia na strefy dla rodzin i dla panów. Popularne “gabinety rozkoszy” szybko stały się symbolem lokalu, przyciągając tłumy chętnych na rozrywkę. Muzyka grana przez orkiestrę, składającą się z urodziwych dziewcząt, dodawała temu miejscu wyjątkowego uroku. A. Wiśniewski znany ze swego wybuchowego charakteru postanowił działać. Wraz ze swoim szwagrem zdecydowali się na desperacki krok. Nie zważając na konsekwencje postanowili podpalić Ermitraż. W październiku 1913 r. lokal Renaissance miał hucznie obchodzić swoje urodziny. Zamiast balu odbyła się jednak sądowa rozprawa. Jej wyniki zaskoczył wszystkich, być może nawet samych podpalaczy. Zostali uznani za niewinnych. Ermitraż już nigdy nie powstał z popiołów.

Podpalenie restauracji Ermitraż

Niechęć A. Wiśniewskiego do konkurencji doprowadziła do dramatycznych wydarzeń. Wraz ze swoim szwagrem podjęli desperacki krok, decydując się na podpalenie restauracji Ermitraż. W październiku 1913 roku, gdy restauracja Renaissance miała świętować swoje urodziny, zamieniła się w arenę sądowej rozprawy, której wynik zaskoczył wszystkich. Podpalacze zostali zaskakująco uznani za niewinnych, a Ermitraż, spalony do fundamentów, nigdy nie powstał z popiołów.

wyroby

Wyroby, które odstraszają turystów

Wyroby, takie jak podlaski ser koryciński czy pierekaczewnik, coraz częściej trafiają na rynek bez odpowiedniego nadzoru. Pomimo istnienia certyfikatów, konsumenci nie zawsze zwracają uwagę na ich obecność, co sprzyja rozwojowi procederu podrabiania.

Kontrola jakości

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ma możliwość kontrolowania jedynie tych producentów, którzy posiadają odpowiednie certyfikaty. Producentów działających nielegalnie jest więc trudniej kontrolować. W praktyce jedynym rozwiązaniem pozostaje zgłoszenie sprawy na policję. Jednak sery i inne produkty bez certyfikatów są dostępne na rynku praktycznie wszędzie, a niewielu z nich posiada zezwolenia na produkcję.

Lewe wyroby a ich wpływ na rynek

Podróbki często są tańsze od oryginałów, choć zasada ta nie zawsze się sprawdza. Jednak największa różnica tkwi w smaku, co stanowi poważny problem dla producentów oryginalnych produktów. Nie tylko niższe zyski, ale także utrata zaufania klientów, zwłaszcza turystów, jest odczuwalna. Zdarza się, że turysta, oczekujący wyjątkowego doświadczenia smakowego, może zostać zawiedziony podróbką, co negatywnie wpływa na reputację produktów regionalnych.

Wartość certyfikowanych produktów

Produkty z certyfikatem muszą spełniać szereg wymogów dotyczących zarówno smaku, jak i procesu produkcji. Kupując towary opatrzone napisem potwierdzającym ich autentyczność, klienci mają gwarancję, że otrzymują wysokiej jakości produkt, który spełnia określone standardy. Jednocześnie wspierają rozwój lokalnych producentów oraz ochronę dziedzictwa kulinarnego regionu.

Walka z nielegalnymi wyrobami

Aby ograniczyć zjawisko nielegalnej produkcji i podrabiania regionalnych produktów, konieczne jest zwiększenie kontroli ze strony odpowiednich organów nadzoru. Przyda się również edukacja konsumentów na temat znaczenia certyfikatów i jakościowych oznaczeń. Ponadto, ścisła współpraca między władzami lokalnymi, producentami oraz organizacjami społecznymi może przyczynić się do skuteczniejszej ochrony regionalnych produktów przed fałszerstwami.

Lewe wyroby

W obliczu rosnącej popularności regionalnych produktów oraz zwiększającej się liczby podróbek istotne jest, aby podejmować działania mające na celu ochronę autentyczności i jakości tych produktów. Świadomość konsumentów oraz skuteczne działania kontrolne są kluczowe w zapewnieniu, że regionalne specjały będą dostępne w swojej prawdziwej postaci, ciesząc podniebienia oraz wspierając lokalną gospodarkę i dziedzictwo kulinarno-kulturowe.

chinkali

Chinkali – gruzińskie danie, które przyjęło się na Podlasiu

Chinkali, wyjątkowe pierożki znane z gruzińskiej kuchni, stanowią fascynujący element kulinarnego dziedzictwa, który dotarł również na tereny Podlasia, zachęcając do bliższego poznania tego wyjątkowego dania.

Chinkali – sztuka formowania sakiewek

Historia chinkali, jak wiele tradycyjnych dań, sięga odległych czasów. Wprowadzone do kuchni gruzińskiej stały się nieodłącznym elementem narodowej kultury kulinarnej. Pierwotnie spożywane w regionach górskich, te soczyste sakiewki mięsne szybko zyskały popularność, przechodząc z pokolenia na pokolenie. Jednym z charakterystycznych elementów jest sposób formowania. Gruzini doskonale opanowali sztukę tworzenia sakiewek z ciasta, wypełnionych soczystym mięsem i aromatycznymi przyprawami. Ta unikalna technika formowania nadaje chinkali ich charakterystyczny wygląd i smak. Chinkali nie tylko zachwycają swoim wyglądem, ale także bogactwem smaków i aromatów. W zależności od regionu i osobistych preferencji, mięso wykorzystywane do nadzienia może być różnorodne – od baraniny, wołowiny, po wieprzowinę. Dodatkowo, aromatyczne przyprawy, takie jak kolendra, nadają danym niepowtarzalny smak gruzińskiej kuchni.

Ceremonia spożywania

Spożywanie chinkali to prawdziwa ceremonia, która przyciąga uwagę nie tylko smakiem, ale także sposobem konsumpcji. Gdy są gotowe do spożycia, nie używa się sztućców. Zamiast tego, pierożki są chwycone palcami, a po ugryzieniu i wyciśnięciu soczystego bulionu, spożywany jest pozostały miąższ. Ta tradycyjna forma jedzenia przynosi nie tylko smakowe doznania, ale także kulturowe doświadczenie.

Chinkali na Podlasiu

Choć jest tradycyjnym daniem gruzińskim, w ostatnich latach zyskuje popularność także na terenach Podlasia. Obecność tego dania na lokalnych stołach stwarza doskonałą okazję do bliższego poznania kultury i smaków Gruzji. Restauracje na Podlasiu coraz częściej oferują chinkali jako część swojego menu. Tak przyciągają zarówno lokalnych mieszkańców, jak i turystów, którzy pragną posmakować tego wyjątkowego dania.

Wartość kulinarnego dziedzictwa

Oprócz swej wyjątkowej wartości smakowej, stanowi także istotny element kulturowego dziedzictwa Gruzji. Jego obecność na stołach w różnych regionach świata, w tym na terenie Podlasia, potwierdza uniwersalność smaku oraz znaczenie tego wyjątkowego dania w globalnej kuchni. Przekazując tradycję i smak gruzińskiej kuchni, chinkali wzbogacają nie tylko podlaską scenę gastronomiczną, ale także umacniają więzi kulturowe między różnymi narodami i regionami.

miód pitny

Miód pitny wpływa na wszystko

Miód pitny podlaski to nie tylko napój, lecz prawdziwe dzieło sztuki i smakowa podróż przez historię i kulturę tego malowniczego regionu. Każdy kieliszek tego wyjątkowego trunku to spotkanie z tradycją, naturą i aromatem, które rozkoszują się zarówno ciało, jak i ducha.

Miód pitny – korzenie

Historia produkcji miodów pitnych na obszarze województwa podlaskiego sięga XIV wieku. Wtedy to kronikarz województwa zapisał: ”Bielsku karczm miodowych 5, w Narwi karczm miodowych 2, w miasteczku Kleszczele karczm miodowych i piwnych 32”. Z pewnością to pierwsze wzmianki o bogactwie karczm oferujących ten słodki napój, który szybko stał się integralną częścią kultury i tradycji regionu.

Składniki miodu pitnego

Tutejsi producenci przestrzegają starych zasad, korzystając z naturalnych składników. Gwarantuje to pełną autentyczność wyrobu oraz niezmieniony od stuleci smak i właściwości odżywcze. Oczywiście podstawowym składnikiem miodu pitnego podlaskiego jest miód pszczeli naturalny, który jest sercem tego trunku. Dodatkowo używa się soków owocowych, pochodzących z własnych pasiek oraz certyfikowanych ekologicznych upraw sadowniczych. Dzięki temu miód pitny zachowuje wyjątkowy aromat i smak, będąc jednocześnie bogatym źródłem korzyści dla zdrowia i dobrego samopoczucia.

Proces produkcji

Miód pitny podlaski wyróżnia się swoim charakterystycznym miodowym aromatem i słodkim smakiem. Może być delikatnie wzbogacony o przyprawy ziołowo-korzenne, soki owocowe lub chmiel. Jego barwa przybiera odcienie od złocistej po bursztynowo-rubinową, a zawartość alkoholu zwykle oscyluje między 9% a 18%. Fermentacja miodu pitnego trwa zazwyczaj około czterech tygodni, podczas których napój nabiera swojego charakterystycznego smaku i aromatu. Oczywiście po fermentacji następuje etap leżakowania. Może on trwać od roku do kilku lat, w zależności od oczekiwanej jakości i dojrzałości trunku. Kiedy miód pitny osiąga wymagane cechy organoleptyczne, starannie go rozlewamy do butelek szklanych lub ceramicznych.

Miód pitny jako symbol regionu

Miód pitny podlaski od lat cieszy się uznaniem zarówno lokalnych mieszkańców, jak i koneserów na całym świecie. W 2013 roku napój ten został wyróżniony w konkursie “Nasze Kulinarne Dziedzictwo”, co potwierdza jego wyjątkową jakość i tradycyjne walory. Jego produkcja odzwierciedla głęboko zakorzenione tradycje i wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie.

piernik

Piernik z żołędzi? Podlasie potrafi!

Piernik z mąki żołędziowej to innowacyjna odmiana tradycyjnego piernika. Kryje w sobie nie tylko bogactwo smaku, lecz także historię i kulturę Podlasia. Wytwarzane z popularnej ostatnimi czasy mąki żołędziowej, która stała się już produktem regionalnym. Te pierniki kuszą nie tylko wyjątkowym aromatem i konsystencją, ale także związkiem z naturalnymi surowcami charakterystycznymi dla tego obszaru. Ich receptura, oparta na staropolskich tradycjach piekarskich, wpisuje się w ducha regionu, przynosząc niepowtarzalną nutę smakową.

Tradycyjne receptury w nowej odsłonie: piernik z mąki żołędziowej

Mąka żołędziowa, będąca głównym składnikiem tych wyjątkowych pierniczków, otwiera nowe perspektywy dla kulinarnych eksperymentów, wprowadzając do tradycyjnej receptury nowy smak. Proces przygotowania tej mąki w domowym zaciszu, od moczenia żołędzi w ciepłej wodzie po oddzielenie skorupki i prażenie, stanowi symboliczny rytuał, który łączy się z naturą i tradycją.

Przysmak z natury

Pomimo że pierniki żołędziowe często kojarzą się z Toruniem, Podlasie wkracza na arenę kulinarną z własną wersją tego smakołyku, wzbogacając go o lokalne składniki i tradycje. Wyjątkowa mąka żołędziowa, wykorzystywana od wieków przez ludność tego regionu, staje się fundamentem dla nowoczesnych interpretacji klasycznych przysmaków. To właśnie w tym kontekście pierniki z mąki żołędziowej nabierają znaczenia jako symbol kulinarnej oryginalności Podlasia.

Zdrowe i smakowite

Oprócz walorów smakowych, pierniki z mąki żołędziowej przynoszą ze sobą także bogactwo zdrowotne. Mąka ta, pozyskiwana ze specjalnie przetworzonych żołędzi, obfituje w składniki odżywcze, witaminy i minerały. Sprawia to, że są zdrową alternatywą dla tradycyjnych wypieków. Jej lekko orzechowy posmak i delikatna konsystencja sprawiają, że pierniki te stają się smakowitym przysmakiem.

Pyszne świadectwo lokalnego dziedzictwa: piernik z mąki żołędziowej

Przygotowanie pierniczków z mąki żołędziowej staje się nie tylko kulinarną przygodą, lecz także sposobem na odkrywanie tajemnic i tradycji Podlasia. Oczywiście włączenie się w ten proces, począwszy od zbierania żołędzi, poprzez ich przetwarzanie, aż po wypiekanie i degustację, stanowi nie tylko praktyczne doświadczenie. To właśnie w tych gestach tkwi siła i wyjątkowość lokalnej kuchni, która staje się żywym dziedzictwem. Podsumowując, pierniki z mąki żołędziowej nie tylko wzbogacają kulinarną mapę Podlasia o nowe smaki i aromaty. Także stanowią wyraz lokalnej tożsamości i dziedzictwa kulturowego. Ich receptura, oparta na tradycyjnych metodach i lokalnych składnikach, przynosi ze sobą przyjemność smaku.

sok z brzozy jaskoła

Jaskoła – napój z podlaskich terenów leczy raka

Jaskoła, czyli sok brzozowy, to niezwykły napój wytwarzany od połowy marca do pojawienia się pierwszych pąków na drzewach. Jego wyjątkowy słonawy smak oraz bogactwo właściwości zdrowotnych zawdzięcza nie tylko czystemu środowisku, lecz także specyficznym warunkom klimatycznym, głównie na terenie otuliny Biebrzańskiego Parku Narodowego oraz obrzeży Puszczy Augustowskiej. Krótki, lecz intensywny okres wegetacji sprawia, że jaskoła płynie szybko, ale tylko przez krótki czas, co dodaje jej unikalnego charakteru.

Tradycja i wyróżnienie

Napój z brzozy, znany jako jaskoła, od dawna jest częścią tradycji kulinarnych i leczniczych polskich regionów. W 2013 roku został uhonorowany w konkursie “Nasze Kulinarne Dziedzictwo”, co potwierdza jego szczególne znaczenie i popularność w społeczności.

Jaskoła – właściwości lecznicze

W medycynie ludowej oskołę stosuje się jako lek przeciwnowotworowy oraz do łagodzenia bóli reumatycznych i objawów choroby wrzodowej. Sok z pnia brzozy, a także z młodych liści i pączków, bogaty jest w witaminy i minerały, co czyni go cennym źródłem zdrowia i witalności. Regularne spożywanie soku z brzozy wzmacnia układ odpornościowy, co pomaga w zapobieganiu infekcjom wirusowym, szczególnie wczesną wiosną. Osoby podatne na zakażenia, jak dzieci czy osoby starsze, mogą znaleźć w sokach brzozowych skuteczną formę wsparcia dla swojego zdrowia.

Kulinarne zastosowania

Jaskoła nie tylko ma walory zdrowotne, ale także cieszy się popularnością w kuchni. Jej subtelny słonawy smak i aromat sprawiają, że jest idealnym dodatkiem do wielu potraw, zarówno słodkich, jak i słonych. Staje się także inspiracją dla kreatywnych kucharzy, którzy eksperymentują z jej zastosowaniem w różnorodnych daniach i napojach.

Jaskoła – bogactwo natury

Jaskoła to nie tylko sok, lecz również symbol związku z przyrodą i jej obfitością. Wydobycie tego naturalnego eliksiru wiąże się z bliskością z przyrodą oraz szacunkiem dla jej darów. Przygotowanie i spożywanie oskoły to także sposób na podkreślenie więzi z tradycją i lokalnym dziedzictwem kulinarnym.

Siła natury w butelce

Jaskoła, czyli sok brzozowy, to nie tylko napój o unikalnym smaku i właściwościach zdrowotnych, lecz także symbol bliskości z naturą i dziedzictwa kulturowego. Jego popularność i znaczenie w kulturze społeczności lokalnych potwierdzają liczne wyróżnienia i tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. Dzięki swojej wyjątkowej naturze i wszechstronnym zastosowaniom, jaskoła pozostaje niezwykłym darem natury, który inspiruje i odżywia ciała oraz dusze.

ryby

Ryby z Biebrzy smakują wszystkim

Ryby z Biebrzy stanowią niezwykłą atrakcję dla smakoszy i pasjonatów kulinariów. Otoczona bujną naturą, rzeka Biebrza zapewnia unikalne warunki dla ryb, co przekłada się na ich wyjątkowy smak i aromat. Bezpośrednie oddziaływanie czystych, niezanieczyszczonych wód na te delikatne stworzenia sprawia, że mięso leszcza, jednego z lokalnych gatunków, jest niezwykle delikatne, białe i ubogie w tłuszcz. To prawdziwa uczta dla koneserów, którzy cenią sobie jakość i świeżość potraw.

Receptura biebrzańskiej ryby w zalewie octowej

Wyjątkowa jakość mięsa ryb z Biebrzy stanowi podstawę dla lokalnej potrawy, która przetrwała przez wieki i jest dumą regionu. Dzięki odpowiedniej konsystencji oraz zastosowaniu naturalnych składników, potrawa ta może przechowywać się w lodówce nawet do trzech miesięcy. Im dłużej od jej przygotowania, tym bardziej intensywny i wyjątkowy staje się jej smak. To kulinarne arcydzieło, które podbija podniebienia i pozostawia niezapomniane wrażenia smakowe.

Kulinarna gwiazda Biebrzy: sukces na talerzu

W 2011 roku biebrzański leszcz w zalewie octowej został uhonorowany pierwszym miejscem w prestiżowym konkursie “Nasze Kulinarne Dziedzictwo”, co potwierdziło jego wyjątkowość i walory smakowe. Rok później, na poznańskich targach, potrawie tej przyznano nagrodę “Perły”, cementując jej pozycję jako niekwestionowanej gwiazdy kulinarnego nieba. To nie tylko zaszczyt dla lokalnej kuchni, lecz także dowód na to, że tradycyjne przepisy i autentyczne składniki potrafią zdobyć uznanie na szeroką skalę. Biebrzański leszcz w zalewie octowej nie tylko delektuje podniebienia, lecz także opowiada historię regionu i jego związku z przyrodą. Smak tej potrawy jest nie tylko smakiem przeszłości, lecz także odzwierciedleniem troski o zachowanie dziedzictwa przyrodniczego dla przyszłych pokoleń.

Ryby z Biebrzy

Biebrzański leszcz w zalewie octowej to nie tylko potrawa, lecz także symbol bogactwa przyrodniczego i kulinarnego regionu Biebrza. Jego wyjątkowy smak, pochodzący z czystych wód i tradycyjnych receptur, podbija serca smakoszy na całym świecie. Zdobywa on uznanie na prestiżowych konkursach kulinarnej sztuki. To prawdziwa perła kulinarnego dziedzictwa, która kontynuuje tradycję i historię, jednocześnie inspirując do odkrywania piękna natury i kuchni Podlasia.

ogórki

Ogórki kwaszone – jedyne takie w kraju

Ogórki kwaszone ”Narwiańskie” to niezwykły produkt, którego wyjątkowość tkwi w połączeniu naturalnych walorów środowiska uprawy i tradycyjnych metod produkcji. Otulina Narwiańskiego Parku Narodowego, gdzie te ogórki są hodowane, oferuje idealne warunki do uprawy, dzięki swojemu czystemu ekologicznie środowisku. Właśnie ten unikalny ekosystem przyczynia się do wyjątkowej jakości i smaku ”Narwiańskich” kwaszonych ogórków.

Ogórki kwaszone i ich produkcja na obszarze Narwiańskiego Parku Narodowego

Uprawa ogórków na obszarze otuliny Narwiańskiego Parku Narodowego obejmuje kilka gmin, w tym Choroszcz, Kobylin Borzymy, Sokoły, Łapy, Suraż, Turośń Kościelna i Tykocin. Oczywiście metoda produkcji opiera się na tradycyjnych praktykach, które promują zrównoważone wykorzystanie zasobów naturalnych. Gospodarstwa stosują głównie nawozy organiczne, minimalizując użycie nawozów sztucznych. Ponadto, wybierane są odmiany ogórków charakteryzujące się wysoką odpornością na choroby, co pozwala ograniczyć stosowanie środków ochrony roślin. Oczywiście cały proces produkcji odbywa się w trosce o zachowanie naturalnej równowagi i czystości ekosystemu.

Tradycja produkcji w dolinie rzeki Narew

Historia produkcji ogórków kwaszonych w dolinie rzeki Narew ma swoje korzenie w latach 60. XX wieku, kiedy to Spółdzielnia Ogrodniczo-Pszczelarska ”Witamina” rozpoczęła skup zielonych ogórków od lokalnych rolników i proces kwaszenia. Pierwotnie, ogórki były kwaszone w drewnianych beczkach zanurzonych w rzece Narew. Dziedzictwo kulinarnych praktyk, opartych na lokalnych surowcach i tradycyjnych metodach, stanowi nieodłączną część historii i kultury regionu.

Promocja zrównoważonego rolnictwa i lokalnej kultury

Kultywowanie tradycji uprawy ogórków kwaszonych w otulinie Narwiańskiego Parku Narodowego przynosi korzyści nie tylko dla lokalnej społeczności, ale również dla środowiska. Oczywiście współczesne gospodarstwa rolnicze, które kontynuują tę praktykę, przyczyniają się do zachowania bioróżnorodności i ochrony ekosystemu. Ponadto, produkcja ”Narwiańskich” kwaszonych ogórków promuje zrównoważone rolnictwo i świadome spożycie, inspirując konsumentów do wyboru lokalnych, ekologicznych produktów.

Ogórki kwaszone i ich dziedzictwo kulinarnych tradycji

Te wyjątkowe ogórki, wraz z ich historią i tradycją, stanowią ważny składnik dziedzictwa kulinarnego Podlasia. Przekazują nie tylko smak, ale również historię i wartości regionu. Poprzez kontynuowanie praktyk uprawy i produkcji ogórków kwaszonych, społeczność lokalna pielęgnuje swoje dziedzictwo kulturowe i ekologiczne, budując jednocześnie więzi społeczne i promując lokalną tożsamość.

soczewiaki

Soczewiaki dodadzą Ci energii

Soczewiaki, choć dziś mogą być traktowane jako danie regionalne, mają głębokie korzenie w kuchni ludowej, będąc przykładem prostoty i oszczędności w przetwarzaniu dostępnych składników. Kiedyś uważane za potrawę ludzi ubogich, stały się integralną częścią kulinarnego dziedzictwa regionu. Ich historia sięga czasów przedwojennych, a nawet jeszcze dalej, tworząc bogaty wątek w kulturze kulinarnej okolic Sejn. Soczewiaki, będące rodzajem pierogów wypełnionych zmieloną soczewicą i skwarkami, łączą w sobie prostotę wykonania z bogatym smakiem, przypominającym o tradycjach i przekazach z pokolenia na pokolenie.

Soczewiaki w czasach powojennych

W okresie powojennym, kiedy obfitość nie zawsze była normą, potrawy takie jak soczewiaki nabierały szczególnego znaczenia. Ich tłuste polewanie skwarkami i pieczenie w piekarniku zapewniały sytość i ciepło, co było istotne, szczególnie gdy dostęp do różnorodnych składników był ograniczony. Stawały się więc nie tylko pożywnym posiłkiem, ale także symbolem siły i wytrwałości, umożliwiającym przetrwanie trudnych czasów.

Receptura soczewiaków

Sekret soczewiaków tkwi nie tylko w ich smaku, ale także w prostocie wykonania. Ciasto, przygotowywane z ugotowanych i utłuczonych ziemniaków, stanowi bazę dla nadzienia zmielonej soczewicy i skwarek. Starsi przekazują młodszym przepis na ten wspaniały wyrób. Tak tworzą spójną i niezmienną tradycję kulinarnej rodziny.

Soczewiaki jako element regionalnej tożsamości

Okolice Sejn, znane ze swojego bogactwa kulturowego i przyrodniczego, z dumą pielęgnują tradycję soczewiaków. Potrawa ta nie tylko smakuje wyśmienicie, ale także jest ważnym elementem lokalnej tożsamości. Soczewiaki nadal są symbolem wspólnoty i tradycji, łącząc ludzi wokół stołu i przekazując wartości rodzinne. Pochodzenie soczewiaków można odnaleźć w tradycji kulinarnych Litwy, co dodaje im nie tylko smakowej głębi, ale także kulturowej wartości.

Współczesne wzloty

Choć czasy się zmieniają, a diety i gusta kulinarne podlegają ewolucji, soczewiaki nadal znajdują swoje miejsce w kuchni wielu domów. Ich prostota, smak i wartości odżywcze sprawiają, że są one chętnie sięgane. Soczewiaki, będące symbolem tradycji i odporności, przenoszą w sobie historię i wartości, które przetrwają przez wieki.

Boże Ciało

Boże Ciało. Podlaskie przesądy na temat chleba

Boże Ciało jest jednym z najważniejszych świąt w polskiej tradycji katolickiej, obchodzonym z wielką uroczystością na terenie całego kraju. Na Podlasiu, podobnie jak w innych regionach, celebruje się je z godnymi ceremoniami i procesjami, które stanowią integralną część lokalnej kultury i wiary.

Boże Ciało – przesądy i symbolika chleba w kulturze

W naszej kulturze Boże Ciało utożsamiane jest często z symbolem chleba, który odgrywa istotną rolę w licznych przesądach i wierzeniach. Jednym z popularnych przekonań było, że okruchy chleba zbierane przez pająka z pajęczyny, a następnie zanoszone do Boga, mogły wpłynąć na losy plonów. Zaniedbanie tego, jak i innych rytuałów związanych z chlebem, mogło przynieść konsekwencje w postaci nieurodzaju.

Obowiązki i ograniczenia związane z chlebem w okresie Bożego Ciała

W wielu rodzinach istniały określone zasady dotyczące obchodzenia się z chlebem podczas świętowania Bożego Ciała. Nigdy nie wolno było go wyrzucać, a upuszczone na ziemię kawałki traktowano jako świętokradztwo. Ponadto, konsumpcja chleba nieumytymi rękami była uważana za niegodziwość, podobnie jak bawienie się nim czy pozostawianie niezjedzonych części.

Ewolucja wierzeń i tradycji

Choć niektóre z tych przesądów mogą wydawać się dziś archaiczne. Warto zauważyć, że mają one swoje korzenie w głęboko zakorzenionych wierzeniach i tradycjach, które kształtowały się przez wieki. Pomimo postępujących zmian społecznych i kulturowych, wiele rodzin nadal pielęgnuje te zwyczaje.

Kontynuacja dziedzictwa i wiary

Świętowanie Bożego Ciała na Podlasiu jest nie tylko okazją do manifestowania wiary, ale również do pielęgnowania kulturowego dziedzictwa i tradycji. Poprzez uczestnictwo w uroczystościach procesyjnych i przestrzeganie starych zasad obchodzenia się z chlebem, społeczność lokalna wyraża swoje przywiązanie do wartości.

Boże Ciało – święto ruchome

Boże Ciało nie tylko odzwierciedla wiarę i obrzędy kościelne, ale również staje się symbolem trwałości dziedzictwa kulturowego i religijnego. Poprzez zachowanie tradycji związanych z chlebem i przesądami z nim związanymi, społeczność na Podlasiu kontynuuje przekazywanie wartości i symboliki, które mają głęboki wpływ na życie codzienne i sposób myślenia.

Czubereki

Czubereki – pierogi w formacie XXL. Tatarzy potrafią!

Czubereki, to tradycyjne danie krymskich Tatarów, które wzbudza zainteresowanie swoją egzotyczną nazwą i charakterystycznym wyglądem. Wprawdzie nie są one powszechnie znane na terenie Podlasia, jednak w krajach byłego Związku Radzieckiego cieszą się nadal sporą popularnością, zwłaszcza na Ukrainie i w Rosji. Zaskakujące jest, że pomimo swojego egzotycznego pochodzenia, czubereki mogą być przygotowywane i spożywane przez mieszkańców różnych kultur i narodowości.

Korzenie i historia

Historia czuberków sięga głęboko tradycji krymskich Tatarów, którzy przez wieki przygotowywali to danie w swoich rodzinnych kuchniach. Przekazane z pokolenia na pokolenie, receptury na czubereki stanowią integralną część kulinarnego dziedzictwa tej społeczności. Pierwotnie spożywane w ramach codziennej diety. Dziś czubereki przetrwały jako symboliczne danie, które nie tylko przypomina o korzeniach, ale również o kulturze i tradycji Tatarów krymskich.

Warianty Nadzienia

Czubereki wyróżniają się różnorodnością wariantów nadzienia, które odzwierciedlają zarówno lokalne upodobania, jak i dostępność składników. Tradycyjnie nadziewane są one mięsem, takim jak baranina, wołowina lub wieprzowina, często w połączeniu z serem lub ziarnistym twarogiem. W niektórych regionach nadają im aromat i smak kolendry. Inne wersje skupiają się głównie na cebuli lub innych ziołach i przyprawach. Ta różnorodność w nadzieniu sprawia, że każde danie jest wyjątkowe i posiada swój unikalny charakter.

Czubereki kontra tradycyjne pierogi

W porównaniu do tradycyjnych polskich pierogów, czubereki wyróżniają się zarówno sposobem przygotowania, jak i smakiem. Podczas gdy pierogi gotuje się w wodzie, czubereki wymagają pieczenia lub smażenia w głębokim oleju. Ponadto, czubereki są znacznie większe od typowych pierogów, co sprawia, że są bardziej obfite i satysfakcjonujące dla podniebienia.

Rodzinna zabawa

Przygotowanie czuberków, chociaż czasochłonne, może być przyjemnym doświadczeniem dla całej rodziny. Proces formowania, nadziewania i pieczenia czuberków może stać się okazją do spędzenia wspólnego czasu i integracji. Jest to również doskonała okazja do przekazywania rodzinnych tradycji kulinarnych z pokolenia na pokolenie.

Czubereki – znaczenie kulturowe

Choć nieznane szerokim masom na terenie Podlasia, stanowią istotny element kulturowego dziedzictwa Tatarów krymskich. Ich przygotowanie i spożywanie nie tylko odzwierciedla tradycje kulinarną i kulturową tej społeczności, ale również stanowi okazję do promowania różnorodności kulinarnych tradycji na skalę międzynarodową. Przez przygotowanie i degustację czuberków można lepiej zrozumieć bogactwo i różnorodność kulinarnego świata oraz cieszyć się niezwykłymi smakami i aromatami, które przenoszą nas w podróż przez historię i tradycję narodów.

 

Kawa z żołędzi

Kawa z żołędzi. Ten napój był niegdyś podlaskim przysmakiem

Kawa z żołędzi na terenach nadbużańskich długoletnia tradycja, która sięga głęboko w historię regionu. Praktyka ta jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, a mieszkańcy do dziś korzystają z wiedzy, którą odziedziczyli po swoich przodkach. Wspomnienie o kawie żołędziowej sięga nawet czasów przed II wojną światową, gdy napój ten cieszył się dużą popularnością. Świadectwa o kawie żołędziowej można znaleźć także w literaturze polskiej, gdzie pisarze opisywali jej dobroczynne działanie na organizm ludzki. Przykładem może być “Zielnik Ekonomiczno-Techniczny” Józefa Geralda Wyżyckiego z 1845 r., który wspominał o korzystnym wpływie tego napoju na układ trawienny i limfatyczny.

Kawa z żołędzi – historia

Najbardziej przekonującym dowodem na tradycję kawy żołędziowej oraz jej związek z nadbużańskim Podlasiem są zapiski ks. Krzysztofa Kluka. W swoich dziełach opisywał on zachwyt nad kawą żołędziową, która stanowiła ważny element kultury i życia codziennego w regionie. Ksiądz Kluk, korzystając z zasobów biblioteki i gabinetu przyrodniczego w Siemiatyczach, dokonał przełomu w polskich naukach przyrodniczych i rolniczych. Jego opisy kawy żołędziowej podkreślały nie tylko jej walory smakowe, ale także jej właściwości prozdrowotne, które wzbudzały zainteresowanie zarówno wśród mieszkańców, jak i badaczy. Kawa żołędziowa, będąca istotną częścią kultury i tradycji nadbużańskiego Podlasia, ma swoje korzenie głęboko zakorzenione w historii tego obszaru. Jej spożywanie nie tylko stanowiło codzienny rytuał, ale także odzwierciedlało specyfikę życia społeczności lokalnych. Znaczenie tego napoju przejawiało się nie tylko w aspektach kulinarnych, ale również w kształtowaniu tożsamości regionalnej oraz w praktykach związanych z życiem społecznym i religijnym.

Współczesne spożycie kawy żołędziowej

Współczesność również podtrzymuje tradycję spożywania kawy żołędziowej, choć jej popularność może nie być już tak powszechna jak kiedyś. Niemniej jednak, nadal można spotkać osoby, które praktykują tę tradycję. Czerpią oni z niej nie tylko przyjemność smaku, ale także satysfakcję z kontynuowania dziedzictwa przodków. Ponadto, zainteresowanie kawą żołędziową rośnie wśród osób poszukujących alternatywnych sposobów na poprawę zdrowia i samopoczucia. Warto również zauważyć, że kawa żołędziowa staje się przedmiotem badań naukowych i eksperymentów kulinarnych. Przywracanie i pielęgnowanie tradycji kawy żołędziowej przyczynia się do ochrony dziedzictwa kulturowego i kulinarnego Podlasia.

żubrówka

Żubrówka. Daje siłę i jest afrodyzjakiem.

Żubrówka, już od XIV wieku, stanowi nieodłączny element polskiej tradycji, znana ze swojego wyjątkowego dodatku – źdźbła trawy z białowieskich puszczańskich polan, które nadają jej charakterystyczny smak i aromat. Pomimo że początkowo dodawano ją jedynie dla poprawy smaku, szybko zyskała reputację bardziej mistyczną.

Żubrówka: śladami produkcji

Historia żubrówki, odwołująca się do wiedzy ludowej i tradycji, wpisuje się w kulturowe dziedzictwo Polski. Już od stuleci wytwarzana jest według sprawdzonych przepisów, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Względy kulturowe, jak również praktyczne, skłaniały do poszukiwania i wykorzystywania traw leśnych jako dodatku do gorzałki. Trawa rosnąca na białowieskich polanach, uważana za symbol siły i zdrowia. Idealnie wpisywała się w ówczesne przekonania dotyczące korzyści zdrowotnych płynących z natury. Dla polskiej szlachty, która w XIV wieku wzbogacała gorzałkę trawą, było to nie tylko kwestia poprawy smaku trunku, ale również poszukiwania dodatkowych, niezwykłych właściwości.

Tradycja w nowoczesnym świecie

Równolegle z rosnącym zainteresowaniem społecznym, trawa żubrowa zaczęła odgrywać coraz większą rolę w świadomości kulturowej. Stała się symbolem związku z przyrodą, dziedzictwem narodowym i tradycją. Jej obecność w butelkach żubrówki nie tylko wpływała na smak trunku, ale również na jego tożsamość kulturową. Bez trawy, żubrówka byłaby jedynie zwykłą wódką, pozbawioną swojego charakterystycznego smaku i znaczenia. Mimo że technologie produkcji mogły ulec zmianie, to duch tradycji i związku z naturą pozostały nienaruszone.

Współczesna produkcja żubrówki

Współczesna produkcja żubrówki, choć oparta na zaawansowanych technologiach, nadal respektuje tradycyjne wartości i zachowuje autentyczny charakter trunku. Każdy proces, począwszy od zbioru trawy, przez wytwarzanie wódki, aż po butelkowanie, odbywa się z najwyższą dbałością o jakość i autentyczność. Dzięki temu każdy kieliszek żubrówki jest nie tylko smakiem puszczy, ale także sentymentalną podróżą przez historię i kulturę Polski.  Jej historia, sięgająca XIV wieku, przenika się z historią polskiej szlachty, zbieraczy trawy i nowoczesnych producentów. To historia pełna pasji, wiedzy i poświęcenia, która odzwierciedla wartości kulturowe i ekologiczne, będąc zarazem ważnym elementem dziedzictwa narodowego Polski.

konkurs

Konkurs przypomina o Podlaskich smakołykach

Konkurs “Nasze kulinarne dziedzictwo – Smaki Regionów”, odbywający się już po raz siedemnasty w białostockich “spodkach”, przyciągnął uwagę licznych entuzjastów kulinariów. Tegoroczna edycja zgromadziła imponującą liczbę uczestników – 84 producentów, którzy zaprezentowali 129 wyrobów podzielonych na 4 kategorie konkursowe. To wydarzenie cieszyło się ogromną popularnością. Podkreśla ono nie tylko bogactwo kulinarnych tradycji, ale także ich znaczenie dla dziedzictwa regionalnego.

Bogactwo smaków i tradycji: kulinarne święto Podlasia

Podczas konkursu prezentowano szeroki wachlarz produktów. Począwszy od pieczonych mięs, kiełbas, salcesonów. Skończywszy na pasztetach, pierogach, ciastach, dżemach, sokach, winach czy nalewkach. Bogactwo i różnorodność oferowanych smaków miało na celu nie tylko zaspokojenie podniebienia. Przede wszystkim ocalenie od zapomnienia tradycyjnych receptur oraz promowanie lokalnych produktów. Podlaski konkurs stanowi jednocześnie pierwszy etap, z którego wyłaniani zostaną kandydaci do tytułu “Perła 2017”. Finał o ogólnopolskim charakterze odbędzie się we wrześniu w Poznaniu. Produkty reprezentujące Podlasie będą miały szansę zdobyć uznanie na szerszym forum.

Słynne produkty podlaskiej kuchni: ser z Korycina i kindziuk z Puńska

Z Podlasia na przestrzeni lat sławę zyskały takie produkty jak ser z Korycina czy kindziuk z Puńska. Ponad trzydzieści trzykrotnie potrawy i wyroby z tego regionu okazały się najlepsze, co świadczy o wysokiej jakości i wyjątkowym smaku produktów. Kulinarne dziedzictwo Podlasia, reprezentowane przez uczestników tego konkursu, stanowi nie tylko wyraz lokalnej tradycji, ale także bogactwo kulturowe regionu, które przyciąga uwagę zarówno miłośników kulinariów, jak i osób poszukujących autentycznych doznań smakowych. Warto więc doceniać i promować te wyjątkowe produkty.

Konkurs “Nasze kulinarne dziedzictwo – smaki regionów”: promowanie lokalnych delikatesów

Wydarzenia takie jak konkurs “Nasze kulinarne dziedzictwo – Smaki Regionów” stymulują rozwój lokalnej branży spożywczej i promują świadomość kulturową i regionalną tożsamość. Poprzez eksponowanie tradycyjnych potraw i wyrobów, konkurs kultywuje dziedzictwo kulinarne regionu. Przyczynia się to jednocześnie do budowania więzi społecznych i lokalnej dumy. To również okazja dla producentów, aby zaprezentować swoje umiejętności i pasję. Jak i również zdobyć uznanie oraz nowych klientów, zarówno na poziomie lokalnym, jak i krajowym.

kumpia

Kumpia najlepiej smakuje z chlebem razowym

Kumpia wieprzowa jest staropolską potrawą będącą nieodłącznym elementem wielu świątecznych stołów. Nie tylko łączy pokolenia w tradycyjnym przygotowywaniu i spożywaniu, ale także przenosi nas w czasie do korzeni polskiej kultury kulinarnej. Jej historia sięga głęboko zakorzenionych zwyczajów wiejskich. Tam przemyślane wykorzystanie dostępnych surowców i technik konserwacji mięsa było niezbędne dla przetrwania w trudnych warunkach codzienności.

Symbol kunsztu i umiejętności

Sercem kumpii jest łopatka wieprzowa, której zanurzenie w solance, uważanej za kluczowy składnik, nadaje potrawie jej charakterystyczny smak i aromat. Sól, oprócz funkcji konserwującej, nadaje kumpii delikatnie słonawą nutę, która idealnie komponuje się z bogactwem przypraw. Wędzenie, z kolei, to kolejny etap procesu, który nie tylko przedłuża trwałość potrawy, ale również nadaje jej niepowtarzalny smak i zapach. Oczywiście sercem kumpii jest łopatka wieprzowa. Nadaje ona potrawie jej charakterystyczny smak i aromat. Proces wędzenia nadaje jej niepowtarzalny smak i zapach, przenikając każdą jej warstwę.

Kumpia – symbol przetrwania tradycji i budowania więzi

Ale kumpia to nie tylko potrawa – to symbol kunsztu i umiejętności, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie.  To także czas, kiedy wspólnie uczestniczymy w tradycyjnych obrzędach kulinarnych, które budują więzi rodzinne i wzmacniają poczucie tożsamości kulturowej. Oczywiście kumpia to nie tylko potrawa – to symbol kunsztu i umiejętności, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Żywa historia polskiej kuchni

Nie sposób pominąć znaczenia kumpii jako elementu kulturowego, który odzwierciedla bogactwo i różnorodność polskiej kuchni tradycyjnej. Jej przetrwanie na przestrzeni wieków świadczy o odporności polskich tradycji kulinarnej na upływ czasu i zmieniające się trendy. Nie sposób pominąć znaczenia kumpii jako elementu kulturowego, który odzwierciedla bogactwo i różnorodność polskiej kuchni tradycyjnej, oraz jako symbol odporności tradycji kulinarnej na upływ czasu i zmieniające się trendy. Kumpia, jako symbol polskiej kuchni tradycyjnej, jest nie tylko smakowitą potrawą, lecz również nośnikiem historii, tradycji i lokalnej tożsamości. Jej przetrwanie i popularność przez wieki świadczą o głębokich korzeniach kulinarnych w naszym społeczeństwie oraz o umiejętności adaptacji do zmieniających się warunków i upodobań.

Święto grzyba grzyby

Święto grzyba w Michałowie – walczą tam o tytuł władcy grzybów

Święto grzyba, coroczna impreza odbywająca się w malowniczej miejscowości Michałowo niedaleko Białegostoku, stanowi niezaprzeczalnie wyjątkową okazję do eksploracji bogactwa przyrodniczego regionu Podlasia. W Polsce wyróżnia się ponad 12 tysięcy gatunków grzybów. To tutaj, na Podlasiu, w atmosferze otaczającej przyrodę, odbywa się to wielkie święto zbieractwa, kulinarnych eksperymentów i miłych spotkań.

Święto grzyba w Michałowie: kulinarna uczta i festiwal lokalnych smaków

Odważni podróżnicy i lokalni mieszkańcy spotykają się na głównym placu, gdzie rozmieszczone są liczne stoiska prezentujące różnorodne przysmaki grzybowe oraz wytwory lokalnych rzemieślników. Świąteczne stoiska, zdobione naturalnymi elementami, kuszą smakoszy coraz bardziej wyszukanymi kulinarnymi kreacjami, takimi jak grzybowy tort czy wyśmienite risotto z borowikami. To prawdziwy festiwal smaków, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Niezwykłym punktem programu jest wybór najsmaczniejszego dania, do którego zaproszone jest specjalne jury, gotowe na kulinarne wyzwania. Od delikatnych zup po wykwintne dania główne, wszystko jest poddane próbie smaku i kunsztu kulinarnego. Uczestnicy festiwalu mają okazję do degustacji różnych potraw i poznania różnorodności przygotowania grzybów.

Smakowite potrawy, konkursy, i promocja zdrowego stylu życia

Oprócz kulinarnych atrakcji, Michałowskie święto grzyba to również doskonała okazja do uczestnictwa w konkursach i zabawach, które wzbogacają atmosferę imprezy. Oczywiście konkurs na władcę grzyba to wydarzenie szczególnie lubiane przez miłośników przyrody. Wszyscy wyruszają na poszukiwania w pobliskich lasach, próbując zgromadzić jak najwięcej okazów. Święto grzyba przyciąga również wielu turystów, którzy chętnie uczestniczą w lokalnych tradycjach i wydarzeniach kulturalnych. Również promocja imprezy poza regionem sprawia, że Michałowo staje się celem podróży dla wielu pasjonatów zbieractwa grzybów i miłośników kuchni. To okazja do poznania lokalnej kultury i tradycji. Także do skosztowania wyjątkowych potraw przygotowanych z naturalnych składników, które od wieków stanowią nieodłączny element kuchni podlaskiej.  Wspólna zabawa, eksploracja lasów i spotkania w przyrodniczej scenerii sprzyjają integracji społecznej i dbaniu o zdrowie. To także okazja do podzielenia się pasją do zbieractwa, wymiany doświadczeń i wspólnego spędzenia czasu w rodzinnej atmosferze.

knysze

Knysze zawędrowały za ocean.

Knysze, będące połączeniem bułki i pieroga, mają swoje korzenie w bogatej tradycji kulinarno-kulturowej. Źródła tego dania sięgają głęboko zarówno do kuchni litewskiej, białoruskiej, jak i lokalnych przysmaków regionu Podlasia. Istnieją nawet przekazy sugerujące, że to właśnie w malowniczej miejscowości Knyszyn, położonej niedaleko Białegostoku, knysza pojawiła się po raz pierwszy. Mogłoby to tłumaczyć pochodzenie nazwy tego wyjątkowego dania.

Knysze symbolem różnorodności kulinarnych tradycji

Pomimo swojego lokalnego rodowodu, knysze zdobyły popularność na międzynarodową skalę, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie zyskały rzesze oddanych wielbicieli. W Nowym Jorku, jednym z najbardziej zróżnicowanych kulinarnie miast świata, knysze stały się symbolem różnorodności kulinarnych wpływów. Przyciągają one uwagę zarówno lokalnych mieszkańców, jak i turystów z całego świata. W regionie Podlasia trudno jest teraz znaleźć autentyczne knysze. Starania lokalnych społeczności, w tym organizacja corocznych ”Dni Knyszyna” z warsztatami tworzenia tego przysmaku, świadczą o dążeniu do ochrony i promocji lokalnej kultury kulinarnej. Knysza staje się więc nie tylko smakowitym przysmakiem. Także symbolem dziedzictwa kulinarnego i lokalnej tożsamości, który trafia na stoły nie tylko mieszkańców Podlasia. Także cieszy podniebienia miłośników kuchni na całym świecie.

Różnorodność kulinarna Podlasia

Warto podkreślić, że knysze mogą być wypełnione różnorodnymi nadzieniami. Sprawia to, że są one wyjątkowo wszechstronnym daniem, które można dostosować do indywidualnych preferencji smakowych. Grzyby i kasza gryczana są jednymi z najczęstszych składników nadzienia. Aczkolwiek istnieje wiele innych możliwości, takich jak mięso, warzywa czy ser. Dodatkowo, knysze stanowią nie tylko pyszny przysmak, ale także ważny element dziedzictwa kulinarnego regionu Podlasia. Warto go więc pielęgnować i promować. Poprzez organizację wydarzeń kulinarnych, takich jak ”Dni Knyszyna”, lokalne społeczności mogą zachować tradycje kulinarne. Również plusem jest możliwość przyciągnięcia uwagi mieszkańców i turystów, promując unikalność i bogactwo lokalnej kultury gastronomicznej. Poprzez eksperymentowanie z tak różnorodnymi składnikami nadzienia, knysze stają się symbolem kreatywności i różnorodności kulinarnych tradycji Podlasia, które warto pielęgnować i promować wśród lokalnej społeczności i turystów.

 

sok z brzozy jaskoła

Sok z brzozy leczy choroby. Na Podlasiu obchodzą jego święto.

Sok z brzozy, ceniony nie tylko za swój wyjątkowy smak, ale także za potencjalne korzyści zdrowotne, stanowi nieodłączny element obchodów Dnia Brzozy w Poczopku. Już na długo przed datą święta, mieszkańcy wsi oraz okolicznych miejscowości angażują się w przygotowania. Organizują atrakcje, dekoracje i tradycyjne potrawy, co sprawia, że to wydarzenie staje się sercem i duszą całej społeczności Podlasia.

Smak Podlasia: sok z brzozy

W dniu samej imprezy Poczopek ożywa kolorem i dźwiękiem. Wieś wypełnia się ludźmi, którzy przybyli, by celebrować jedno z najważniejszych drzew w kulturze ludowej tego regionu. Widok korowodu wędrującego przez ulice wsi, prowadzonego przez grajka i brzozową panią, jest niezapomniany i poruszający. To moment, kiedy historia splata się z teraźniejszością, a duch lokalnej tradycji staje się żywy. Podczas obchodów Dnia Brzozy nie brakuje różnorodnych atrakcji dla wszystkich uczestników. Sok z brzozy przyciąga smakoszy, którzy chcą doświadczyć autentycznego smaku Podlasia. Ponadto, liczne warsztaty rzemieślnicze i prezentacje folklorystyczne pozwalają na bliższe zapoznanie się z lokalną kulturą i rękodziełem.

Święto brzozy w Poczopku: kultywowanie tradycji i żywa historia

Impreza ta  umożliwia uczczenie brzozy jako symbolu lokalnej tożsamości. To czas, kiedy każdy może poczuć się częścią wspólnoty, wspólnie ciesząc się z bogactwa kulturowego i przyrodniczego, jakie oferuje Podlasie. Dzień Brzozy w Poczopku staje się coraz bardziej znany. Staje się okazją do promocji regionu jako atrakcyjnego celu turystycznego. W ten sposób wydarzenie to przyczynia się nie tylko do zachowania dziedzictwa kulturowego, ale także do rozwoju lokalnej gospodarki poprzez turystykę i promocję lokalnych produktów.

Zasada harmonii: dzień brzozy w Poczopku

Dodatkowo, Dzień Brzozy w Poczopku stanowi ważny moment refleksji nad relacją człowieka z naturą i koniecznością jej ochrony. Poprzez przybliżanie ludziom wartości i znaczenia brzozy oraz edukację na temat ekosystemów leśnych, impreza ta staje się również formą edukacji ekologicznej. Wspierając świadomość ekologiczną społeczności lokalnej i turystów, wydarzenie to inspiruje do podejmowania działań na rzecz zachowania przyrody dla przyszłych pokoleń.

Stuliściec

Stuliściec – do wyrobu tego ciasta potrzeba… poduszki

Stuliściec, nazywany również “ciastem książęcym”, to niezwykłe danie, które wprowadził do Polski książę litewski Witold, razem z Tatarami, podczas ich przejazdu przez ziemie polskie. Jest to wyjątkowo pracochłonne ciasto, które wymaga nie tylko cierpliwości, ale także precyzji wykonania, zbliżonej do pracy zegarmistrza. Jednak ta precyzja ma swoją nagrodę, ponieważ stuliściec zdobył pierwsze miejsce w prestiżowym konkursie “Nasze kulinarne dziedzictwo”.

Poduszka lniana: kluczowy element procesu przygotowania stuliścieca

W procesie przygotowania stuliścieca kluczową rolę odgrywa poduszka, która jest obszyta lnianym płótnem. To właśnie na niej kładzione jest ciasto, zamiast tradycyjnego wałkowania, co wymaga precyzyjnego rozciągania, by uzyskać odpowiednią grubość ciasta. Ta nietypowa metoda przygotowania sprawia, że proces pieczenia stuliścięca staje się wyjątkowy. Wymaga on również współpracy dwóch osób, co podkreśla jego charakter jako dania, które łączy i integruje ludzi.

Stuliściec: smakowa podróż przez kulinarną tradycję Polski

Stuliściec, choć najbardziej popularny w północno-wschodniej Polsce, na granicy z Litwą, zdobył uznanie i popularność także w innych regionach kraju. Jego nazwa wskazuje na charakterystyczny składnik – “stu” cienkich warstw drożdżowego ciasta, przekładanych masłem i wykorzystanych do zawinięcia maku i rodzynków w charakterystyczne kształty, takie jak podkowa czy ślimak. To połączenie smaków i tekstur sprawia, że stuliściec przypomina makowiec. Jednak dzięki wielości warstw ciasta posiada unikalny smak i aromat, którym zachwyca smakoszy. Tradycyjne przygotowywanie stuliścieca jest także okazją do przekazywania rodzinnych receptur. To nie tylko sztuka kulinarnej precyzji, ale także kontynuacja dziedzictwa kulinarnego i kulturowego.

Stuliściec: nieodłączny element polskiej kultury kulinarnej

Warto zauważyć, że stuliściec, mimo swojej skomplikowanej receptury i procesu przygotowania, jest nadal ceniony i doceniany przez współczesne pokolenia. Jego obecność na stołach świątecznych czy rodzinnych spotkaniach nadal przypomina o bogactwie tradycji i smaków, które tworzą kulinarną tożsamość Polski. Dodatkowo, jego unikalność i specyficzny smak stanowią nie tylko powód do dumy, ale także inspirację do eksploracji różnorodności kulinarnych tradycji regionu. Podkreśla on rolę stuliścieca jako symbolu lokalnej kultury i dziedzictwa.

jagodzianka

Jagodzianka – najlepszą kupisz tylko w Augustowie!

Jagodzianka augustowska to nie tylko smakowa uczta, ale również element więzi społecznych i kulturowych w regionie Puszczy Augustowskiej. Wielu mieszkańców wiąże z nią wspomnienia rodzinnych spotkań przy kawie oraz tradycyjnych świątecznych obiadów. Przygotowywanie jagodzianek często staje się okazją do wspólnego spędzania czasu z najbliższymi oraz dzielenia się receptami i przepisami, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Smakowa podróż przez kulturę i tradycję Puszczy Augustowskiej

Jagodzianki augustowskie przyczyniają się do promocji lokalnych produktów i rolnictwa, korzystając z świeżych, sezonowych owoców. To wspiera lokalnych producentów i handlarzy oraz zachęca do dbania o środowisko naturalne. Jedzenie jagodzianek staje się aktem wsparcia dla lokalnej społeczności oraz zachowania tradycyjnych metod produkcji żywności. Jagodzianki augustowskie, obok innych lokalnych potraw, stanowią atrakcję turystyczną dla regionu, przyciągając uwagę turystów odwiedzających Puszczę Augustowską. Smakowanie tradycyjnych wypieków pozwala lepiej poznać lokalną kulturę i historię.

Niezwykłe dziedzictwo smaku: jagodzianka augustowska

Jagodzianka augustowska, z uwagi na swoje wyjątkowe walory smakowe i kulturowe, stanowi więc nie tylko pyszny przysmak. Stanowi również ważny element dziedzictwa kulinarnego i społecznego Puszczy Augustowskiej. Ich popularność i znaczenie nie maleją wraz z upływem czasu. Zachęcają kolejne pokolenia do odkrywania i pielęgnowania lokalnych tradycji kulinarnej sztuki. Dodatkowo, proces przygotowania jagodzianek augustowskich to nie tylko sposób na przygotowanie smacznego wypieku. Wiele osób w regionie angażuje się w wspólne pieczenie tych bułeczek, co stanowi nie tylko tradycyjną praktykę kulinarnej sztuki, ale także formę spędzania czasu w gronie najbliższych. To właśnie podczas tych rodzinnych spotkań przekazywane są sekrety receptur i sprawdzone metody pieczenia.

Smakowa tradycja i lokalna gospodarka

Obecność tych wypieków w menu lokali gastronomicznych stanowi ważny element promocji lokalnej kuchni i tradycji kulinarnej. Co więcej, jagodzianki augustowskie nie tylko cieszą podniebienia, ale także przyczyniają się do rozwoju lokalnej gospodarki. Wspierają promocję lokalnych produktów i pszczelarzy. Dzięki temu, tradycyjne wypieki stają się ważnym elementem kulturalnym i ekonomicznym regionu, podkreślając znaczenie dziedzictwa kulinarnego dla lokalnej społeczności oraz jego roli w promowaniu regionu jako atrakcyjnego celu turystycznego.

biesiada miodowa

Biesiada miodowa i słodka rywalizacja.

Biesiada miodowa w Kurowie, organizowana przez Narwiański Park Narodowy, to nie tylko okazja do degustacji pysznego miodu, ale również wydarzenie, które promuje tradycje pszczelarstwa i lokalne produkty. Od skromnych początków imprezy, gdy pojawiło się zaledwie kilku wystawców, minęło już szesnaście lat. Dziś uczestniczy w niej ponad dziesięciokrotnie więcej producentów. To świadczy o rosnącym zainteresowaniu miłośników pszczelarstwa oraz o popularności wydarzenia wśród społeczności lokalnej i turystów.

Konkurs na najlepszy miód i degustacje nalewek

Jednym z głównych punktów biesiady jest konkurs na najlepszy miód, który przyciąga uwagę zarówno profesjonalnych pszczelarzy, jak i amatorów. Rywalizacja o tytuł najlepszego miodu dostarcza nie tylko emocji, ale również podkreśla różnorodność i wysoką jakość lokalnych produktów pszczelich. Ponadto, impreza oferuje możliwość degustacji miodowych nalewek. Znane są one nie tylko ze swojego wyjątkowego smaku, ale także korzystnych właściwości zdrowotnych.

Miód: niezastąpiony składnik kuchni i naturalny booster zdrowia

Miodowi nie trzeba nikogo przekonywać o jego pozytywnych właściwościach dla zdrowia. To naturalny sposób na wzmocnienie odporności i walkę z jesiennymi przeziębieniami. Warto podkreślić, że polskie miody cieszą się uznaniem nie tylko na krajowym rynku. Również za granicą je doceniają, gdzie eksportuje się ich znaczną ilość. Są one cenione przez dzieci, które lubią ich słodki smak. Ale i dorośli doceniają ich bogactwo smaku i wartości odżywczych. Dodatkowo, warto zauważyć, że miód ma także zastosowanie w wielu tradycyjnych recepturach kulinarnej sztuki, dodając wyjątkowego smaku i aromatu potrawom. Jego wszechstronność sprawia, że jest nieodłącznym składnikiem wielu dań kuchni polskiej i międzynarodowej. Dodatkowo to podkreśla jego wartość zarówno w kuchni, jak i dla zdrowia.

Biesiada miodowa w Kurowie: promocja lokalnego dziedzictwa i ochrony środowiska

Biesiada miodowa w Kurowie to więc nie tylko okazja do delektowania się wyśmienitymi produktami pszczelimi, ale również sposób na promocję lokalnego dziedzictwa i tradycji, które są dumą regionu. To wydarzenie, które integruje społeczność lokalną, przyciąga turystów i promuje wartość naturalnych, ekologicznych produktów. Poprzez organizację biesiady, Narwiański Park Narodowy ukazuje znaczenie ochrony środowiska naturalnego oraz zachęca do wspierania lokalnych inicjatyw pszczelarskich, które wpisują się w ideę zrównoważonego rozwoju.

ogórki

Ogórki rządzą Kruszewem

Ogórki z Kruszewa, produkowane z najwyższą starannością i dbałością o tradycję, stały się nie tylko symbolem tej urokliwej wsi, ale także dumą lokalnej społeczności. W trosce o zachowanie autentyczności i smaku, producenci kruszewskich ogórków konsekwentnie postępują zgodnie z tradycyjnymi metodami uprawy. To właśnie ten naturalny proces produkcji przyciąga do Kruszewa licznych smakoszy i turystów, którzy pragną doświadczyć prawdziwego smaku kruszewskiego ogórka. Dodatkowo, kruszewscy producenci często korzystają z tradycyjnych metod przechowywania ogórków, takich jak kiszenie, co pozwala zachować ich świeżość i chrupkość na długie miesiące.

Opowieść o kruszewskich ogórkach

Produkcja kruszewskich ogórków odznacza się nie tylko tradycyjnymi metodami uprawy, ale także dbałością o każdy detal procesu. Począwszy od wyboru najlepszych nasion aż po staranne pielęgnowanie roślin. W całym sezonie produkcji, rolnicy z Kruszewa angażują się w prace polowe z niezwykłą starannością i zaangażowaniem. Dbają o to, aby każdy ogórek był perfekcyjny pod względem jakości i smaku. Kruszewscy producenci często korzystają z tradycyjnych metod przechowywania ogórków. Na przykład takich jak kiszenie, które pozwala zachować ich świeżość i chrupkość na długie miesiące. Dzięki temu, kruszewskie ogórki są cenione nie tylko za swój wyjątkowy smak, ale także za trwałość i naturalność. Wysiłek i zaangażowanie producentów owocuje wysoką jakością warzyw. Przyciąga to do wsi Kruszewo nie tylko smakoszy, ale także restauratorów i handlarzy, chcących pozyskać te wyjątkowe produkty do swoich lokali czy sklepów.

Ogórki Kruszewo – centrum tradycyjnej produkcji

Tego rodzaju zainteresowanie ze strony rynku przyczynia się do rozwoju lokalnej gospodarki i promocji Kruszewa. Ponadto, kruszewscy rolnicy nieustannie dążą do doskonalenia swoich umiejętności i technik uprawy. Uczestniczą oni w szkoleniach i warsztatach z zakresu nowoczesnych metod rolnictwa ekologicznego. Dzięki temu, Kruszewo staje się nie tylko miejscem tradycyjnej produkcji, ale także ośrodkiem innowacyjnych praktyk rolniczych. Wszystkie te czynniki sprawiają, że kruszewskie ogórki cieszą się uznaniem. Zarówno wśród lokalnej społeczności, jak i w szerszym regionie, stanowiąc niezwykły przykład tradycyjnej, ekologicznej produkcji rolniczej.

Święto ogórka: integracja społeczności i zachowanie tradycji

Święto ogórka, organizowane przez Stowarzyszenie, to nie tylko okazja do wspólnej zabawy i radości. Także moment refleksji nad znaczeniem lokalnych tradycji i dziedzictwa. Konkursy, pokazy, degustacje – wszystko to sprzyja integracji społeczności, podkreślając rolę ogórka jako ważnego elementu kulturowego regionu. Kiszenie kapusty, choć może wydawać się prostym procesem, ma głębokie znaczenie społeczne i kulturowe. Buduje ona więzi międzyludzkie i przekazuje ważne wartości z pokolenia na pokolenie.

kiszenie

Kiszenie kapusty. Beczki zostawiano w rzece.

Kiszenie kapusty to nie tylko proces konserwacji warzyw, ale także autentyczna ceremonia, która od wieków stanowi istotny element życia społeczności. W tradycji lubelskiej, podobnie jak na Podlasiu, staranne przygotowanie beczek, precyzyjne sortowanie i układanie główek kapusty oraz ostrożne dozowanie soli to kluczowe aspekty tego kulinarnej rytuału, które przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Szczególną uwagę poświęcano starannej kontroli procesu fermentacji. Należało zapewnić odpowiednią jakość i niepowtarzalny smak przyszłego produktu. Podkreślało to znaczenie i dbałość o tradycyjne metody przygotowania.

Kiszenie Kapusty: tradycja, wspólnota i dziedzictwo kulturowe

Wspólne spotkania wokół beczek podczas kiszenia kapusty na Lubelszczyźnie miały głębszy wymiar społeczny niż tylko wymiana praktycznych porad. To także okazja do umocnienia więzi międzyludzkich poprzez wspólne działanie i współpracę. Ludzie z różnych pokoleń i środowisk zbierali się razem, tworząc atmosferę współdziałania i solidarności, co wzmocniło poczucie wspólnoty lokalnej. Było to ważne nie tylko dla przekazania wiedzy, ale także dla zachowania pamięci o przodkach i korzeniach kulturowych. Każdy krok tego procesu, począwszy od starannego sortowania kapusty, aż po precyzyjne fermentowanie, miał swoje korzenie głęboko zakorzenione w historii i tradycji przekazywanej przez wieki. To właśnie te wspólne doświadczenia i praktyki kulturowe tworzyły niepowtarzalny charakter społeczności lubelskiej i ugruntowywały jej tożsamość regionalną. Kiszenie kapusty było więc nie tylko sposobem na przygotowanie pożywienia na zimę. Było także sposobem na budowanie wspólnoty i zachowanie dziedzictwa kulturowego.

Kontynuacja dziedzictwa i jedność społeczności

W dzisiejszych czasach, pomimo postępującej technologii i dostępności nowoczesnych metod konserwacji, tradycyjne metody kiszenia kapusty wciąż są cenione i praktykowane. Ludzie w regionie nadal przestrzegają tradycyjnych zasad i rytuałów, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Stanowią one istotny element dziedzictwa kulturowego. Kiszenie kapusty nie tylko jest procesem kulinarnym, ale także ma głębokie znaczenie społeczne, symbolizując jedność społeczności i kontynuację tradycji rodzinnych. To praktyka, która nie tylko utrzymuje dawne zwyczaje, ale także wpisuje się w obecną rzeczywistość. Stanowi most między przeszłością a teraźniejszością, jednoczącą społeczność wokół wspólnego dziedzictwa i kultury.

kiszka ziemniaczana

Kiszka ziemniaczana – kto w Supraślu otrzyma miano mistrza?

Kiszka ziemniaczana, będąca jednym z charakterystycznych dań regionu Podlasia, od lat budzi zainteresowanie i stanowi przedmiot dyskusji na temat najlepszego sposobu jej przyrządzenia. Aby rozwiać ten spór i uhonorować tradycję kulinarnej sztuki tego regionu, corocznie w ramach imprezy “Spotkania z Naturą i Sztuką” w Supraślu organizowane są emocjonujące zawody kulinarno-gastronomiczne. To prestiżowe wydarzenie, o ugruntowanej renomie, przyciąga nie tylko lokalnych smakoszy, ale także gości z odległych zakątków Polski.

Kiszka ziemniaczana – kulinarne arcydzieło Podlasia

W trakcie tych niezwykłych zawodów, najlepsi kucharze oraz pasjonaci gotowania rywalizują ze sobą. Prezentują oni swoje indywidualne receptury i tajemne składniki, które nadają kiszce niezapomniany smak i aromat. Każdy uczestnik stara się wykorzystać lokalne produkty, aby podkreślić autentyczność i charakterystyczny regionalny smak dania. Boczek oraz ziemniaki z okolicznych upraw, są niezbędnymi składnikami, które nadają potrawie wyjątkowy charakter i doskonałe walory smakowe. Jednakże, oprócz wyselekcjonowanych składników, istotną rolę odgrywa również zaangażowanie uczucia i pasji podczas przygotowywania kiszki. Wielu entuzjastów kuchni podlaskiej twierdzi, że prawdziwy smak potrawy można osiągnąć jedynie poprzez dodanie do niej odrobinę serca i duszy.  Ta pasja i zaangażowanie w sztukę kulinarną są nieodłącznymi elementami kultury Podlasia, której kiszka ziemniaczana jest doskonałym przykładem. To nie tylko potrawa, lecz prawdziwe arcydzieło, które łączy w sobie historię, tradycję i unikalny smak regionu.

Kulinarne święto Podlasia: zawody, smaki i wspólnota

Wspomniane zawody to nie tylko okazja do prezentacji kulinarnych umiejętności, ale także doskonała okazja do integracji społeczności lokalnej oraz promocji kultury Podlasia. Impreza towarzysząca zawodom, pełna jest atrakcji dla uczestników i widzów. Na przykład koncerty renomowanych artystów oraz degustacje tradycyjnych podlaskich nalewek i innych lokalnych specjałów. Dodatkowo, wspólna pasja do kuchni podlaskiej buduje więzi społeczne i wzmacnia więzi lokalnej społeczności. Tworzy niezapomniane wspomnienia oraz inspiruje do dalszego eksplorowania bogactwa kulinarnego regionu. To wydarzenie jest hołdem dla bogactwa kulinarnego dziedzictwa regionu. Wyróżnia się niepowtarzalnym charakterem i atmosferą, przyciągając zarówno smakoszy, jak i miłośników kultury Podlasia.

Carpaccio

Carpaccio – na białostockim rynku powstało rekordowe danie

Carpaccio zostało z wielką radością podzielone i spożyte przez mieszkańców Białegostoku oraz licznych przechodniów. To oni z zaciekawieniem obserwowali to niezwykłe wydarzenie kulinarnego świata. Jego znaczenie przekroczyło granice restauracji, stając się symbolem determinacji, pasji i wspólnotowej pracy, która może przynieść niezwykłe efekty i inspirować innych do podobnych osiągnięć.

Carpaccio z Białegostoku: kulinarne osiągnięcie roku

W minionym roku, restauracja z Białegostoku podjęła wyjątkowe wyzwanie, mając na celu ustanowienie prestiżowego rekordu Guinnessa. Ich zadaniem było przygotowanie monumentalnego dania włoskiej kuchni – carpaccio o niezwykłych wymiarach: 100 kg wagi i 45 m długości. To ambitne przedsięwzięcie wymagało nie tylko ogromnej ilości składników, ale także niezwykłej precyzji, perfekcji technicznej oraz zaangażowania całego zespołu kucharzy. Kluczowym momentem w przygotowaniu tego gigantycznego dania było krojenie aż 70 kg czerwonych buraków na delikatne i równomierne plastry. Stanowiło to nie lada wyzwanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę konieczność zachowania czystości Placu Kościuszki, gdzie miało miejsce to historyczne wydarzenie kulinarnego świata. Przedstawiciel Obwodowego Urzędu Miar czuwał nad całym procesem przygotowania dania, pilnując przestrzegania wszystkich wytycznych i norm, aby zapewnić rzetelność rekordu Guinnessa.

Tajemnice przygotowania dania

Nie można zapomnieć o istotnej roli składników użytych do przygotowania carpaccio. Oprócz buraków, wykorzystano 20 kg wyśmienitego sera z Korycina. Dodano również aromatyczne orzechy włoskie, świeżą rukolę oraz wyrafinowany sos vinegret. Tak stworzono harmonijną i niezapomnianą symfonię smaków i tekstur. Proces przygotowania tego monumentalnego dania rozpoczął się wcześnie rano, a kucharze poświęcili cały dzień, aby doprowadzić je do perfekcji. Cała restauracja była ożywiona ekscytacją i determinacją, dążąc do osiągnięcia celu. Nie tylko składniki, lecz również proces przygotowania odegrał kluczową rolę w osiągnięciu doskonałego efektu kulinarnej artyzacji. Kucharze poświęcili wiele godzin. Dbali o każdy detal, aby carpaccio było nie tylko smaczne, ale również estetycznie prezentujące się na stole. Po godzinach starannego przygotowania, stół w końcu udało się zapełnić potrawą. Radość i satysfakcja pracowników była ogromna, gdy oficjalnie ogłoszono, że udało się pobić rekord Guinnessa.

bimber

Bimber uzdrowił wiele osób

Bimber, znany również jako samogon, to trunek o długiej historii i bogatych tradycjach, który zyskuje coraz większą popularność nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Jego tajemnicza aura, wytwarzana często w warunkach domowych, oraz unikalny smak sprawiają, że jest przedmiotem zainteresowania zarówno miłośników mocnych trunków, jak i badaczy kultury alkoholu.

W blasku księżyca

Lekcja angielskiego w podstawówce. Poszukujemy słówka na literkę ”m”. Nasz wzrok przykuwa hasło ”moonshine”. Tłumaczy się je jako… bimber. Oczywiście umysł młodego człowieka nie wie jeszcze skąd związek lśniącego księżyca z trunkiem. Minie trochę czasu zanim pozna prawdę. Być może uświadomi go ktoś z rodziny. I tu może coś mu pomieszać. Zwłaszcza gdy z ust wujka ze wsi usłyszy określenie PKWN. W myślach pojawiają się wojenne dzieje naszego pięknego kraju. Z Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego nie ma jednak nic wspólnego. To nic innego jak polski koniak wyrobiony nocą. No właśnie… W związku z tym wszystko sprowadza się do zmierzchu.

Bimber – śladem tradycji

Bimbrownictwo na Podlasiu pojawiło się już w XIX w. Wszystko przez władze, które ograniczały swobodę produkcji własnego alkoholu. Nastąpiła carska prohibicja. Rozwojowi procederu sprzyjały też warunki naturalne. Dlatego duża ilość gęstych lasów umożliwiała w miarę swobodną produkcję po zmierzchu. Tak niestety już nie jest.  Na terenie Puszczy Knyszyńskiej czy Augustowskiej służby odnajdują prywatne fabryczki, puszczając je z dymem. Niektórym z pewnością na wieść o takich zdarzeniach popłynęła łza. Nawyk pędzenia bimbru wywodzący się z czasów okupacji niemożliwy był do wykorzenienia. Starych drzew się przecież nie przesadza. W konsekwencji po odzyskaniu wolności kraju, wolność bimbrowników została zachwiana. Polskie władze za wszelką cenę usiłowały przerwać nielegalne produkcje. Budżet kraju musiał się zgadzać.

 

Podlaski samogon powinien mieć ok. 70 proc. Najczęściej jednak wytwórcy zadowalają się już trunkiem 50 proc. Wszystko zależy od wymagań odbiorców. Oczywiście dobry bimber nie obędzie się bez wody. Ta na Podlasiu jest przejrzysta i świeża, co ma znaczenie przy destylacji. Bimber z Podlasia tradycyjnie wyrabia się z żyta. Na jego bazie powstają też inne trunki, jak. np. miodówka. Z Puszczą Knyszyńską wiąże się nierozerwalnie nazwa ”bukwicówka”. Bukwica to roślina rosnąca w lesie przypominająca szczaw. Użyta przy wyrobie zapewnia niepowtarzalny smak i aromat. Wiele osób twierdzi, że ma też właściwości lecznicze.  W rzeczywistości nawet oczyszcza nasze ciało z toksyn.

Duch nie taki straszny

W każdym regionie Polski bimber określa się inaczej. Na Podlasiu rządzi nazwa ”Duch Puszczy” oraz ”Czar PGR-u”. Samo słowo bimber wywodzi się z warszawskiego żargonu złodziejskiego. Oznaczał skradziony przedmiot, który to po schwytaniu przestępców stawał się dowodem winy. Autor definicji uważa, że bimber oznaczał początkowo ”zegarek”. Z czasem zaczęto go używać, mając na myśli towar zakazany. W miarę nowe określenie to ”księżycówka”. Odnosi się do zwyczaju wytwarzania samogonu w późnych porach nocnych. Jako że wiele osób zatruwało się w przeszłości źle sporządzonym bimbrem, ochrzczono go również jako ściemniacz.

Bimber – muzeum

W 2009 r. na terenie Białostockiego Muzeum Wsi otwarto jedyne w swym rodzaju muzeum bimbrownictwa. Zobaczymy w nich wszelkie przedmioty niezbędne do wytworzenia samogonu. Zauważymy bez trudu, że aparatura z biegiem lat ulegała ewolucji. Nowinki techniczne zawsze były chętnie widziane. Cel się nie zmieniał – jak najlepszy trunek.

Weekend na Podlasiu. Gdzie pojechać, co zwiedzić?

Na Podlasiu. Gdzie pojechać, co zwiedzić?

Na Podlasiu znajdzie się miejsce dla wszystkich tych, którzy lubią podróżować własnym autem i coś zwiedzić. Mamy kilka propozycji, jak zwiedzić Podlaskie, by się nie wykosztować. Wystarczy zatankować i przygotować trochę gotówki na dobre jedzenie i wypoczynek.

Piątek wieczór i rozpoczęcie przygody na Podlasiu

fot. SilverTree / Wikipedia

Przypuśćmy, że przyjeżdżacie zaraz po pracy i na Podlasiu meldujecie się w piątek wieczorem. Z pewnością naszą przygodę powinniśmy zacząć w Białymstoku. Wieczorem na Rynku Kościuszki życie tętni na całego. Jest tu bardzo wiele miejsc, gdzie skosztujemy regionalnego jadła czy browarów.

Sobota przed świtem

fot. K. Gopaniuk

Z pewnością jeżeli chcemy kierować samochodem, to nie powinniśmy zbyt wiele tych browarów wypić. Wcześniej niż wstanie świt powinniśmy wybrać się nad zalew Siemianówka. Nieopodoal miejscowości Pasieki znajduje się wieża widokowa, z której przy odrobinie szczęścia o bladym świcie można podziwiać żubry.

fot. K. Gopaniuk

Kolejny przystanek to śniadanie w Kruszynianach. Zwiedzimy tam tatarski meczet (polscy Muzułmanie). Do wyboru mamy kilka miejsc, w których zjemy tradycyjne tatarskie jedzenie. Najsławniejszy jest Pierekaczerwnik. Bez wątpienia możemy polecić baraninę.

Następnie warto zwiedzić Krynki, Poczopek i Kopną Górę. W tej pierwszej miejscowości znajdziemy między innymi stary, żydowski cmentarz, w Poczopku zaś wspaniały rezerwat, a w Kopnej Górze kolejny rezerwat. W konsekwencji obiad będzie smakować doskonale. Tam zdecydowanie polecamy babkę ziemniaczaną. Można ją skosztować przy głównej ulicy w Supraślu.

https://www.youtube.com/watch?v=cpEGZG_TwBM

Na wieczór wróćmy do Białegostoku, by solidnie odpocząć bo całodniowej wycieczce.

Niedziela

Niedzielę zaś możemy spędzić w Augustowie i Suwalszczyźnie. W centrum tego pierwszego znajduje się port, z którego możemy odpłynąć statkiem, by zwiedzić znaną w całej Polsce Dolinę Rospudy. Później, po wspaniałej wodnej wycieczce warto zajechać do klasztoru w Wigrach i Szelmentu, by spróbować swoich sił na wyciągu nart wodnych. Tam też znajduje się restauracja, w której możemy się posilić przed dalszą drogą. Kolejny przystanek to Wiżajny, gdzie znajduje się trójstyk granic Polski, Litwy i Rosji.

fot. K. Gopaniuk

Na zakończenie ostatnim przystankiem będą Stańczyki i wielkie akwedukty. Miejsce warte odwiedzenia, gdyż w Polsce niewiele jest tak wielkich budowli.

Na Podlasiu

fot. K. Gopaniuk

Cała wycieczka zajmie nam nie więcej niż 400 km podróżowania. Dlatego jeżeli ktoś ma samochód na gaz, to będzie go kosztować ta wycieczka jedną, standardowa butla gazu.

Serdecznie zapraszamy!

kiszka ziemniaczana

Kiszka ziemniaczana. Przepis na królową ziemniaków.

Kiszka ziemniaczana to potrawa prosta w przygotowaniu, lecz niezwykle smaczna i sycąca. Może być także wzbogacona dodatkowymi składnikami takimi jak kiełbasa, boczek czy warzywa, co nadaje jej jeszcze bardziej zróżnicowany i interesujący smak. Ponadto, tradycyjnie spożywana w towarzystwie kwaśnej śmietany lub chrzanu, stanowi harmonijną kompozycję smaków i tekstur, która zachwyca podniebienia każdego, kto ma okazję ją spróbować.

Królewskie warzywo

Kuchnia podlaska wydaje się z pozoru minimalistyczna. Większość typowych dla regionów dań przygotowuje się z prostych ziemniaków. Oszczędność składników oznacza również więcej pieniędzy w portfelu. Ziemniaki do Polski przywędrowały za sprawą króla Jana III Sobieskiego. Przysyłał je również swojej ukochanej Marysieńce. Swego rodzaju ekspansja zaczęła się jednak za panowania Augusta III Sasa. Popularność ta przetrwała do dziś. Kuchnia Podlaska stanowi swego rodzaju połączenie kuchni ukraińskiej, białoruskiej, tatarskiej, litewskiej i kilku innych. Jej najbardziej rozpoznawalnym daniem jest kiszka ziemniaczana, stanowiąca oficjalne danie regionalne Białegostoku. Przygotowanie nie wydaje się zbyt skomplikowane, lecz wymaga cierpliwości.

Zrób to sam, zrób to dobrze. Kiszka ziemniaczana krok po kroku.

Świeżo umyte ziemniaki należy utrzeć, a następnie lekko odsączyć. Do masy dodaje się też łyżkę mąki. Całość nadziewamy w wieprzowe jelito. Czymś oczywistym wydaje się, że powinno wpierw zostać dokładnie wyczyszczone. Dlatego też osoby o wrażliwym powonieniu mogą mieć pewne problemy. Nie oznacza to, że kiszka jest daniem dla ludzi tylko o mocnych nerwach. Jeśli robimy kiszkę poza naszym gospodarstwem, Bez trudu kupimy już przygotowane jelita w sklepie garmażeryjnym. Po nadzianiu nie zapomnijmy związać nicią oba ich końce. Nie chcemy bowiem aby cały farsz uciekł na podłogę. Koniecznym dodatkiem do kiszki jest też podsmażona wcześniej cebulka i boczek. które nadadzą daniu specyficzny zapach. Podczas pieczenia należy uważać, aby nie popękała skóra. Zaglądanie co minutę do rozgrzanego pieca będzie już lekką przesadą, lecz jak z każdym daniem trzeba uważać. Zaleca się przygotowywanie kiszki w tradycyjnym piecu kaflowym, niestety coraz rzadziej spotykanym w polskich gospodarstwach. Dokładny przepis na kiszkę znajdziecie poniżej. Smacznego!

Kiszka ziemniaczana – składniki:

  • grube jelita jak na kaszankę (ok. 3 kawałki o dł. 40 cm każdy)
  • 2 kg ziemniaków
  • 3  cebule
  • 3 jajka
  • 25 dag  wędzonego boczku
  • kilka ząbków czosnku
  • 3 łyżki oleju
  • sól, pieprz, majeranek

Żródło zdjęcia: Wikipedia

 

mrowisko

Mrowisko. Deser inny niż wszystkie.

Mrowisko zaskakuje wyglądem i doskonale smakuje. Mimo że nie jest tak popularny jak sękacz, ma swoje stałe miejsce w kulinarnym repertuarze gospodyń domowych. Starsi mieszkańcy określają go też jako kopiec lub choineczka.

Mrowisko – z czym to się je?

Dla większości z nas mrowisko będzie przypominało bardziej znane faworki czy chruściki. Dodając mak, miód i orzechy, a także układając ciastka w ekstrawagancką piramidę, otrzymamy oryginalne danie. Tradycyjnie mrowisko wyrabia się na koniec karnawału. Zalecamy jednak ostrożność. Kto raz spróbuje, nie będzie mógł się oprzeć. Takie smaki tylko na Podlasiu.

Transfer ze wschodu

Mrowisko dotarło na Podlasie z terenów Litewszczyzny. Tam przepis na ciasto był przekazywany z pokolenia na pokolenie, a dokładniej z matki na córkę. Dawniej przyrządzano je tylko i wyłącznie w domach biskupów na szczególne okazje. Z czasem opuściło kręgi duchownych i podawano mrowisko na wszystkich uroczystościach rodzinnych. Zmienił się też jego smak. Przede wszystkim stało się mniej słodkie. Dzięki temu cukier przeznaczymy na inne okazje.

Mrowisko w praktyce

Wielkość ciasta zależy od talerza, na którym się go układa. Według danych na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przeciętne Mrowisko ma około 20 cm u podstawy i 30 cm wysokości. Oczywiście zdarzają się znacznie wyższe, bardziej widowiskowe i cieszące oko. W konsekwencji barwa faworków w głównej mierze zależy od jajek. By uzyskać pożądany złoty kolor trzeba dodać do ciasta jaja z żółtkami o intensywnym kolorze. Same, lekko słone faworki powinny być odpowiednio usmażone, by zachować lekkość i chrupkość kontrastującą z gęstym miodem. Na talerz nakładamy faworki, sklejamy syropem, posypujemy makiem, rodzynkami lub orzechami i nakładamy kolejną warstwę. Powtarzając wszystkie czynności otrzymamy pożądaną wysokość. Dlatego jeśli mamy we krwi kulinarną rywalizację, zawsze można zorganizować konkurs na największy wyrób.

Składniki

  • Jajko – 5 sztuk
  • Sól
  • Olej – 3 łyżki
  • Spirytus – 2 łyżki
  • Mąka – 0,5 kg
  • Kostka do pieczenia
  • Miód – 3 łyżki
  • Cukier – 1 szklanka
  • Woda – 0,25 szklanki
  • Bakalie, wiórki kokosowe, mak – 10 dag

Źródło zdjęcia: http://www.sowa.suwalszczyzna.com.pl/nasze-wyroby-142.htm

 

palcówka

Palcówka – kresowy przysmak

Palcówka to kresowy przysmak, który wyróżnia się niepowtarzalnym smakiem i tradycyjnym sposobem przygotowania. Z pewnością jest ona ulubioną potrawą wielu mieszkańców wschodnich regionów Polski oraz stałym elementem kulinarnego dziedzictwa kresowego. Często mówiło się, że jest to kiełbasa biednych. Wyrabiano ją bowiem bez wędzenia, a główny składnik stanowiły strzępki wieprzowiny.

Tylko ona, jedyna

Gotową kiełbasę według tradycyjnej receptury można kupić jedynie w okolicach Białegostoku i Suwałk. Jeśli jednak mamy trochę czasu i kulinarnych ambicji, nic nie stoi na przeszkodzie aby poczuć się jak prababcia. Z pewnością przygotowana samodzielnie stanowi gwarancję smaku i aromatu. Palcówka swą nazwę zawdzięcza z powodu ręcznego wypychania mięsa do jelit. Nie oznacza to jednak, że używanie sprzętu jest totalnie zakazane. Zaleca się przygotowanie jej w okresie zimowym. Wówczas to łatwiej odnajdziemy suche i ciepłe miejsce. Może być nim nawet kaloryfer. W ten sposób kiełbasa przez pewien czas powinna być swoistym wisielcem. Dwa tygodnie to wystarczający okres na jej dojrzewanie, a optymalna temperatura powietrza oscyluje w granicach 15 stopni. Istotną zaletą palcówki jest jej długi czas przydatności do spożycia. Wynosi on nawet 3 miesiące. Jeśli chodzi o smak, przypomina on polędwicę. W sam raz na kanapkę.

Palcówka – tajniki przygotowania

Mięso z szynki lub łopatki wieprzowej należy pokroić w małe prostokątne lub kwadratowe kawałeczki. Analogicznie robimy to z boczkiem i słoniną. Całość mieszamy z przyprawami – zielem angielskim, majerankiem, kolendrą, pieprzem, solą, a także czosnkiem.  Później tak przygotowana masę mięsną wykładamy do pojemnika. Dokładnie okrywamy ze względu na intensywny zapach, który może dominować w lodówce. Tego samego dnia jeszcze raz dokładnie mieszamy i odstawimy z powrotem. Nazajutrz kiełbaski tniemy w odpowiednie długości  i wiążemy. Później powieszone w przewiewnym miejscu co najmniej raz dziennie powinny być przekręcane. W ten sposób równomiernie suche staną się obie strony. Przekręcanie nie będzie konieczne dopiero w momencie nabrania przez kiełbasę odpowiedniej twardości.

Palcówka – składniki:

1,2 kg chudej szynki wieprzowej
½ kg łopatki wieprzowej
1 łyżeczka pieprzu czosnkowego
1,2  kg przerośniętego boczku wieprzowego
1 łyżka soli
1,5 łyżki peklosoli ok. 20 g/kg
1 łyżeczka pieprzu czarnego
po 1 łyżeczce ziaren, ziela angielskiego, kolendry,  jałowca
3 łyżki majeranku
1 łyżka cukru
4 ząbki czosnku
1 szklanka wody
cienkie jelita wieprzowe